2 sierpnia (niedziela): Atrakcje Zagrzebia - część siódma i ostatniaSpacerujemy zagrzebskimi deptakami. Natykamy się na pomnik Tina Ujevića - poety, eseisty i tłumacza:
Widzieliśmy już tego pana w 2011 roku, w Imotski:
Wtedy był trochę grubszy
W Zagrzebiu jest wiele ukrytych uliczek i zaułków. Wystarczy wejść w jakąś bramę:
Nawet w takim mało uczęszczanym miejscu powiewa chorwacka flaga:
Trzeba przyznać Chorwatom, że kochają swój kraj i są z niego dumni.
Repertuar pobliskiego kina Europa
:
Jesteśmy na Ilicy, na samym początku tej głównej ulicy centrum Zagrzebia. Pod numerem 1 mieści się niepozornie wyglądający z zewnątrz kościół Rannego Jezusa:
Wewnątrz można podziwiać ładny witraż:
To prawdziwa oaza spokoju w samym sercu gwarnego miasta; w dodatku tak wtopiona w mury budynków, że można jej nie zauważyć.
Wyciszyliśmy się, możemy znowu pójść, tam gdzie jest najbardziej tłoczno i wesoło - na Tkalčę, oczywiście do "naszego" lokalu. Już wiemy, że chodzą tam sami porządni i uczciwi ludzie
- torebka nie zginęła
Obserwujemy przepływające fale mieszkańców i turystów:
Batman tu był:
Po chorwacku: Čovjek-šišmiš
Jak chcemy jeszcze trochę połazić, to chodźmy - nadciąga ulewa
Deszcz łapie nas na placu św. Marka. Jakiś czas siedzimy pod kościołem:
Szkoda, że nie jest otwarty... Trzeba było jednak dłużej posiedzieć w knajpce
Patrzymy, jak pada:
Na szczęście szybko przestaje. Przechodzimy przez deptak Strossmayera vel Keitha
Wcześniej nie widzieliśmy tych wesołych ludzików na dachu nad barem:
Może dlatego, że było ciemno.
Ja też lubię się śmiać
:
Wielkanocne jajo, czyli pisanica od srca:
Powoli zapada zmrok, a my znowu zmierzamy w stronę katedry:
Zagrzeb nie jest zbyt wielkim miastem i ciągle depczemy po własnych śladach sprzed kilku godzin
Katedra by night (no może - by evening
):
plac z fontanną Bogurodzica z aniołami:
Trochę ucięłam Bogurodzicę, więc jeszcze raz:
Dwie wieże
- jedna odrestaurowana, druga w stanie przed renowacją i zegar symbolicznie pokazujący godzinę 7:03, kiedy nastąpiło trzęsienie ziemi, które 9 listopada 1890 roku spowodowało wiele zniszczeń w katedrze:
Jeszcze kilka detali architektonicznych:
i zmierzamy w stronę placu Jelačića:
Trochę się tu zmieniło
- rozstawiono stragany:
Ludzie dopiero się spotykają i ruszają na nocny podbój miasta
My jednak mamy już dosyć po całodniowym włóczeniu się i zwiedzaniu, którego opis zajął mi aż 7 odcinków
Jesteśmy zmęczeni, ale bardzo zadowoleni z tego intensywnego dnia
Łapiemy tramwaj do "domu" i spędzamy ostatni wieczór na tych wakacjach, oglądając chorwacką telewizję