Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rodzice - rodzicom czyli przepis na Chorwację

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 27.06.2012 01:24

Sielanka skończyła się jak zawsze z jednego powodu...

Według moich córek tan plac jest za mały... a na pewno ma za mało atrakcji...

Teraz jako doświdczeni rodzice kupujemy wszystko podwójnie, w takich samych rozmiarach, kolorach i zapachach...

ale na żadnym placu zabaw nie ma przecież dwóch takich samych huśtawek, ławek, drabinek i ettcetera....

Kochani rodziece takich chwil jak poniżej było kilka... (no może teraz jest ich ciut więcej)..ale tam zaczeło się tak:


Obrazek
Ostatnio edytowano 05.07.2012 23:34 przez jedrula, łącznie edytowano 1 raz
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 27.06.2012 01:25

Każda pszczoła znalazła sobie swój ul...

Obrazek



lecz co się dzieje kiedy jednej pszczole drugi ul wydaje się bardziej miodny....


Obrazek



...większa atakuje...


Obrazek



i wynik jest przesądzony

Obrazek


Lament i płacz...


takie słowa znają tylko rodzice,

niedopite piwo... zna tylko tata...
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 27.06.2012 01:36

Ostatni strzał na słońce..

Obrazek


Fotka mamy do rodzinnego albumu

Obrazek


Fotka taty do tego samego... zapychacza półek

Obrazek


a tu nagle...

jak nie huknie...





bum bum bum... szakala laka....


bum bum bum....


A skąd to,
a po co
A co to tak gra...

Ni z tego...
z owego..
Muzyka jak trza !


Słychać muze ... powiedzaiłbym takie chorwackie "disco polo", ryki, śmichy i takie tam... rozglądamy się na boki...


a tam DISCO STATEK zaiwania...


Oczywiście statek NIE dla rodziców.... ale żona bardzo chciała...
więce będę zmuszony wrócić do Chorwacji bez dzieci.



Majuśce też się podobała muzyka

Obrazek


Super...

Namawiali nas wcześniej w mieście na tego typu atrakcje ale gdzie z dziećmi w rejs statkiem...

po rejsie to wiadomo jak po baletach w Polsce ..... disco... piwsco...

... i to wszysco....



Jak statek /zatonął / odpłynął / zniknął mi z oczu/ ....


Obrazek


Wybraliśmy się na późną kolację, bodajże jedną z droższych i niestety jedną z gorszych...

ale po kolei...
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 27.06.2012 02:00

ale to już jutro ...




bo mi mewy piszczą za oknem...


... i nie jest to ti tu ti tu...


... i nie mam zimnego ożujsko


... i jest k@#$@# 12 stopni C...


... i jest 3 rano 8O


O matko jedyna... nie budź o 6 swojego syna...

amen
Paulty
Turysta
Avatar użytkownika
Posty: 11
Dołączył(a): 03.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Paulty » 28.06.2012 13:42

jedrula napisał(a):I teraz się zaczyna... tak chodzę po tym niby parku, jest plac zabaw dla dzieci - już opanowany przez moje bąki, jest rzeczka, stawik, rybki świeże pływają, kajaczek...a tu panie z boczku... żywy ogień i chlebek wypiekają.
No mnie nie trzeba namawiać... kupuję coś takiego małego:

Obrazek

Żona wzruszyła ramionami, zamawia rybę i frytki 8O.

Dostałem chleb jeszcze gorący... ja wiem że dietetycy przewracają się grobach, ja wiem że to nie zdrowe, takie gorące pieczywo, po tym gazy nie idą albo idą podwójnie, że wątroba zmienia nosiciela.. itp.

ale ludzie na boga... są wakacje :D

Na stole oliwa już stała więc się sam obsłuzyłem, smak N I E P O W T A R Z A L N Y
Ja powiem szczerze nie jadłen nic tak dobrego, nie wiem jaki to był czy pszenny, czy nie pszenny, czy ziarnisty czy żytni czy razowy... ja nie bardzo się na tym znam... jak się mnie ktoś zapyta z jakiej był mąki to odpowiem że...

... z zajebis...tej !


Nie nie jedrula, źle się wyraziłem :) Chodziło mi o namiary na tą knajpę przy Omisiu (za Omisiem), gdzie jest ten chleb wypiekany na miejscu. Będę w Omis za 4 dni i chciałbym się tam wybrać :)
A tak przy okazji. Rozumiem/znam Twoje rozterki związane z pociechami (też dwie dziewczyny) i spokojnym spożywaniem piwa. Jeśli decyduje się na piffko na "łonie natury", a jesteśmy całą familiją to wybieram ogródki piwne, przy których znajdują się place zabaw, bądź takie połykacze pateloków z konikami i samochodami w roli głównej. Do momentu znudzenia zabawkami mam czas na wypicie prawie całego buncloka :) Ostatnią linią obrony są lody, ale te szybko znikają i znów się zaczyna - tatuś, mamuś abo ona to abo tamto..... :evil:
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 30.06.2012 11:53

Faktycznie na goggle mapsach nie mogę tego namierzyć ale jadąc od strony Breli wjezdzamy do Omisia i przed mostem skręcamy w prawo, od razu jest mały krótki tunelik wydrążony w skale i potem jedziemy wzdłuż rzeki Cetiny.

Ile km ? nie wiem... to jest nad samą rzeką więc gdzieś tutaj:

Obrazek
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 30.06.2012 12:06

Chodziliśmy za dzisiejszą kolacją od knajpy do knajpy nie mogąc się zdecydować.
Mnie bardzo interesował taki obiekt:

Obrazek

Zupełnie jak bosman ze statku kapitana Ośmiornicy...

Super ....

Ciekawe jak smakuje.
Żona z wrażenia oczy przeciera, sprawdza mi temperaturę i pyta czy napewno bedę to jadł.

- Idź napij się piwa najpierw - mówi jak nigdy
- To tylko taki egzemplarz na pokaz - tłumaczę - w chłodni mają takie mniej zdrewniałe i bez mchu na plecach/ odwłoku /garbie

Nigdy nie miałem okazji poznać żywej langusty a co dopiero ją zjeść.
Żona jasno stwierdziła że nie dotknie tego nawet palcem, no chyba że przez szybę...

Obrazek


Majka ze strchu chyba w gacie narobiła, dobrze że Gabryśka spała bo by chyba wskoczyła do tego akwarium zobaczyć co to takiego...
Ostatnio edytowano 30.06.2012 12:14 przez jedrula, łącznie edytowano 1 raz
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 30.06.2012 12:13

Po obejrzeniu naszej niedoszłej kolacji spojrzałem jeszcze dla formalności w menu....

Porcja z langustą na czele bez żadnych dodatków 240 kuna 8O

Dziękuje...

co to za knajpa...? porcja kalmarów 120 kuna, pizza po 60 kuna a piwo 26.. drogo... bardzo drogo...


Chyba pomyliliśmy knajpy.

Languste za 140zł wolałbym przywieźć do Polski i wpusicić do wanny jak karpia.... a plecy/odwłok/ garb zasuszyć i oprawić w ramkę.

Niestety wszystko dookoła było pozajmowane więc trzeba było zostać... Majka była marudna, mamę bolały nóżki... a mnie rozbolała kieszeń.

Zacząłem wg wskazówek żony:

Obrazek
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 30.06.2012 12:30

W menu tylko kilka pozycji nie przekraczało 100 kuna...

Żona zamówiła serek żółty.... to jakiś niby tutejszy specjał... a ja tyle się naczytałem tu na forum o puście czyli takim wędzonym czymś...

Długo nie trwało a przynieśli nam to :

Obrazek

Pomijam że zamawialiśmy osobno... dostaliśy na jednym talerzu ser z Biedronki, suchy i zdrewniały, obślizgły boczek maczany w wędzące, trzy plastry pomidora i jak widać cztery oliwki...

cena za tą "rozkosz" 180kuna do tego 2 piwa, 2 wina i soczek.... razem coś koło 300kuna...

Oj uważajcie na tego typu "specjały", ser był twardy i zupełnie nie w naszych smakach, a boczek ciągnął się niczym guma Haribo...

Na koniec dostałem jeszcze zjebki od żony, że idzie głodna spać...

i tak zakończył się przedostatni dzień w Tucepi.

Jutro, 12-stego dnia naszej podróży cały dzień spędzimy na plażach w Tucepi. Dla odmiany zjemy jedną z tańszych i najlepszych kolacji w Chorwacji... czym poprawimy humor żonie ...


i znów będzie miło, wesoło, cudownie .... czyli dlaczego nie wracamy do domu a zostajemy tu dłużej...
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 30.06.2012 12:54

To był nasz ostatni dizeń w Tucepi ale nie w Chorwacji.... o nie....

Dziś mieliśmy podjąc decyzję gdzie jedziemy. Znów bez planów... ot gdzie będzie ładnie tam zostaniemy.
Na początek chcieliśmy pojechać do Pakostane gdzie spedziliśmy pierwszą noc... ładnie było...

Przeglądając mapę doszliśmy do wniosku że trzeba jeszcze zobaczyć Trogir i Sibenik... a co jest pośrodku tych dwóch ?

no jasne.... Primosten.... jedziemy na 5 dni do Primosten....



Rano po przebudzeniu zaczeliśmy od pakowania walizek

Obrazek
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 30.06.2012 12:55

Czy ja mam wyjątkową rodzinę bałaganiarzy czy u Was też tak jest:

Obrazek


Zanim zaczeliśmy się pakować wypadało wpierw posprzątać, co niektórzy uważali że to nie oni bałagan zrobili

Obrazek

Kilka dni wcześniej przejeżdzając przez Makarską znalazłem targ rybny co sobie odnotowałem na mapce. Zostawiłem prace porządkowe żonie i dzieciom a sam udałem się na zakupy do Makarskiej...

Lista zakupów była krótka... szukałem świeżej ryby....
oczywiście na targu były same takie i same orady....

No nic - dobre i to. Kupiłem, przyjechałem prędko pod kwaterę i wziąłem się do roboty:

Obrazek


Orada bez tłowia wygląda tak:

Obrazek



... a orada bez głowy wygląda tak:

Obrazek


Przygotowane rybki trafiły do chłodnej lodówki a my trafiliśmy na gorącą plaże.

Po drodze pszczoły zwiedziły znany już nam plac zabaw.


Moja pszczoła to ta z pampersem...

Obrazek

Duga pszczoła to ta co trzyma wózek a nie loda...

Obrazek


Kiedy pszczoły wraz z królową oblatywały plac zabaw ja w tym upale upajałem się znaną już Wam wygodną kanapą w znanej już Wam pobliskiej knajpie... znanym już nam piwem....

Upajałem się tak około godziny, aż w końcu ze zmęczenia Gabryśka zasnęła a ja wpadłem na genilalny pomysł że nakręcimy pierwszy odcienk moich kulinarnych podróży

Do obejrzenia tutaj http://www.youtube.com/watch?v=jxcxRkcHCnY&feature=plcp


Do wieczora czas spędizliśmy na leniuchowaniu, opalaniu i kąpielach.
Gabryśka po przebudzeniu uparcie próbowała swych sił w rozpaleniu ogniska.
Starałem się jej tłumaczyć, że zapałkami będzie łatwiej.... to na nic....

Obrazek
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 30.06.2012 13:44

To nasz ostatni wieczór w Tucpei i chcielismy go spędzić we własnym towarzystwie w przytulnym ogródku na kwaterze. Wszystko było gotowe do jutrzejszego wyjazdu zatem zabrałem się za to co trzeba....


Rybę trzeba opruszyć (bułke tartą zrobiliśmy z wczorajszego chleba):


Obrazek


Rybę trzeba usmażyć...

Obrazek


Rybę trzeba zjeść:

Obrazek


Pod ręką trzeba mieć odpowiedni napój

Obrazek



W zamian otrzymujemy pełny brzuch i zadowolenie małżonki.... bezcenne.... :-)


Obrazek
jedrula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 22.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jedrula » 30.06.2012 13:53

Jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem

Odwiedziła nas Marija
W jej ręku błyszczała rakija

Była bardzo gościna i miła
Postawiłem na stół butlę wina

Przyszedł jej mąż z drugą

... tak zastała nas trzecia rano



Jutro 13-stego dnia żegnamy Tucepi i jedziemy do Primosten a w nim...

Najpiękniejsze lody na świecie, 8-mio gwiazdkowy hotel, jak prosto zostać Einsteinem, dlaczego Primosten jest cool...
jak wygląda nasza nowa kwatera i walizki guliwera....
Paulty
Turysta
Avatar użytkownika
Posty: 11
Dołączył(a): 03.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Paulty » 03.07.2012 15:05

jedrula napisał(a):Ile km ? nie wiem... to jest nad samą rzeką więc gdzieś tutaj:


Dzięki śliczne :) Skorzystam, tym bardziej że codziennie tam jeżdżę :)
Pozdrowienia z Ruskamen.
Wielebny Kropek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 731
Dołączył(a): 24.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Wielebny Kropek » 03.07.2012 18:35

Najpierw grzecznie się przywitam a potem...

RELACJA PIERWSZA KLASA

Gratuluje łatwości pisania i poczucia humoru :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Rodzice - rodzicom czyli przepis na Chorwację - strona 25
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone