Witam! Tydzień temu wraz z rodziną wróciliśmy z trzytygodniowych wakacji w Chorwacji. Mieszkaliśmy w apartamencie o nazwie Ruskamen (z biura podróży) w miejscowości... Ruskamen . Apartament był bardzo ładny, a jego wielkim plusem była klimatyzacja. Do Chorwacji jechaliśmy przez 23 godziny (korki, korki, korki), ale zdążyliśmy na dogrywkę i karne w meczu Anglia - Portugalia ^_^. Przez 2 tygodnie pogoda była w kratkę. Owszem, było ciepło, ale często padał deszcz. Woda też nie była najcieplejsza, ale dało się wytrzymać. Dopiero w trzecim tygodniu pogoda się poprawiła i każdy dzień był bezchmurny. Mimo to, wakacje bardzo się udały. Niedaleko był Omis, do którego często jeździliśmy. Dużą atrakcją tam jest zamek piracki i Cetyna. Kanion Cetyny jest piękny! Zresztą zobaczcie na zdjęciach (poniżej). Jedyne do czego można się przyczepić to nieustanne korki. Skrzyżowanie w środku miasta, auta z czterech stron, czasem nie działające światła i wszędobylscy przechodnie - przepis na gigantyczny korek Całkiem blisko był też Split. Byliśmy tam dwa razy. Zarombiste miasto - szczególnie jego stara część. Dobrze zachowany pałac Dioklecjana i wiele innych atrakcji. Jedyne co, to za nic nie potrafiliśmy znaleźć tam pizzerii!!! Tylko pizza w kawałkach! Niby można zjeść pizzę w restauracjach, ale akurat gdy myśmy tam byli, usłyszeliśmy, że "dzisiaj nie ma pizzy" :/ Byliśmy też w Narodowym Parku Krka. To jest miejsce!!! Prawdziwa perła Chorwacji! Polecam wszystkim! Bilety są drogie (70 kun jeden), ale naprawdę warto. Zresztą, popatrzcie na zdjęciach! Przy okazji NP Krka wstąpiliśmy też do Szybenika (miasto ładne, ale jakby umarłe - pustki na ulicach) i Trogiru (zupełne przeciwieństwo Szybenika). Co do miejscowości, w której mieszkaliśmy, to nasz ośrodek był bardzo ładny, jednak nie jest to dobre miejsce na spacery. Raz poszliśmy wybrzeżem w lewo, raz w prawo, raz weszliśmy z niemałym trudem na pobliską górę i tyle! Owszem, ta góra jest niezłym miejscem - stroma, a na górze miejscowość, w której ludzie żyją jak 20 lat temu! Ale jak raz się tam wejdzie, to naprawdę brakuje potem miejsc do spacerowania. Ale to jeden taki mały minusik. Co do morza, to jak już wspominałem, nie było ono najcieplejsze, ale bardzo czyste. Niestety nie był to typ wybrzeża, jaki lubię. Tu wybrzeże było "przemodelowane" przez człowieka - było proste z łagodnym wejściem do morza. Do nurkowania nie jest to idealne miejsce. Ja wolę zatoczki, z których trudno wejść na ląd, a łatwo znaleźć dużo muszli. W tym roku znalazłem tylko trzy muszle. Wakacje, jak już wspominałem, bardzo się udały i jestem z nich bardzo zadowolony. Droga powrotna trwała 18 godzin, ale w drugą stronę widzieliśmy niezłe korki. Żal było wracać, ale mam nadzieję, że jeszcze do Chorwacji wrócę nie raz!
Zapraszam do obejrzenia zdjęć! - http://www.galactico.ao.pl