napisał(a) ptasznik5 » 26.03.2008 16:00
Darku 1!!!
Ty znowu swoje z tą wyższością kwatery nad kempingiem.
A nie wiesz, że dzieci są najszczęśliwsze na "wolności", kiedy mogą żyć z naturą??? Nie ma nic szczęśliwszego nad dziecko, które nie musi wyglądać, może siadać gdzie chce i kiedy chce, jeść kiedy chce i poniekąd co chce. Te wszystkie atrakcje może normalnemu, zdrowemu dziecku zapewnić bezpośredni kontakt z przyrodą, a więc kemping.
Też miałam małe dzieci (teraz luzik 16 i 18 lat - więc młodzież, nie ma problemów z jedzeniem, ale są inne
), córka była niejadkiem, ale drugiego dnia pobytu na powietrzu (taki dłuższy pobyt 6 - 8 godzin) jadła wszystko, co znalazło się w zasięgu jej rąk!!!
Rodzice maluchów!!!
Pozwólcie swoim dzieciom na dostosowanie potrzeby jedzenia do klimatu. Po 2 dniach nie umiera się z głodu! Nie dokarmiajcie słodyczami, a dziecko na pewno będzie jadło. I na pewno bardziej dziecku spodoba się zjedzenie kanapki, lub parówki na ciepło, niż domowa zupa (przywieziona z Polski w słoiczku) o tym samym smaku co przez resztę roku. Pozdrawiam