i nie zapominaj o pewnym "małym" detalu
gratias, właśnie wałkuję w moim banku zwiększenie limitu na karcie kredytowej ;@)
mam rozwalone od szyjnych do samego dołu
ja jestem dopiero na etapie łykania ketonalu i walki o gorset mięśniowy ...
słyszałem o przypadku akrobaty, który złamał sobie kręgosłup i o tym nie wiedział, bo mu wszystko mięśnie trzymały
a i w Sopocie na jednej z siłowni jest taki trener, co ma poguchotane kręgi, ale mięśnie ma takie, że jakby mu cały kręgosłup wyjęli, to by nie poczuł ...
chcę tak samo, wiec chodzęna basen ... raz w tygodniu
i ad rem!
za dodatkową opłatą można go znieść - wynosi wtedy zero
nie stać mnie, ale zerknę, a co mi tam ...
ale i tak będę zmuszony do wzięcia opcji pośredniej pomiędzy zero ubezpiecznia, a tym, co piszesz
wersja "zero ubezpieczenia" jest taka: płacę 420 euro za wypożyczenie, a na karcie blokuje mi się 100 euro (brzmi miło póki co);
to 100 euronów jest na poczet kolizji w wysokości 745 euro ...
i tu wysiadam, bo nie wiem, czy płacę "tylko" 100 euro za szkodę do 745 e? a jak zrobiędzwon powyzej 745? nie kumam tego :@(
tłumaczenie zasady z hiszpańskiego wychodzi mi kulawo tak:
uszkodzenia samochodu, będzie wypłacana przez Ciebie, jeśli jesteś odpowiedzialny za wypadek w wysokości 745 euro. Jeśli szkody są mniejsze niż 745 euro, którą płaci się w całości. Od tej kwoty szkody będą pokrywane przez Narodowy Atesa.
może na to coś poradzisz, Piter?
kłaniam się potomnym, którym zrobię na koniec ustaleń piękny opis w mojej hiszpańskiej relacji!
Krystof