Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Roczny malec na kempingu

Dla miłośników namiotów, przyczep i biwakowania. Standardy, ceny, ciekawe miejsca do zwiedzenia przez trampingowców.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
AniaJ.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 784
Dołączył(a): 24.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) AniaJ. » 24.05.2007 10:39

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi :D

Dylemat mam nadal, rozwazamy wszystkie za i przeciw.

Bo Michalek nie usiedzi w miejscu, na campie duzo rzeczy interesujacych dla malca, sporo niebezpieczenstw, trudniej upilnowac...W ciagu dnia moze byc za goraco i dobrze moc schronic sie w pokoiku...

Ale w pokoju nie spedzimy zbyt duzo czasu, plaza, zwiedzanie... Na plaze bedzie dalej i takie tam...

Moja druga polowa ma wiecej watpliwosci co do campu niz ja.
Mysle, ze gdyby Michal byl jeszcze stacjoarny (mial pol roczku na przyklad i nie raczkowal) to bym sie nie zastanawiala.

Tak czy inaczej apartamentu jeszcze nie szukalam i kto wie czy znajde (jedziemy w polowie sierpnia). Moze nie bedzie innego wyjscia tylko namiocik :lol:

Pozdrawiam :papa:
wiko
Croentuzjasta
Posty: 184
Dołączył(a): 07.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiko » 24.05.2007 13:01

W polowie sierpnia (very high sezon) , w ceimno i to jeszcze z malcem - dla mnie to byłby lekki hardcore :lol:

Ponoć z Chorwacji nikt jeszcze nie wrócił do domu z powodu niemożności znalezienia kwatery ale jeśli ktoś ma wymagania typu blisko plaży, blisko centrum znanej miejscowości, żeby było co ze soba zrobić po zejściu z plaży - to może przeżyć lekki zawód jadąc w ciemno w szczycie sezonu z maluchem, który po nocy spędzonej w foteliku nie bardzo chce współpracowac przy szukanu kwatery. :twisted:

W moim przypadku pozostaje namiot bo wiem, że będę tam gdzie chcę a nie tam gdzie muszę.
AniaJ.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 784
Dołączył(a): 24.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) AniaJ. » 24.05.2007 13:06

Wiko, ja w ciemno tez raczej nie zaryzykuje, az tak odwazna nie jestem... Mysle ze po 17 sierpnia to juz nie taki szczyt...ale jednak klopot z kwaterka moze byc. Wybieramy sie na Peljesac, a po drodze na chwilke Slowenia:)

Koniecznie opisz jak "prezesowi" podobalo sie na campie.
wiko
Croentuzjasta
Posty: 184
Dołączył(a): 07.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiko » 24.05.2007 13:42

Ania - Ja wybieram sie na KRK a tam luda zatrzęsienie.
Im dalej na południe powinno być luźniej chociaż to nie reguła.

Jak wyprawa do Baski dojdzie do skutku to opiszę skrupulatnie.

Wszystko zależy od "Prezesa" co on na to wszystko powie :lol: , a głos ma donośny :twisted:
Musag
Autostopowicz
Posty: 3
Dołączył(a): 18.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Musag » 25.05.2007 16:40

To jeszcze coś dodam do tej dyskusji jechać czy nie jechać z takim maluchem. Trzy lata temu byliśmy z mężem w Chorwacji, na kempingu z dwie 10 miesięcznymi córkami i było super. Namiot zawsze stawialiśmy w cieniu więc nie było tak tragicznie w środku. Dziewczyny były bardzo zadowolone, w namiocie szalały na materacu. Jeszcze wtedy nie chodziły, ale byliśmy ze znajomymi więc zawsze ktoś nam pomógł. Mieliśmy ze sobą mały dmuchany basenik na plaży i większość czasy tam spędzały, bezpiecznie, woda cieplejsza niż w morzu. Jeśli wasze dziecko nie znosi podróży źle, nie wahałabym się za bardzo.
Na Chorwackich kempingach nie było zbyt dużo małych dzieci. W tamtym roku byliśmy we Francji, tam wręcz przeciwnie byli ludzie nawet z bardzo malutkimi dziećmi.
bjk
Odkrywca
Posty: 104
Dołączył(a): 02.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) bjk » 14.06.2007 10:12

Ja należę do odważnych - w zeszłym roku bylam z 5 letnim synem i 3,5 miesięczną córką na Ciovo w ciemno i wyjazd wspominam bardzo fajnie - plaża KAVA. oprócz nas był tam jeszcze jeden taki maluch - tyle , że miejscowy. Pozdrawiam - Basia.
XT600
Odkrywca
Posty: 107
Dołączył(a): 12.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) XT600 » 14.06.2007 10:29

czesc,

Pozwole sobie dopisac się do tego tematu z moim pytaniem.
Czytałem sporo na forum o wyjazdach w poprzednich latach - że w nie było zadnych problemów z przekroczeniem granicy jedynie z Dowodem Osobistym. A czy ktoś był w Chorwacji już w tym roku? I mógł by potwierdzić czy czasem w tym roku coś się na granicy nie zmieniło?
W sierpniu wybieramy się z naszym rocznym synkiem i wszyscy posiadamy jedynie nowe dowody osobiste.
Wiolka
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 65
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Wiolka » 14.06.2007 11:08

Hmm wjazd do HR TYLKO na dowodzie osobistym? Czy ja cos przeoczylam? :? Jeszcze nie slyszalam zeby ktos tylko na podstawie tego dokumentu moglo przekroczyc granice UE, bynajmniej mnie za kazdym razem sprawdzaja jak jade do HR.
XT600
Odkrywca
Posty: 107
Dołączył(a): 12.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) XT600 » 14.06.2007 11:57

Wiolka napisał(a):Hmm wjazd do HR TYLKO na dowodzie osobistym? Czy ja cos przeoczylam? :?


No najwyraźniej przeoczyłas :) http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=10022&start=50 tu sporo osób z przekroczało granicę jedynie z Dowodem Osobistym.

Cytując za http://www.strazgraniczna.pl/ruch_graniczny

"...Dowód osobisty jest dokumentem: uprawniającym obywateli polskich do przekraczania granic państw członkowskich UE, państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego nienależących do Unii Europejskiej oraz państw niebędących stronami umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, których obywatele mogą korzystać ze swobody przepływu osób na podstawie umów zawartych przez te państwa ze Wspólnotą Europejską i jej państwami członkowskimi...."

Zapytam inaczej. - Czy ktoś z Was wie czy Chorwacja nadal podtrzymuje tą umowe o ktorej mowa w w/w cytacie?
mondi
Odkrywca
Posty: 72
Dołączył(a): 10.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mondi » 15.06.2007 08:24

wracając do tematu maluch na campingu mam trochę doświadczenia ponieważ mam starsze dzieci konkretnie 2 i malucha w tej chwili 5 latka więc nie chcąc żeby ta starsza 2 siedziała w domu jak tylko mały skończył 7 miesięcy zaczęliśmy wyjeżdżać na campy pierw była to wynajęta przyczepa potem namiot a teraz własna przyczepa najgorszy był pierwszy wyjazd mały żarł piasek ale cóż pomęczyliśmy się 2 tygodnie ale ogólniebyło ok wszystkie wyjazdy były na głebokie południe bo lubimy ciepło mały nigdy nie miał żadnych problemów jedyne co to zabieraliśmy wode niegazowaną żeby maly nie dostał biegunkio kwaterach nie było mowy bo wtedy żona musiałaby siedzieć pół dnia na kwaterze a tak spanko pod drzewkiem żonka na powietrzu ja ze starszymi na plaży zazwyczaj około 5 metrów od campu była potrzeba to na camp i znowu na plażę wieczorkiem na spacerek dziecię zasypiało i było ok acha do tego całego towarzystwa nie dodałem jeszcze naszego psiaka jamnika
robert236
Odkrywca
Posty: 67
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) robert236 » 04.07.2007 12:51

[quote="Jola L-G"]Pisałam już o tym, ale nie pamiętam gdzie, że w 2005r. jeden z forumowiczów (ostatnio nie pojawia się na forum) był z 3-miesięcznym synusiem. Mały był maskotką na campie :D :D[/quote

Witam wszystkich forumowiczów faktycznie w 2005 roku byłem z maluszkiem który miał 3 miesiące i było całkiem nieżle :) ale byłem z przyczepą kempingową. Tegoroczne wakacje spędziłem w Tunezji też było cudownie ale może końcem sierpnia lub początkiem września odwiedzę ulubioną chorwacje. POZDRAWIAM Robert
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 04.07.2007 13:22

Teraz to jest "wszsytko", czy namiot, czy kwatera--opiekę ew znajdziesz bez problemu.
Pierwszy raz na kwaterze byłem 51 lat temu, w wieku 5 mies, nad naszym Bałtykiem, póżnej jeszcze 2 razy w podobnych warunkach. Syna zabrałem na camp na Mazury 25 lat temu, miał wtedy 6 mies, byliśmy tam 2 miesiące. Przeżył (ja też), wyrósł na zdrowego "chłopa". Oczywiscie rok póżniej też byliśmy na campie. To były inne czasy, trudności ze zdobyciem wyżywienia dla malca, namioty innej generacji, campy prymitywne, brak sanitariatów--łopatka to było podstawowe narzędzie, ale wspominamy te czasy (urlopowo-campigowe) bardzo często z wielką przyjemnością.
Dzisiaj nawet minuty bym się nie zastanawiał, jechałbym.

Ps. w wieku 3 lat skakałem do basenu z wysokości 3 m, zakładałem kółeczko i bralem rozbieg aby daleko skoczyć.
Jola L-G
Cromaniak
Posty: 1091
Dołączył(a): 21.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jola L-G » 04.07.2007 14:10

robert236 napisał(a):
Jola L-G napisał(a):Pisałam już o tym, ale nie pamiętam gdzie, że w 2005r. jeden z forumowiczów (ostatnio nie pojawia się na forum) był z 3-miesięcznym synusiem. Mały był maskotką na campie :D :D[/quote

Witam wszystkich forumowiczów faktycznie w 2005 roku byłem z maluszkiem który miał 3 miesiące i było całkiem nieżle :) ale byłem z przyczepą kempingową. Tegoroczne wakacje spędziłem w Tunezji też było cudownie ale może końcem sierpnia lub początkiem września odwiedzę ulubioną chorwacje. POZDRAWIAM Robert


Witaj Robercie, mieszkałam na samym skrzyżowaniu. Pozdrawiam :lol: :lol:
robert236
Odkrywca
Posty: 67
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) robert236 » 04.07.2007 16:48

Witaj Jolu!! Pozdrawiam serdecznie i cieplutko bo dopiero kilka dni temu przyjechałem z Tunezji. Było jak już pisałem świetnie. Ale mimo wszystko mysle jeszcze pod koniec wakacji odwiedzić stare miejsce :)
Mamcia
Globtroter
Posty: 47
Dołączył(a): 11.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mamcia » 05.07.2007 07:21

W temacie maluszków na kempingu zdecydowanie wybrałabym kemping. Ja z moimi jeżdzę od kiedy skończyły 3 miesiące - jedyna różnica, że mamy swoją przyczepę. Dzieci, przynajmniej moje, dużo lepiej znoszą zmiany warunków klimatycznych od nas dorosłych, nigdy nie miałam problemów z "duszeniem się" a przecież jeśli stoisz w słońcu nie ma wielkiej różnicy między przyczepą a namiotem.

Wydaje mi się, że będąc na kempingu będziesz miała większe pole manewru i większy luz, tzn na przykład: roczny maluch może spać 2 razy dziennie- jeśli w wózku to super , bo na plaży , a jak nie to co? Musisz biegać z nim na kwaterę, która może być i kilometr od plaży :( . A kempingi, sama wiesz, do morza :) minutka. Przygotowanie jedzenia i wiele innych technicznych sprawek z małym dzieciątkiem to samo - zawsze lepiej stać 2 minuty niż 20 od plaży. A jak się postaracie, możecie przecież znależć i zarezerwować parcelkę na kempingu np w nad samym morzem, czy powiedzmy w drugim rzędzie. Takie możliwości proponuje teraz dużo kempingów, a zawsze można na miejscu wybrać coś innego.

Jesli chodzi o hałas, na dobrych kempingach nie ma hałasu, tzn. ja jeszcze nigdy nie spotkałam. Zresztą jest na nich tyle małlutkich dzieci, że hałaśliwi nie mają szans bytu na nich- żólta kartka ochrony zazwyczaj skutkuje. Wiadomo, jesli wasz maluszek nadzwyczaj czujnie spi, to i mucha go obudzi, ale moje tez miały problemy z zasypianiem i spaniem w Polsce, za granicą żadnych - kultura turystów jest jednak tam inna.

Jesli "druga połowa" jest jednak "na nie" proponuje zastanowić się na wybraniem mobil-home"u, wypożyczeniem przyczepy czy domku na kempingu - zawsze wygodniej niż w namiocie, równie blisko do plaży, tyle, że drożej.

Życzę udanych i bezstresowych wakacji :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kempingi

cron
Roczny malec na kempingu - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone