napisał(a) jedrula » 25.08.2018 11:27
Zanim zaczne swoja opowiesc pelnym tempem to wczesniej lektura watku "Ile kosztuje urlop w Chorwacji " zachecila mnie do podliczenia moich wlasnych kosztow.
Jak , co i gdzie jadlem, pilem i zwiedzalem wyjdzie w nastepnych rozdzialach...
Wraz z rodzina jestem typowym przykladem sredniej klasy o srednich zarobkach, o srednim wyksztalceniu, o srednim pojeciu, o srednim metrazu mieszkania, o srednim poziomie ukonobienia, o srednich aspiracjach, o srednich ambicjach o srednich srednicach kol w aucie, o sredniej znajomosci jezykow obcych, o sredniej znajomosci wlasnego ojczystego jezyka i hymnu panstwowego , w domu mamy srednie lozko i sredni telewizor, ja i zona mamy srednie wymiary zarowno wzrostu i tego tam i tamtego...
Generalnie wszystkiego mamy srednio i tego co nie mamy tez nie mamy w okolicach sredniej... Po prostu nasza szarosc i wtopienie w tlum jest bliskie sredniej tak bardzo ze juz bardziej usrednic sie nic nie da...
...ba...! Nawet chorujemy srednio dlugo i na przecietnie srednie choroby...
Takich sredniakow jak my to ze swieczka szukac...
Zatem nasze koszty urlopowe sa srednie jak tylko srednie byc moga...
A oto zrzut liczony na kolanie na plazy wziety z historii karty (w bardzo srednim banku) i tego co wydalismy w gotowce... zupelnie przecietnymi i srednimi banknotami...
Ps
Nie zamieszcze tego w watku "Ile kosztuje urlop w Chorwacji" bo tam nieprzecietni ludzie sprowadza mnie do mianownika i bede mial humor na weekend ponizej sredniej...
7.5k w 10 dni, akurat tyle na ile moge sobie pozwolic zeby zima w czasie ferii pojechac w gory...
... takie srednie gory...bo jezdzic na nartach tez umiemy srednio...