napisał(a) pitor » 06.05.2019 18:50
Cześć. Wczoraj wróciłem z zagranicznego majowego wypadu do Holandii i miałem okazję testować kartę Revoluta przed właściwym wyjazdem do Chorwacji w sierpniu. Karta się sprawdziła, jest bardzo wygodna w użyciu ALE...
No właśnie...Dwie rzeczy mnie zaskoczyły.
Pierwszą byly dobowe limity doładowań karty Revoluta za pomocą karty debetowej. Support nie był w stanie określić wysokości tego limitu , a wiadomo, że na początku zagranicznego wyjazdu kasa z konta znika w szybkim tempie- hotel, paliwo, obiad itp. Ledwo zmieściłem się w limicie ale w odwodzie była kredytówka choć na pewno z mniej korzystnym kursem niż Revolut. Tak więc na pierwszy rzut polecam dokonać przelewu ze swojego banku z odpowiednią kwotą i właściwym wyprzedzeniem.
Natomiast druga rzecz to zupełne zaskoczenie. Mianowicie na karcie R mam włączone zabezpieczenie lokalizacyjne. Karty używałem zawsze w pobliżu telefonu i wszystko działało nawet w czasie płacenia tego samego dnia w lokalizacjach oddalonych o kilkaset km- po prostu w drodze powrotnej. Natomiast zabezpieczenie lokalizacyjne odpaliło na bramce zjazdowej z autostrady w Polsce już właściwie pod domem. Dziwne, bo telefon i karta były w jednej lokalizacji jak przez kilka wcześniejszych dni i wtedy nie było problemów. Na pewno nie chodzi o sposób płatności paskiem magnetycznym bo mam tą opcję włączoną ale transakcja została odrzucona. Zapłaciłem debetową z banku.
Pomimo tych dwóch incydentów karta spisała się wyśmienicie i na pewno jedzie ze mną do Chorwacji.