maslinka napisał(a):P.S. Mam nadzieję, że jakoś dotarliście do końca tego mrożącego krew w żyłach opisu
No mroziło jak ta klima.
maslinka napisał(a):P.S. Mam nadzieję, że jakoś dotarliście do końca tego mrożącego krew w żyłach opisu
maslinka napisał(a):Następnym razem będziemy oglądać kwaterę bardzo wnikliwie, biorąc pod uwagę to wszystko
maslinka napisał(a): Następnym razem będziemy oglądać kwaterę bardzo wnikliwie, biorąc pod uwagę to wszystko
janusz07 napisał(a):Napięcie było duże, wargi zgryzione..., dobrze że gospodarze przeżyli . Teraz zagadka gdzie wylądowaliście.?
Janusz Bajcer napisał(a):maslinka napisał(a):P.S. Mam nadzieję, że jakoś dotarliście do końca tego mrożącego krew w żyłach opisu
No mroziło jak ta klima.
tomekkulach napisał(a):Następnym razem macie kategoryczny zakaz ZDRADY kempingu
Pozdrawiam
mysza73 napisał(a):Uffffffff ,
dobrze, że paszprty odzyskaliście bez problemów .
Mikromir napisał(a):Dla mnie też byłaby to paskudna trauma - najbardziej się niepokoję rezerwując apartman, czy w pobliżu nie będzie jakiegoś źródła hałasu, zwłaszcza nocnego. Czasem trafia się to nawet w pozornie najbardziej spokojnym miejscu, niestety. Wystarczą sąsiedzi bez wyobraźni...
Nie zazdroszczę "przygody".
maslinka napisał(a):
Jak tylko wjeżdżamy na autostradę, natychmiast stajemy w korku Przez jakieś 45 minut poruszamy się żółwim tempem. Później okazuje się, że korek był spowodowany wypadkiem na wysokości Skradina. Dalej nie jest lepiej. Przed zjazdem na Zadar na tablicach wyświetlają się ostrzeżenia o korkach przed tunelem Sv. Rok. Czas na decyzję - zjeżdżamy z autostrady!
maslinka napisał(a):Ale dalej jest tylko piękniej i piękniej... Pierwszy raz tędy jedziemy, zawsze nam się śpieszy i pędzimy autostradą. Cieszymy się z tej odmiany i podziwiamy widoki z malowniczej drogi nr 27.
Hercklekot napisał(a):Łał, ale fajna droga.
Hercklekot napisał(a):Strusie jakieś na hormonach
mysza73 napisał(a):Tego samego dnia też stałam w tym korku ,
tylko ja nie byłam taka mądra i nie podjęłam słusznej decyzji o zjeździe z autostrady i stałam w korkach do samego Zagrzebia
Buber napisał(a):Ale za to droga ciekawa - zwykle tamtędy puszczali ruch, gdy była za silna bura lub zatkany Sveti Rok.
Buber napisał(a):Te rurki nad drogą to hydroelektrana, szczytowo - pompowa
dids76 napisał(a):Dlatego od dobrych kilku lat wybieramy, szczególnie w drodze powrotnej, jazdę "starą drogą"
maslinka napisał(a):Mam nadzieję, że jakoś dotarliście do końca tego mrożącego krew w żyłach opisu
Franz napisał(a):maslinka napisał(a):Mam nadzieję, że jakoś dotarliście do końca tego mrożącego krew w żyłach opisu
Jedna nieprzespana noc - może się zdarzyć. Rozumiem, że klimatyzacja działała wyłącznie dwustanowo: włączona bądź wyłączona - bez możliwości regulacji temperatury. Bo w przeciwnym wypadku można by sobie ustawić przyjemny nawiew.
Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka napisał(a):Nie będę dużo pisać, bo w Zagrzebiu jesteśmy już trzeci raz. Jak ktoś będzie miał ochotę, to zerknie do majowej relacji albo do końcówki ubiegłorocznej
maslinka napisał(a):Lubię pozować z pomnikami , a zdjęcie z Mariją Jurić Zagorką to już tradycja :
Powrót do Nasze relacje z podróży