Kowolki w podróży po... Peloponezie 2011

Uff dołączyłem , lepiej późno niż wcale . Piękna trasa a i narracja niezgorsza .

Hejka!






" Wcora wiecór pojechali my na tyn koncert , cy nie wiymy co tam miało być,no i dupa zimno , podjechali my na parking pzi plazy Romanos,i podesli do nas panowie policaje i gzecnie nom powiedzieli ze to je impreza prywatno
i se mogym siednyć dalij z 20 metrów ,kuzić cygaretle,cykać fotki itd , muzycka piknie grała ale z płyt narazie , łogniska sie poliły, lampiony świyciły, ale juz było kansik 22:30 i dopiero sie goście zasyli zjyzdzać ,tak ze pojechali my spatki , bo sie nom juz chciało spać, tak ze mozna powiedzieć ze my pocałowali klamke, ale chocioz posiedzieli my se na romantycnej plazy pzi lampionach i łogniskach i muzycce"





















"wcora zapadła decyzja , ze juz łopuscomy pzepiynkny Peloponez i na ty pore łostatnich dzioków jadymy kaj wyzyj , pzejadymy mostek Rio i pojadymy se zachodnim wybzezym na północ , bo tam nos jesce nie było i kaj nas wiaterek zaniesie ,tego nie wiymy , jak bydzie pikno plazycka to stanymy i zostanymy , jyno pamela moja mamze już łod rana , ze teraz juz na kwaterke jakom ,bo juz jom rz....ć i pleca bolom od tego biwakowanio, ale to sie łobocy! "


Pozdrowki dlo Syćkich Sanownych Cytelników!













c.d.n.

Bardzo ciekaw jestem gdzie Was zaprowadzi droga



Pozdrawiam
Piotr

Hejka!



Pozdrówki dla Wszystkich czytelników!



Po długich dywagacjach , powrotach i nawrotach , wylądowaliśmy w końcu wczoraj wieczorem w Epirze, a konkretnie w miejscowości Sivota , niedaleko pięknej i kameralnej zatoczki/plaży Zavia , jesteśmy bardzo zadowoleni , widoki przepiękne, jutro "rent a boat" i pofocimy co nieco !


To tyle narazie !


kilka fotek wieczorem!

Żegnamy Peloponez










mapka trasy ( około 450 km , czas przejazdu 8 godzin)






W sobotę około 10:00 postanowiliśmy opuścić przepiękny Peloponez i ruszyć dalej , w planach było Zante , Lefkada lub Korfu , lecz z uwagi na ograniczony czas , postanowiliśmy zobaczyc wybrzeże Epiru, ponieważ tutaj jeszcze nigdy nie byliśmy. Po dłuższym googlowaniu , wybraliśmy za cel odcinek pomiędzy Prewezą a Igumenistą. I mijając kolejne miateczka i plaże w końcu wybór padł na ostatnie a mianowicie Syvotę.
To bardzo ładne i kameralne miasteczko z kilkoma plażami położonymi w przepięknych zatoczkach .



kilka fotek....






żegnamy Peloponez ...przez mostek Rio...



















" cosik na ząb po ceście"













mijamy Lefkadę podmorskim tunelem ( w tym momencie zatęskniliśmy za przepięknymi ubiegłorocznymi widokami..... " ale cuz , jak powiedzioł Winnetou do Old Surehanda , zyci je za pikne i za krótki , co by łodwiedzac ty same miejsca po pore razy"












plaża w Kanali... nie " wpadła nam w oko"




























...kolejna Loutsa , już lepsza , lecz dla nas za duża...


















i w końcu trafiliśmy na plażyczkę Zavia w miasteczku Syvota , ta najbardziej przypadła nam do gustu












dzisiaj akurat trochę zatłoczona , gdyż nastąpił niedzielny najazd " domaczich"





















" malo , co niecos na zymbos"













i nareszcie koniec spartańskich warunków .....zasłużony mały luksusik ....dla Pameli ..apartament w wersji blue.....





http://www.sivota-holidays.gr/gallery_english.htm































to tyle na razie ..



Pozdrówki !



....aha..



jutro " rent a boat " na pół dnia !




" Pamela juz mo prawie na....ane w gacie , ale łodwazny Kapitan Hook (Kowalos) siednie za sterami i popłynymy na syroki łocean w posukiwaniu nowych pzigód, kiere zaś Wom łopisymy w nastympnym łodcinku"


Godom Wom Hej ! Moi Mili !



c.d.n.


[/url]

Super jo już nie umia sie doczekać

Hejka !




Dzień na morzu



Dzisiaj wypożyczyliśmy sobie łódkę na pół dnia , i postanowiliśmy opłynąć cały archipelag przepięknych wysepek wokół Syvoty..




kilka fotekz rejsiku





rano obudziła nas cykada....












widok z tarasiku , na prawo ruiny domku ( i błogi cieńńńńń!!!!!!!!)










do 14-tej jeszcze można wytrzymać na słońcu , później temperatury "Tylko dla Orłów"

na lewo kwaterki do wynajęcia..










zaokrętowani













opływamy wysepki














grota piratów





























Kapitan Hook













na horyzoncie Korfu ( jak na nasz okręt trochę za daleko)












jedna z pięknych plaż , postanawiamy tu zacumować nasz okręt...



















młodszy majtek Pamela , obejmuje wachte przy okręcie











Kapitan Hook w tym czasie ,leżos na plażos,dłubios w nosos,spożywajos browaros i nabierajos siłos zdjęcios w trakcie siestos nie robios...










Majtkos Pamelos otrzymujos pozwolenios na kompielos od Kapitanos


















Kapitan Hook w aqualungos udajos sie pod wodos w poszukiwanios marlinos....















opuszczamy piękną zatoczkę na jednej z wysepek wokół Syvoty...











majtek przejmuje stery..













A kapitanos Hookos zasłużonos siestos












mijamy kolejne plaże na wyspach
















przepiękne widoki

















młodszy majtek Pamela pruje ostro przez morze jońskie.....


















plaża niedaleko naszej kwaterki











nasza plaża ...widok od strony morza














cumujemy łódź ...koniec rejsu












spacer po Syvocie



















papuga też ma sieste....




















to tyle na razie



Pozdrówki dla Wszystkich Czytelników!


..niestety urlop ma swój początek i koniec , do którego powoli się zbliżamy , jeszcze dzień lub dwa i " go home"



coś jeszcze skrobniemy i po przyjeździe do dommku jakiś EPILOG i podsumowanie..

Rewelacja!

Hej.
Bardzo ciekawa fotorelacja z podróży, można pozazdrościć widoków, pogody i wypoczynku.
Mam małą prośbę, moglibyście podać ile płaciliście na kempingach za dobę?

Hejka!

Mam małą prośbę, moglibyście podać ile płaciliście na kempingach za dobę?

proszę bardzo :



to jest cena za dwie dorosłe osoby , namiot , samochód , podłączenie do prądu....




Kamping Posejdon Beach Iria (Argolida)


http://www.posidon-camping.gr/about_en.html




3 doby po 15 euro ( chyba jakaś promocja z uwagi na brak turystów , bo wg cennika wychodziło 18 euro za dobę )






Kamping Meltemi na plaży Mavrovouri kilka kilometrów za Gythio(Lakonia)



http://www.campingmeltemi.gr/index.php?lang=pl





5 dni po 25,50 euro



Kamping Navarino Beach niedaleko Pilos ( Mesinia)



http://www.camping.gr/navarino/index-eng.htm



4 doby po 22,50 euro



Pozdrówki!



...chętnie odpowiem na wszystkie pytania, , po powrocie do domku!

Trzeba mieć jakieś uprawnienia, żeby wypożyczyć łódkę ?
Ile wypożyczenie kosztuje mniej więcej ?

Przygoda z "rejsem" super !

Jak ten czas szybko leci...trzy tygodnie prawie minęły...szkoda.

Crayfish napisał(a):Trzeba mieć jakieś uprawnienia, żeby wypożyczyć łódkę ?
Ile wypożyczenie kosztuje mniej więcej ?

Wcześniej , podczas moich wakacji w Chorwacji , wypożyczając kilka razy taką łódkę , goście prosili o jakiś dokument (paszport,dowód,prawo jazdy itp) na okres wypożyczenia , trzeba było podac swój numer komórki i dostawałeś numer komury od właściciela łódki , kasa po powrocie.



W Grecji procedura jest całkowicie uproszczona ( a właściwie wogóle nie ma procedury)
Podeszliśmy z żoną do gościa i pytamy czy mozemy wypożyczyć łódkę na pół dnia , facet mówi jak najbardziej, ja będąc przyzwyczajony do sytuacji chorwackich wyjmuję dowód, facet mówi że nie jest potrzebny, pytam czy podac numer telefonu, pyta się ...a po co...
No to mu tłumacze że jakby sie co stało to chciałbym sie z nim skontaktować , i przez moje lekkie ADHD wyszedłem na debila.

Procedura wynajęcia polegała na tym , że gość zapytał z jakiego kraju jesteśmy , i czy mieszkamy w Syvocie , nic więcej go nie interesowało , wytłumaczył obsługę silnika , pokazał gdzie kotwica i kapoki , wręczył nam folder wysepek wokół Syvoty na którym widniał jego numer komury ,powiedział 30 euro za pół dnia + paliwo " my łoki", pożyczył " dobrych
wiatrów " i to wszystko.


....te łódki są dla turystów , przepisy pewnie jakieś są, ale greków jak widać to nie rusza , bo poszli by z torbami....


co do przepisów , przytoczę tu jeden przykład :

" jak sie w Grecji wytrzi du...e , to według przepisów papiyr , tza ciepnąć do kosa , a nie do kibla ,cekołech roz w kolejce i sr....oł pzedemną grek i jak zech wloz za nim do konfesjonału , to papiyru nie było ani w kosu , ani w kiblu a lezoł po....ny cyntralnie na ziymi , powiym Wom widok nie był za ciekawy, tym bardziyj pod wzglyndym aromatu , tak biegusiym poleciołech do nastympnego i po operacyji tyz złomołech pzepis , swojom taśme wyciepołech do kibla i spuściłech wode , bo tak mie wychowali i tego sie bede tzimoł!" a nie greckich pzepisów!


olaboga ale zech sie nafilozofowoł




Pozdrówki

Kowal38 napisał(a):olaboga ale zech sie nafilozofowoł

Widać, żeś charakterny andrus i w taki alegancki sposób żeś arbajt odprawił,
że ci się artycha za opis barłogi należy.

Kontrafałdy nie zawracając, za najpierwszy reportaż, dziękuję i małżonkie szanowne
w mankiet pozdrowić w mem imieniu - proszę