napisał(a) naszastruga » 27.06.2021 18:06
Wklejam, na streszczanie nie mam czasu.
Natalia nie miała dostępu do pensji przez trzy miesiące. Inni użytkownicy Revoluta poszli do prawnika, by pomógł im odblokować konto. Skąd się biorą problemy z aplikacją i co wolno Revolutowi, a jakie prawa mają jego klienci?
Brytyjski Revolut funkcjonuje na rynku od 2015 roku. To instytucja pieniądza elektronicznego, w której możemy otworzyć wielowalutowe konto. Fintechowa aplikacja na telefon popularna jest zwłaszcza wśród często podróżujących, bo można nim płacić za granicą – wychodzi taniej niż kartą bankową, bo Revolut oferuje transakcje po kursach międzybankowych. To korzyści, ale są też minusy – Revolut nie jest bankiem, a środki jego klientów nie podlegają ochronie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (część klientów Revolut w Polsce zrobiła upgrade konta do konta bankowego z ochroną depozytów w Revolut (spółka Revolut Bank UAB) co oznacza, że ich środki podlegają standardowej ochronie takiej jak w krajach UE, ale nie w polskich instytucjach - obie spółki zarejestrowane są na Litwie, działają w oparciu o licencję Banku Litwy i ECB)
Trzy miesiące bez pensji
Jest jednak wygodny w użyciu, właściciele rachunków posiadają kartę wielowalutową, której mogą używać w bankomacie. Dlatego też liczba jego użytkowników stale rośnie, także wśród osób, które niekoniecznie używają go za granicą.
Natalia z Krakowa otworzyła tam konto jesienią ubiegłego roku. – Używałam go tylko do wpłaty wynagrodzenia. Pracuję w korporacji, pieniądze spływały regularnie co miesiąc.
Problemy zaczęły się już po kilku miesiącach. Z początkiem tego roku jej konto zablokowano. "Jest w weryfikacji" – brzmiał komunikat. Wysłała im umowę o pracę, ale to nie wystarczyło. – Po miesiącu otrzymałam informację, że konto zostanie zamknięte i decyzja jest nieodwołalna. Dostałam 60 dni na wypłacenie środków. Tyle że każdy bankomat odrzucał operację wypłaty pieniędzy. Zgłaszałam to, ale za każdym razem moją sprawą zajmowała się nowa osoba, często byli to chyba cudzoziemcy, bo kaleczyli język polski albo odpisywali po angielsku.
Natalia nie miała dostępu do wynagrodzenia przez trzy miesiące. – Byłam już tak załamana, że chciałam iść z tym do prokuratury albo na policję! Ostatecznie odinstalowałam aplikację i po ponownym zainstalowaniu odzyskałam pieniądze. To była droga przez mękę!
Jak wyjaśnia Revolut, problemy Natalii z kontem nie wynikały z przyczyn technicznych, ale mechanizmów sprawdzających, jak antyfraudowe. Zaznacza jednak, że do konkretnego przypadku odnosić się nie może. – Ogólnie rzecz ujmując, zdarzają się sytuacje, gdy działamy na wniosek i zgodnie z wytycznymi polskich organów państwowych i nie zawsze możemy podać przyczynę lub co zainicjowało taką procedurę. Mogę jedynie zapewnić, że działamy zgodnie z literą prawa oraz polskich, europejskich i międzynarodowych przepisów w tym zakresie – mówi Stefan Bogucki z Revoluta.
Ostatnio edytowano 27.06.2021 18:09 przez
naszastruga, łącznie edytowano 1 raz