Habanero napisał(a):W Chorwacji pijam głównie Karlovačko. Ožujsko wiodło prym jedynie podczas pierwszego wyjazdu.
Daleko im jednak do czeskich piw. Te stawiam zdecydowanie na pierwszym miejscu
mchrob napisał(a):
Z Chorwackich to tylko Tomislav. Karlovacko i Ozujsko da się pić z widokiem Jadrana przed oczmi i chorwackim słońcem nad głową na tle błękitnego nieba. W normalnych warunkach raczej niepijalne .
piotrf napisał(a):
A w kwestii piwa - z racji miejsca zamieszkania wychowany jestem na dobrym piwie ale . . .
agata26061 napisał(a):I ja z chęcią zerknę na Twoją relację. Krk rozważałam bardzo poważnie na ten rok, głównie ze względu na jego bliskość, ale ostatecznie wygrał Hvar - tam też nas jeszcze nie było
ruzica napisał(a):
To co, Krk za rok
ruzica napisał(a):Pääkäyttäjä napisał(a):Staropramen w Chorwacji, kyrie eleison
Gdyby Chorwaci produkowali jakieś dobre piwo, to z pewnością bym piła Karlovačko mi jakoś nigdy specjalnie nie smakowało, Ožujskiem, to owszem, nie gardzę-jest niezłe ale do czeskich piw mu daleko
agata26061 napisał(a):ruzica napisał(a):
To co, Krk za rok
Okaże się Wiesz, my też tak z roku na rok mówimy, że następne wakacje już nie w Cro, ale zawsze wychodzi inaczej Nie żebym smutna jakaś z tego powodu była, ale plany zawsze ulegają zmianie na korzyść Chorwacji
Kasia i Krzyś napisał(a):Krk na razie nie jest w planach, ale pewnie kiedyś i tam dotrzemy
Brač też nie był, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to we wrześniu damy jej szansę
Pääkäyttäjä napisał(a):
Ja to rozumiem ale Staropramen to też żadna rewacja (tak, jakby zachwycać się Tyskim) w Czechach akurat są lepsze piwa (choćby znienawidzony przeze mnie Plzeňský Prazdroj). Staropramen to tylko z tanka, w knajpach Staropramena... Ale umówmy się, po spedzeniu części życia w Czechach po prostu marudzę i wydziwiam
ruzica napisał(a):S. mnie pociesza, że chyba kotu nic nie jest bo uciekł w krzaki. Ale ja wiem swoje- kot na pewno jest w szoku, ma obrażenia wewnętrzne, a w krzaki pobiegł pewnie tylko po to, by wyzionąć ducha S. mówi, że na pewno nie, ale co on tam wie, kury z obciętymi głowami też jeszcze chwilę biegają.
Katerina napisał(a):ruzicaapartmany bardzo komfortowe(jedyne moje zastrzeżenie to zbyt mało kieliszków
Ale, że nie chciało Wam się myć tych które były, czy chodzi o brak różnych kieliszków do różnych płynów?
maslinka napisał(a):Myślę, że S. ma rację. Kot miał szczęście, że wpadł pod skuter, a nie pod samochód, bo prawdopodobnie został potrącony, a nie przejechany. Wyliże się. Nie martw się i myśl pozytywnie
Katerina napisał(a):Ale, że nie chciało Wam się myć tych które były
Katerina napisał(a): czy chodzi o brak różnych kieliszków do różnych płynów?
piotrf napisał(a):
Szanujący się i klientów właściciel apartamentu powinien zabezpieczyć taki komplecik dla każdego z użytkowników
ruzica napisał(a):maslinka napisał(a):Myślę, że S. ma rację. Kot miał szczęście, że wpadł pod skuter, a nie pod samochód, bo prawdopodobnie został potrącony, a nie przejechany. Wyliże się. Nie martw się i myśl pozytywnie
Historia kota wyjaśni się w następnym odcinku
beatabm napisał(a):ruzica napisał(a):maslinka napisał(a):Myślę, że S. ma rację. Kot miał szczęście, że wpadł pod skuter, a nie pod samochód, bo prawdopodobnie został potrącony, a nie przejechany. Wyliże się. Nie martw się i myśl pozytywnie
Historia kota wyjaśni się w następnym odcinku
Kot zawsze spada na cztery łapy
beatabm napisał(a):Kot zawsze spada na cztery łapy
mchrob napisał(a):
A do tego ma 7 żyć a co niektórzy mówią że 9.
Powrót do Nasze relacje z podróży