Długo wyczekiwanego wyjazdu do wymarzonego kraju doczekałam się wkońcu... wyjazd wg planu czyli 31 sierpnia o 17.00. Mieliśmy wybrać trasę chyba najbardziej traducyjną czyli przez Czechy-Austrię-Słowenię, jednak w ostatniej chwili zmiana planów - pojedziemy przez Niemcy! Doszliśmy do wniosku,że niemcy mają również całkiem niezłe drogi, a przy okazji w drodze do Makarskiej zwiedzimy calutkie wybrzerze Chorwackie. Droga przebiegła bez wiekszych problemów (jedynie nasi sąsiedzi niemcy zatrzymali nas dwa razy na rutynową kontrolę). Zdarzyło nam się również kilka razy zabłądzić podczas szukania skrótów- bo to wkońcu My! Wybrzerze aż do splitu mieliśmy zwiedzone, i powolutku dotarliśmy do celu czyli do Makarskiej... tam szukanie noclegu poszło nam szybciutko, mnóstwo ofert w całkiem przystępnych cenach. Wybraliśmy aparatament cztero osobowy (jeden pokój), łazienka, kuchnia (w niej to czwarte łóżko) no i balkon. Odległość od morza... jakieś 70m do portu 5 min. Właścicielka b. sympatyczna, sąsiedzi również. Pobyt minął na beztroskim leniuchowaniu, codziennie plaża, spacery, spotkanie ze znajomymi z wrocławia, którzy do nas dojechali, itd. Jednej niedzieli rejs na Hvar i Brac - całkiem niezła, w drodze powrotnej delfiny. Planów na zwiedzanie było sporo, jednak na miejscu ograniczyliśmy się do zwiedzenia samej Makarskiej i gór. Będzie co zwiedzać w przyszłym roku ;P No i w ten sposób bardzo szybciutko minęło nam dwa tygodnie... i nadszedł czas powrotu do szarej rzeczywistości. Droga powrotna bez żadnych problemów.
Wyjazd ten był moim marzeniem, które się nareszcie spełniło A zdjęcia krajoobrazów i nie tylko przydadzą się idealnie do pracy licencjackiej!
P.S.
I serdecznie dziękuję cromaniakom za wszystkie cenne wskazówki udzielone przed wyjazdem!