napisał(a) jedrula » 29.09.2011 20:09
mogę zaczynać... dziś dla odmiany mam pod ręką Ożujsko.
Dzień 9. Po co nam Makarska ?
Tutułem wstępu trzeba powiedzieć, że do Makarskiej nie ciągneło nas wcale... ale bardzo chciałem zobaczyć cycki turystki.
Jak widzę, temat chwycił, facetów przybyło...
Zatem po kolei.
Poranny spacer na prawą stronę Tućepi niczym nie różnił się od pozostałych.
Kupiliśmy lody i pchając wózek przed sobą:
podziwialiśmy wystawę figur gipsowych...
Kogo adres pamiętaliśmy ten dostał od nas niespodziankę:
Kiedy wszystcy zjedli już lody:
znalazłem piękne peadliny:
cichociemni byli wszędzie...
Majuśce tego poranka 10 minut wystarczyło...
bo miała obiecaną kąpiel w Adriatyku:
Drugie śniadanie zajęło nam trochę czasu...
wykorzystaliśmy to na oplaanie i nicnierobienie...
Jako że goniło mnie do tych cycków, czas było ruszać w drogę do Makarskiej...
Żadna to wycieczka bez Hajduka Spliteczka ! Hej ...
Objechaliśmy Makarską wkoło kilka razy aby znaleźć dogodny i bezpieczny parking, mijamy targ rybny (odnotowałem to sobie na mapce) i wybraliśmy parking koło:
... komendy policji...
- Bezpieczniej już być nie może. - zapewniam żonę i lecę do parkomatu.
Wracając zazdroszcze chorwackiej policji cabrioletów:

Ostatnio edytowano 03.05.2012 11:18 przez
jedrula, łącznie edytowano 4 razy