Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

relacja z przygotowań do podróży.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Lubuszanin
Cromaniak
Posty: 1173
Dołączył(a): 01.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lubuszanin » 22.02.2007 21:19

chesjowisz napisał(a):
Lubuszanin napisał(a):
gospodarz napisał(a):
felder*eagles napisał(a):Uwielbiam planować. Myślę, że sprawia mi to nawet więcej zabawy, niż zaplanowany wypoczynek.

Moje argumenty ... spotykają się z typowo kobiecą odpowiedzią NIE BO NIE

Cały dystans spadnie na mnie, co mnie nie martwi bo lubię jeździć.

Do zaśnięcia potrzebuję spokoju i wyciszenia, a zauważyłem że w trakcie podróży dowolnym środkiem lokomocji jestem mocno podkręcony emocjonalnie. Stawiam więc zakład, że w drodze do CRO nawet jeśli się zatrzymam na drzemkę, też nie zasnę.

Jakbym pisał o sobie :lol: :lol: :lol:

Już po napisaniu tego tekstu w efekcie błysku w głowie postanowiłem, że w drodze powrotnej pojadę przez Zagrzeb - Budapeszt - Bratysława - Brno. Teraz tylko muszę wyszukać te setki wątków opisujących tę trasę. Jeszcze nigdy nie byłem na Węgrzech.


Przez Budapeszt do Bratysławy to "trochę" nadkładasz drogi. No chyba po to żeby zobaczyć miasto?


Ja kiedy zmeczony jestem jazda,rozkladam karimate, przykrywam sie kocem i nyny chocby 2h ;).Rok temu podobnie tylko na dworze o 1:00 bylo 10 stopni ;), ale bylem tak zmeczony, ze polozylem sie na trawie obok szamba i zasnalem ;).To byl ostatni raz takiego noclegu, poniewaz nie mozna przewidziec jaka bedzie pogoda.W drodze powrotnej na calej trasie od Splitu do Szklarskiej Poreby lal deszcz i niestety z noclegu na trawie "nici".Teraz tylko nocleg w jakims moteliku.

Ja jestem zawsze przygotowany.Mam parasol ogrodowy jak pada deszcz,a jak jest za zimno to wożę przenośny ogrzewacz gazowy 2 KW.
Także jak kładę się na trawie ,to oczywiście w świeżej koszuli i nigdy obok szamba. :wink:


Ciemnosci byly i nie widac bylo skad wydostaje sie smrod. Nie zabralem ze soba snieznobialych koszul, bo i po cholere?;)
chesjowisz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 656
Dołączył(a): 28.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) chesjowisz » 22.02.2007 21:57

Lubuszanin napisał(a):
chesjowisz napisał(a):
Lubuszanin napisał(a):
gospodarz napisał(a):
felder*eagles napisał(a):Uwielbiam planować. Myślę, że sprawia mi to nawet więcej zabawy, niż zaplanowany wypoczynek.

Moje argumenty ... spotykają się z typowo kobiecą odpowiedzią NIE BO NIE

Cały dystans spadnie na mnie, co mnie nie martwi bo lubię jeździć.

Do zaśnięcia potrzebuję spokoju i wyciszenia, a zauważyłem że w trakcie podróży dowolnym środkiem lokomocji jestem mocno podkręcony emocjonalnie. Stawiam więc zakład, że w drodze do CRO nawet jeśli się zatrzymam na drzemkę, też nie zasnę.

Jakbym pisał o sobie :lol: :lol: :lol:

Już po napisaniu tego tekstu w efekcie błysku w głowie postanowiłem, że w drodze powrotnej pojadę przez Zagrzeb - Budapeszt - Bratysława - Brno. Teraz tylko muszę wyszukać te setki wątków opisujących tę trasę. Jeszcze nigdy nie byłem na Węgrzech.


Przez Budapeszt do Bratysławy to "trochę" nadkładasz drogi. No chyba po to żeby zobaczyć miasto?


Ja kiedy zmeczony jestem jazda,rozkladam karimate, przykrywam sie kocem i nyny chocby 2h ;).Rok temu podobnie tylko na dworze o 1:00 bylo 10 stopni ;), ale bylem tak zmeczony, ze polozylem sie na trawie obok szamba i zasnalem ;).To byl ostatni raz takiego noclegu, poniewaz nie mozna przewidziec jaka bedzie pogoda.W drodze powrotnej na calej trasie od Splitu do Szklarskiej Poreby lal deszcz i niestety z noclegu na trawie "nici".Teraz tylko nocleg w jakims moteliku.

Ja jestem zawsze przygotowany.Mam parasol ogrodowy jak pada deszcz,a jak jest za zimno to wożę przenośny ogrzewacz gazowy 2 KW.
Także jak kładę się na trawie ,to oczywiście w świeżej koszuli i nigdy obok szamba. :wink:


Ciemnosci byly i nie widac bylo skad wydostaje sie smrod. Nie zabralem ze soba snieznobialych koszul, bo i po cholere?;)

Smród w ciemności nawet czuć.A świeże nie znaczy śnieżnobiałe.Lepiej flanelowe bym powiedział.Mnie jakoś nigdy nie przeszkadzał deszcz od Splitu do Szklarskiej. :wink:Pamietaj o parasolu i przenośnym ogrzewaczu wtedy możesz się kłaść w dowolnym miejscu. Jeszcze radzę ci wykrywacz smrodów jak już nic nie czujesz. :wink:
Lubuszanin
Cromaniak
Posty: 1173
Dołączył(a): 01.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lubuszanin » 22.02.2007 22:14

Czlowieku to nie byla Alpejska laka, tylko stacja paliw przy autostradzie.A sam tam nie nocowalem, ludzi bylo sporo. Moze trzeba bylo polozyc sie przy asfalcie gdzies?.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108173
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 22.02.2007 22:24

felder*eagles napisał(a):Stało się, decyzja podjęta : jedziemy do Stupin


Zadecydowałeś, zarezerwowałeś i dobrze ustaliłeś położenie Stupin Celine.
Leży ta mała miejscowość w głębokiej zatoce, wprawdzie z woda morską, ale widoku morza z okien nie widać, będziecie się czuli jak gdyby nad jeziorem w śród pagórków.
Piotrek niech weźmie książki, laptopa jak ma - bo tam zero rozrywek.
Natomiast blisko do Trogir na wieczorne spacery i pobyt w kafejkach.
Ja osobiście w Stupin Celine nie byłem, ale przejeżdżałem jadąc z Primosten do Trogiru i miejsce mnie nie urzekło - nie widać stamtąd JADRANU.

http://images.google.pl/images?hl=pl&q= ... %B3w&gbv=2
Ostatnio edytowano 23.02.2007 19:17 przez Janusz Bajcer, łącznie edytowano 1 raz
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 23.02.2007 19:00

:cry: :cry:
:( :(
8O 8O
:?: :?:
:!: :!:
:D :D
Nie mam wyjścia - musi mi się tam podobać.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108173
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 23.02.2007 19:15

Na to wychodzi.
Jak będzie dobra pogoda - to się spodoba. :lol:
chesjowisz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 656
Dołączył(a): 28.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) chesjowisz » 23.02.2007 20:03

felder*eagles napisał(a)::cry: :cry:
:( :(
8O 8O
:?: :?:
:!: :!:
:D :D
Nie mam wyjścia - musi mi się tam podobać.


jedziesz do szpeluny :D jak to określił jeden z cromaniaków :wink:
Adam,K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1890
Dołączył(a): 25.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam,K » 23.02.2007 20:09

Fajna relacja. Nic sie nie przejmuj. Każde miejsce ma swoje uroki. Jedziecie przeciez samochodem, także możecie pomykac w różne miejsca. :D W zeszłym roku byliśmy na Virze i jak czytałem forum to zaczynałem się bać! Okazało się, że było cudownie. :D
Osobiście mam podobny dystans do przebycia i w tym roku wyjadę około 14-15 i planuję przejechać całą drogę z krótkimi postojami. Jak się nie uda to są jeszcze parkingi, na których można się w aucie kimnąć 2-3 godzinki.
Również jedziemy (jak co roku) w czerwcu i jak będzie pogoda to wszystko sie uda! :D
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 23.02.2007 20:09

jedziesz do szpeluny

A więcej szczegółów można :?:
chesjowisz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 656
Dołączył(a): 28.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) chesjowisz » 23.02.2007 22:14

felder*eagles napisał(a):
jedziesz do szpeluny

A więcej szczegółów można :?:

,,Określenie "szpeluna" dotyczy wg mnie(czyli woki) miejscowości tzw. zabitej dechami''.
A tak moim zdaniem to nieciekawie tam jest . :D Ta szpeluna Rogoznica i inne okoliczne szpeluny nic w sobie nie mają. :D
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 26.02.2007 20:41

Druga kwestia do dyskusji : zakup nawigacji GPS.
Jestem / byłem utalentowany jeżeli chodzi o orientację w terenie i posługiwanie się mapami. Podstawa to dobra dokładna mapa. Pierwszym zakupem przy wjeździe do obcego kraju był zawsze porządny atlas drogowy o skali nie większej niż 1:200 000. Wystarczało mi raz przejechać jakiś odcinek, i nawet po roku nie miałem problemu z odświeżeniem pamięci i powtórzeniem drogi. Niestety, latka lecą, coraz częściej zdarza mi się przeoczyć ulicę w którą powinienem skręcić. Na pomoc pilota na prawym siedzeniu nie mogę liczyć, nie są tak utalentowani jak ja. I wtedy na ekranie mojego komputera pojawiły się oferty urządzeń nawigacji. I wpadłem.
Z jednej strony, przejazd z Polski do Chorwacji na etapie planowania nie sprawia żadnego kłopotu. Do granicy drogę znam, odcinek czeski już kiedyś przejechałem nawet po ciemku i śnieżną zimą, Austria to tylko kwestia trafienia w odpowiedni zjazd na autostradzie w Wiedniu, Słowenia jest za mała żeby się tam zgubić, w CRO tylko trafić w zjazd z Jadranki do Stupin Celine. W zasadzie nawigacja jest niepotrzebna. Ale z drugiej strony, to taka piękna zabawka. Mam już wybrany model. Nie chcę palmtopa, bo nie wykorzystam nawet procenta z jego możliwości. Pozostaje urządzenie dedykowane głównie do nawigacji. Nazywa się Becker, posiada podobno 100% pokrycia Europy Zachodniej do której zaliczyli Czechy, kiszka zaczyna się w naszych okolicach, czyli Polska i Chorwacja, gdzie stwierdzono występowanie tylko niektórych dróg i miast. Miła dusza ze sklepu internetowego rozwiązała to przez dogranie do Beckera polskiej mapy Autopilot gwarantującej podobno pełne pokrycie Polski. Bardzo mi się to też przyda w pracy, bo trochę po kraju jeżdżę. Tak więc komisja przetargowa w mojej głowie jednogłośnie odrzuciła wątpliwości i zatwierdziła konieczność zakupu urządzenia.

Serwis SKĄPIEC wyrzucił kilka sklepów internetowych oferujących Beckera, ale zajrzałem jeszcze na WWW.preis.de i doznałem dużego rozczarowania. Za co w Polsce chcą tyle pieniędzy? Ani chybi nawigacja GPS jest u nas obciążona akcyzą jak perfum Armani albo olej napędowy.
Model 7988 u nas kosztuje 1799 zł., i to z rabatem ważnym tylko w lutym. W sklepach niemieckich cena zaczyna się od 279 Euro. Niestety nie okazałem się patriotą i dałem zarobić naszemu zachodniemu sąsiadowi, gdyż łączna cena GPSa, dwóch akcesoriów nie oferowanych w Polsce, kosztów dostawy kurierem do Polski i opłaty za przelew bankowy wyniosła 1443,97 zł.
Teraz czekam kiedy urządzenie przyjedzie do mnie, czy będzie miało polskie menu i komendy głosowe, a przede wszystkim czy dany sklep internetowy w ogóle istnieje i dostarczy mi towar.
chesjowisz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 656
Dołączył(a): 28.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) chesjowisz » 26.02.2007 21:04

felder*eagles napisał(a):Druga kwestia do dyskusji : zakup nawigacji GPS.
. Niestety, latka lecą, coraz częściej zdarza mi się przeoczyć ulicę w którą powinienem skręcić.

.


szkoda kasy ,w szpelunach jest jedna ulica na krzyż,nawet jakbyś chciał to nie przeoczysz :wink:
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 03.03.2007 15:16

Czesi trochę po cichutku znacznie podnieśli ceny winietek. Rok temu za 300 koron chodziła winieta 2 miesięczna, w tym roku za tyle dostaniesz 1 miesięczną. Za 200 koron dawniej winieta była 15 dniowa, teraz 10 dni. A na forum nie słychać złorzeczeń ... :evil:
gospodarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1261
Dołączył(a): 06.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) gospodarz » 03.03.2007 15:39

Do drzewa się z tego powodu nie przykujemy :) .
Dla mogących wybierać, pewnie będzie to kolejny argument do jazdy p. Słowację lub Niemcy.
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 05.03.2007 15:34

felder*eagles napisał(a)::cry: :cry:
:( :(
8O 8O
:?: :?:
:!: :!:
:D :D
Nie mam wyjścia - musi mi się tam podobać.


Ja między innymi z z takiego powodu jak wyżej jeżdżę zawsze w ciemno.Oczywiście planuję miejscowość docelową,ale przecież jak mi się nie spodoba mogę zwijać manatki i jechać dalej.Tak było w zeszłym roku-zaplanowałem sobie Milną , wylądowałem w Zavali i było pięknie.
Na przełomie czerwca i lipca ze znalezieniem odpowiadajacego Ci apartamentu nie miałbyś żadnego problemu.Trzeba by trochę pochodzić ,popytać ,ale za to widzisz co i u kogo bierzesz :D
Chociaż z drugiej strony dla pozytywnie zakręconego cromaniaka każde miejsce w Chorwacji jest piękne,nieprawdaż?
Pozdrav.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
relacja z przygotowań do podróży. - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone