napisał(a) Janqes » 26.03.2007 12:30
Łe Jezu dajcie już spokój.
Kolega nasz opisał to co zauważył i tyle. No może w kilku zdaniach zdarzyło mu się zgeneralizować, jednak to nie jest powód do wyjmowania szabli. Poza tym później kilkukrotnie podkreślił, że wszystko to co nam opowiedział (za co dziękujemy) jest subiektywne. Więc o co chodzi?
Znając ludzki charakter śmiem stwierdzić, iż dla "debiutanta" Chorwacja jawi się tylko jako fascynujący kraj. Bo świat, z jakim tacy wczasowicze zderzają się w czasie wymarzonego urlopu jest naprawdę fajny. Jednak to nie jest wszystko. To tylko beztroskie leżenie, taplanie się, zwiedzanie etc.
A jest jeszcze druga strona medalu. Strona, która tak naprawdę niewiele interesuje turystę. I wcale się nie dziwię.
Niestety trzeba wiedzieć, że to nie jest bajka. Chorwacja to nie tylko lody, plaża, ciepła woda, piękne laski i silni faceci. To również cała masa problemów.
Po kilku razach fascynacja turystyczna zostaje bardziej uziemiona. Zwłaszcza, jeśli przez kolejne 11 miesięcy w roku zgłębiamy temat, edukujemy się, interesujemy sprawami bałkańskimi.
Byle do wakacji