arturescu napisał(a):wojtalo84 napisał(a):arturescu napisał(a):Przy zgranych ekipach też zdarzają się kwasy. Zwłaszcza jak się jedzie z dziećmi w wieku nastoletnim/zbuntowanym, które mają swoje humory. Siłą rzeczy odbija się tez to na rodzicach. Podstawa to danie sobie maksymalnego luzu i niezależności od innych rodzin.
Dlatego bardzo sceptycznie podchodzę do wszystkich wyjazdów "kołchozowych" typu "jedziemy w 4 rodziny do jednego domu", albo "Jedziemy w 30 osób, szukamy lokali obok siebie".
Jak chce dać sobie max luz to jadę z samymi kumplami na wyjazd a nie z dziećmi na wakacje rodzinne. Nawet wyjeżdżając tylko we dwójkę plus dzieci nie jest chyba realne dać sobie max luz bo to wtedy według mnie jest już nieodpowiedzialność. Pozdr.
Dziękuję za lekcję, postaram się zastosować do rad doświadczonego podróżnika
Nie ma za co każdy robi co uważa za odpowiednie.