Roadtrip - Dookoła Europy Środkowo-Wschodniej

Dla nas jedno miejsce na dłużej niż trzy dni to męczarnia. Stąd preferujemy objazdowe wakacje, w szybkim tempie, z dużą ilością wrażeń i po których trzeba przez dwa tygodnie do siebie dochodzić. Ot - przygoda w zwiedzanie!
Tu nasza wyprawa: Austria, Słowenia, Chorwacja, Czarnogóra, BiH i Węgry.

Wstawiam po kilka zdjęć + link do wpisu na bloga, by nie zaśmiecać treścią forum. Może kogoś to zainspiruje do odwiedzenia nowych miejsc. A może ktoś ma inne wrażenia z tych tu odwiedzonych?:)


Wiedeń




Graz




Słowenia - Bled





Słowenia - Zamek Predjamski





Słowenia - Postojna Jaskinia – Słowenia





Słowenia - Lublana – mała stolica





Słowenia - Jaskinie Szkocjańskie






Chorwacja - Istria i Krk szybkim przejazdem






Chorwacja - Jeziora Plitvickie






Chorwacja- Zadar







Chorwacja - Park Narodowy Krka







Chorwacja - Trogir, Split i Makarska Riviera









Chorwacja - Pelješac
Tu był najprzyjemniejszy postój w całej Chorwacji!








BiH - Trebinje






Chorwacja - Dubrovnik








Czarnogóra i Kotor









BiH - Droga przez Bośnię i Hercegowinę – Mostar i Sarajewo







BiH - Jajce i Vrbas
[url]http://onedaystop.com/2015/08/30/jajce-vrbas-czyli-wodospad-uczta-kanion/[/url]
[url]http://onedaystop.com/2015/08/30/jajce-vrbas-czyli-wodospad-uczta-kanion/[/url]
[url]http://onedaystop.com/2015/08/30/jajce-vrbas-czyli-wodospad-uczta-kanion/[/url]
[url]http://onedaystop.com/2015/08/30/jajce-vrbas-czyli-wodospad-uczta-kanion/[/url]

Chorwacja - Zagrzeb na pożegnanie





Węgry - Balaton





Węgry - Budapeszt w dwa dni










Węgry - Eger





Węgry - Tokaj







Węgry - Wyszehrad i zakole Dunaju





i koniec
A całość tu

i mpaka

OneDayStop napisał(a):Dla nas jedno miejsce na dłużej niż trzy dni to męczarnia. Stąd preferujemy objazdowe wakacje, w szybkim tempie, z dużą ilością wrażeń i po których trzeba przez dwa tygodnie do siebie dochodzić. Ot - przygoda w zwiedzanie!

To podobnie, jak i w moim przypadku.

Pozdrawiam,
Wojtek

Świetny wyjazd, tak jak lubię, dzięki za link do relacji

Fajne zdjęcia. A gdzie spaliście w Tokaju?

Mamy bardzo podobny styl zwiedzania - kilka krajów , kilka tys. km. , mnóstwo ciekawych miejsc , a potem spacerki uzupełniające , innymi drogami , z innymi miejscami . . .


Pozdrawiam
Piotr

Fajny wyjazd, ciekawe fotki...lubię taki styl wypoczywania

MartinBenh napisał(a):Fajne zdjęcia. A gdzie spaliście w Tokaju?

W aucie Na namiot było za mokro i za późno, kemping we wrześniu nieczynny a hotel = kasa.... która się już kończyła
W sumie na polu obok było całe francuskie, kamperowe obozowisko - nie tylko my odbiliśmy się od bramy kempingu.

piotrf napisał(a):Mamy bardzo podobny styl zwiedzania - kilka krajów , kilka tys. km. , mnóstwo ciekawych miejsc , a potem spacerki uzupełniające , innymi drogami , z innymi miejscami . . .

Takie podróżowanie z miejsca na miejsce jest najprzyjemniejsze - trochę odkrywanie (już odkrytego), poznawanie, próbowanie... sporo adrenaliny przy tym też jest. A wspomnienia i pamiątka - fantastyczne! Tylko potem drugi urlop potrzebny, by dojść do siebie