Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Reminescencje z minionej epoki (prawie lodowcowej)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 20.01.2011 08:21

No tak. Montaż robiliśmy ...
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 21.01.2011 08:54

Raniutko ruszamy na południe, w kierunku Maratei.
Ale, po drodze, obowiązkowo,Monte Cassino.
W innych wątkach pisałem o mojej fascynacji Wańkowiczem, więc przed wyjazdem nie mogłem nie odświeżyś lektury Bitwy o monte Cassino, tak, żeby wizyta na wzgórzu była aktem całkiem świadomym, a nie kolejnym punktem do odhaczenia w planie podróży.
Pniemy się pod wzgórze, wokół jakoś pusto i cicho.
Na parkingu tylko sprzedawcy lodów i pamiątek,sam cmentarz też wyludniony.
Przed oczami obrazy przywoływane przez Melchiora, nagle słyszą odgłosy bitwy, krzyki...
R.I.P
Dalej,Autostrada del Sole do Neapolu i dalej, aż do Maratei.
Wspominałem, że autostrada zaczyna w końcu nużyć.
Początkowo wszystko jest interesujące, bo nowe.
Samochody, jakich próżno było szukać wtedy w Polsce, kolorowe reklamy, super zaopatrzone stacje benzynowe.
Dalej - droga prosta jak strzała, monotonny krajobraz, nieduży ruch no i upał - to już naprawdę południe, a w Zastavie klimatyzacji niet.
Mimo, że do pokonania mieliśmy stosunkowo niewielki dystans ( z Rzymu do Maratei ok. 450 km ), to ten odcinek trasy był chyba najbardziej męczący.
Dojeżdżamy.
Kiedy wypakowaliśmy z auta cały nasz majdan, stryj, który przyleciał z rodziną kilka dni wcześniej, dopytywał, gdzie też zostawiliśmy przyczepę, która to pomieściła.
Zaczęły się Wielkie Włoskie Wakacje.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 21.01.2011 09:10

Szkoda, że zdjęć nie masz.
Ja mam kilka, kiepskich, bo kiepskich, ale wrzucę kiedyś.

Z ziemi włoskiej do Polski ...Wańkowicza strasznie lubię,
tym bardziej, że spina, jak klamrą, sporo ważnych dla mnie wydarzeń ...

Natomiast ... nie wiem, coś mi się ubzdurało, że ty tam jadąc miałeś ... 5 lat? 8O
Już czytałeś Bitwę ...? 8O
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 21.01.2011 09:21

Dzisiaj mam zamiar nadrobić zaległości :)
poczytam sobie, a co :)
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 21.01.2011 09:25

weldon napisał(a):Szkoda, że zdjęć nie masz.
Ja mam kilka, kiepskich, bo kiepskich, ale wrzucę kiedyś.

Z ziemi włoskiej do Polski ...Wańkowicza strasznie lubię,
tym bardziej, że spina, jak klamrą, sporo ważnych dla mnie wydarzeń ...

Natomiast ... nie wiem, coś mi się ubzdurało, że ty tam jadąc miałeś ... 5 lat? 8O
Już czytałeś Bitwę ...? 8O


Kiedy tam jechałem, miałem 14 lat i opanowałem sztuką sylabizowania na tyle, żeby pochłaniać Wańkowicza.
Twoje podejrzenia biorą się stąd, że w którymś z hoteli drastycznie, ze względów ekonomicznych, zaniżono brata i mój wiek.
BeJur, miłej lektury.
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 21.01.2011 13:22

W końcu, przeczytałam, przyznam szczerze - rewelacja :)
Dawaj jeszcze :)
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 21.01.2011 13:26

:oops: :oops: :oops:
Dam, ale w poniedziałek - sorki
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 21.01.2011 13:28

Dudek2222 napisał(a)::oops: :oops: :oops:
Dam, ale w poniedziałek - sorki


no i zdjęcia :)
skoro ja wkleiłam na próbę, to i Ty dasz radę...;)
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14587
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 22.01.2011 12:04

Dudek2222 napisał(a):Rano śniadanie, jedziemy, jedziemy i wreszcie, w okolicach Karlovaca ,Jego Dostojność Adriatyk mieni się i skrzy, błyska i połyskuje w słońcu.


Czyżby przez te 36 lat linia brzegowa przesunęła się aż tak bardzo ?
Napewno chodzi o Karlovac ?

Żeby nie okazało się, że za kilka miesięcy chorwacka prasa będzie rozpisywać się o polakach, którzy rokzładają swoje karimaty pod browarem "Karlovacko" :twisted: :lol: :cry:

Na archiwalne zdjęcia czekam z niecierpliwością.

Bok
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 24.01.2011 06:58

Pewnie masz racją.
W takim razie, jaka to mogła być miejscowość na K ?
Arek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8749
Dołączył(a): 15.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Arek » 24.01.2011 08:03

Dudek2222 napisał(a):W takim razie, jaka to mogła być miejscowość na K ?


Karlobag ??
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 24.01.2011 08:06

musi, że tak.
Dzięki :!:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 24.01.2011 08:09

Arek napisał(a):
Dudek2222 napisał(a):W takim razie, jaka to mogła być miejscowość na K ?


Karlobag ??


Ulica w Warszawie ... Na "S" ... Od ptaków ...











Smocza! :lol:
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 25.01.2011 10:33

Pan Peinetti, bo tak miał na nazwisko nasz dobrodziej, oddał nam do dyspozycji wspaniałą posiadłość.
Sama Maratea Cersuta ( tak dokładnie zwała się wioska ) była miejscem, w którym letnie rezydencje posiadały zamożne osoby, ponoć nawet kucharz królowej angielskiej.
Kiedyś powiedzielibyśmy o nich - patrycjusze.
Miejscowych była niewielka garstka, utrzymywali się z pracy u wspomnianych "patrycjuszy", którzy, jak to w sporej części Europy bywa, zjeżdżali na wakacje w sierpniu.
Ale przecież przez pozostałą część roku trzeba było sprzątać, ogrzewać, konserwować, tak więc mieli zajęcie i nie narzekali.
Nasza rezydencja składała się z trzech domków, które Peinetti kupił od miejscowych rybaków.
O ile z zewnątrz modyfikacje ograniczył do odświeżenia fasad, to w środku...
Dosyć długo nie mogłem wyjść z osłupienia, co można mieć w domkach, było nie było, letnich.
Całość posiadłości otoczona była murkiem z kamieni, na końcu dochodziłem do urwiska, z którego był piękny widok na morze.
W ogrodzeniu pasło się niewielkie stadko owiec, którego doglądał zatrudniony przez Pana Peinettiego ogrodnik.
Niestety, bezpośrednio z "naszego" terenu nie mieliśmy zejścia na plażę.
Miało to jednak dobre strony, bo jak by się na tę plażę nie szło, droga zawsze wiodła koło Cesarina.
Cesarino...
Szafarz dóbr wszelakich.
Był właścicielem jedynego sklepu, przy nim znajdowała sią nieduża knajpka.
O tym, że obaj z bratem mamy u Cesarina otwarty kredyt, Rodzice dowiedzieli sią w przededniu wyjazdu do Polski...
mich
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 249
Dołączył(a): 20.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mich » 27.01.2011 13:03

przeczytałem wszystko od deski do deski, fantastyczne.
mnie w dzieciństwie ominęło szczęście pobytu w cro ale pamiętam czytaną gdzieś koło 1983-5 roku książkę o podróży nastolatka z ojcem przez wybrzeże Jugosławi i wyspy. to chyba ona popchnęła mnie do pierwszego wyjazdu dwadzieścia lat później. wiele bym dał za jej tytuł.
i wiesz co? może wklej jakieś zdjęcia...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Reminescencje z minionej epoki (prawie lodowcowej) - strona 16
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone