Witam, mój przypadek. Do tej pory z booking.pl wszystko było ok, Polska, zagranica. Sprawdzali się. Ponieważ nie mam 100% pewności wyjazdu w przyszłym roku, klepnąłem rezerwację z możliwością bezpłatnego anulowania do 30 dni przed wyjazdem. Jednak coś nie dawało mi spokoju. Wysłałem maila do właścicieli z prośbą o potwierdzenie terminu rezerwacji przez booking. Przyszła odpowiedź - nie mamy dla Pana rezerwacji. yyyyyy , no ale jak ?Przesłałem maila do bookingu, oni się skontaktowali z właścicielami apartamentu, gdzie też potwierdzili brak rezerwacji. Konsultantka podczas rozmowy tel powiedziała, że w minione wakacje mieli pełno telefonów od turystów z Chorwacji, bo nie było rezerwacji. Aktualnie szukają mi alternatywy, ale łatwo ze mną nie mają, tym bardziej, że ja zapłacę za to co miałem klepnięte. Ewentualną różnicę (droższy apartament) ponoć pokrywa właściciel, który zapomniał sprawdzić moją rezerwację. Także taka przestroga, jak ktoś ma rezerwację, lepiej potwierdzić to u właściciela, bo można się potem zdziwić.
edit. Olali mnie, kazali szukać sobie samemu, doplacą max. 42E. Ktoś wie co dalej z nimi robić? Gdzie złożyć skargę? Reklamację?