Relacja z białym kamieniem w tle

konoba i kamienne domki faktycznie bardzo urokliwe, plaża zresztą też:)
Odkrywacie kolejne piękne rejony Brac my spędziliśmy tam tylko kilka dni i takie zachęty bardzo mi leżą:)

Jest weekend to nadrabiam zaległości ...
Piękne miejsce odnalazłaś Agnieszko - aż chce się tam być ...
Od tej strony Murvicy nie poznałem.
W przyszłym roku pewnie nie będę miał czasu ... ale na taką zatoczkę może uda się urwać z tydzień .

Zresztą z Murvicą mam związane wspaniałe wspomnienia - pamiętam dokładnie jeszcze czasy 5 kilometrowej szutrówki z Bolu - auto, za każdym razem, miałem tak zakurzone, że dzieci bawiły się wypisywaniem różnych haseł na masce.
No i wspaniałe wyprawy z Zoranem do jaskini Smoczej w 2009 i 2014 - każda inna, z innymi opowieściami, inną trasą.

Ech - cały Brać jest piękny

Mikromir napisał(a):Bardzo dziękuję za szczegółowe informacje i zdjęcie.

Nie ma za co

AniaJ. napisał(a):Piękna zatoczka

Widzę, że Brač musi ponownie zagościć w moich planach...na kiedyś

Brač nie daje o sobie zapomnieć i "zmusza" do powrotów

ArliJ napisał(a):konoba i kamienne domki faktycznie bardzo urokliwe, plaża zresztą też:)
Odkrywacie kolejne piękne rejony Brac my spędziliśmy tam tylko kilka dni i takie zachęty bardzo mi leżą:)

Zdecydowanie musicie się wybrać na dłużej

Buber napisał(a):Jest weekend to nadrabiam zaległości ...
Piękne miejsce odnalazłaś Agnieszko - aż chce się tam być ...
Od tej strony Murvicy nie poznałem.
W przyszłym roku pewnie nie będę miał czasu ... ale na taką zatoczkę może uda się urwać z tydzień .

Pewnie coś wymyślisz
W tym roku w ciągu jednego dnia udało Ci się zrobić niezły tour de Brač

Buber napisał(a):No i wspaniałe wyprawy z Zoranem do jaskini Smoczej w 2009 i 2014 - każda inna, z innymi opowieściami, inną trasą.

A tego z kolei my nie testowaliśmy i na pewno musimy nadrobić

maslinka napisał(a):

ArliJ napisał(a):konoba i kamienne domki faktycznie bardzo urokliwe, plaża zresztą też:)
Odkrywacie kolejne piękne rejony Brac my spędziliśmy tam tylko kilka dni i takie zachęty bardzo mi leżą:)

Zdecydowanie musicie się wybrać na dłużej

wtedy taki był plan ale niestety z przyczyn osobistych musieliśmy skrócić pobyt...nigdy też nie powstała relacja z tego rejonu (Makarska , BiH i Brac) bo mam dziwny/niedziwny uraz:(

ale okolice Murvice poznaliśmy, dotarliśmy do Farskiej, szuter wysokich lotów i napęd na 4 koła wymagany, nam się udało Fabcią jeszcze to zaliczyć...do dzisiaj nie wiem jak ale była obawa, że nie wrócimy bezproblemowo do Bolu:)

ArliJ napisał(a):wtedy taki był plan ale niestety z przyczyn osobistych musieliśmy skrócić pobyt...nigdy też nie powstała relacja z tego rejonu (Makarska , BiH i Brac) bo mam dziwny/niedziwny uraz:(

Rozumiem...
Czasami można się zrazić do jakiegoś miejsca, jeśli nie najlepiej nam się kojarzy.


30 lipca (czwartek): Bol - część pierwsza

Po odpoczynku na rajskiej plaży w Murvicy czeka nas kolejny punkt napiętego dziś programu - odwiedziny w Bolu Lubię to miasteczko, uważam, że jest bardzo urokliwe. Należy się tylko trzymać z dala od alejki ze straganami, która prowadzi w stronę Zlatniego Ratu Tę słynną plażę w tym roku sobie odpuszczamy, byliśmy już kiedyś na niej, nawet dwa razy (w tym raz kajakiem )

Ale popatrzymy na nią przynajmniej z daleka:




W Bolu parkujemy w miejscu, które "wyczailiśmy" 3 lata temu - przy boisku niedaleko konoby Mlin:



Restauracje jeszcze puste:



Jest dopiero przed 18:00, ludzie jeszcze plażują:



wykorzystując nawet najmniejsze skrawki plaż. Trzeba zgiąć nogi, jeśli się nie chce ich trzymać w Jadranie :



Jedno z moich ulubionych miejsc w Bolu - porcik i okoliczne knajpki:




Nad kafejkami jest mały skwer:



Można przysiąść na ławce i spojrzeć w dół - wprost na urokliwe kamienne domy i zacumowane łódki:



W samym centrum Bolu znajduje się kościół Matki Boskiej Karmelitańskiej (Gospe od Karmela) z przełomu XVII i XVIII wieku:









Spacer zacienionymi uliczkami Bolu jest przyjemny:



ale idziemy na nabrzeże, zobaczyć, czy nie dzieje się coś ciekawego




Przypływa fishpicnikowy statek, który właśnie kończy swój rejs:



Dokładnie tym statkiem płynęliśmy 3 lata temu z Bolu do Jelsy i Vrboski.

W Bolu nie brakuje zieleni, palm i rzeźb z białego kamienia:





A to chyba najbardziej charakterystyczna :



I jeszcze z drugiej strony :



Rzeźba ta przedstawia Zlatni Rat. Jest to oczywiste , ale piszę na wszelki wypadek, gdyby ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości

Dalej jest już tylko "straganowo", więc zawracamy. Powoli zaczynamy się rozglądać za jakąś konobą...



Na ciąg dalszy spaceru po Bolu zapraszam w następnym odcinku

Fikusny ten Zlatni Rat z brackiego kamienia

Oj trochę się gastronomia zepsuła w Bolu, przez te kilka lat ...
Ciekawy jestem gdzieście wylądowali ...
Pułapek tam dużo (przynajmniej tak było rok temu).

A ja jeszcze nawiążę do Murvicy - rewelacja! Że też nie chciało nam się pójść tam gdzie Wy. Rozważając powrót na Brać kiedyś na pewno Murvica będzie topowym miejscem, gdzie będziemy szukać apartmana. Relacja bombowa!!!

tony montana napisał(a):Fikusny ten Zlatni Rat z brackiego kamienia

Całkiem podobny

Buber napisał(a):Oj trochę się gastronomia zepsuła w Bolu, przez te kilka lat ...
Ciekawy jestem gdzieście wylądowali ...
Pułapek tam dużo (przynajmniej tak było rok temu).

Nie wpadliśmy w żadną z nich, bo poszliśmy w sprawdzone miejsce - do pizzerii Skalinada

Hercklekot napisał(a):A ja jeszcze nawiążę do Murvicy - rewelacja! Że też nie chciało nam się pójść tam gdzie Wy. Rozważając powrót na Brać kiedyś na pewno Murvica będzie topowym miejscem, gdzie będziemy szukać apartmana. Relacja bombowa!!!

Murvica jest przepiękna krajobrazowo. Super widok na Hvar (półwysep Kabal) i małe, urokliwe zatoczki z gładkimi otoczakami - prawdziwe skarby Murvicy

maslinka napisał(a):

Buber napisał(a):Oj trochę się gastronomia zepsuła w Bolu, przez te kilka lat ...
Ciekawy jestem gdzieście wylądowali ...
Pułapek tam dużo (przynajmniej tak było rok temu).

Nie wpadliśmy w żadną z nich, bo poszliśmy w sprawdzone miejsce - do pizzerii Skalinada

Ale to też mój typ...
Jedyny lokal w centrum, który trzyma poziom.
Te wszystkie na dole i nowe i stare (nie pamiętam to wielkie - to chyba Topolino) - taka kichaaaa.
Ciekaw jestem jak w konobie Mlin, bo ostatnio nie byłem.

Relacja cudna jak zwykle:) Murvica No i się zakochałam...ale czy mój nastoletni syn będzie się nudził,jeśli tam wybierzemy następne wakacje? Mało informacji na naszym forum.Widziałam na youtube nową drogę z Bol do Murvicy hmm ...

Buber napisał(a):Ale to też mój typ...
Jedyny lokal w centrum, który trzyma poziom.
Te wszystkie na dole i nowe i stare (nie pamiętam to wielkie - to chyba Topolino) - taka kichaaaa.

Zastanawialiśmy się nad Topolino, bo chcieliśmy usiąść bliżej morza - było bardzo gorąco. Widzę, że jednak dobrze wybraliśmy

loverosa napisał(a):Relacja cudna jak zwykle:) Murvica No i się zakochałam...ale czy mój nastoletni syn będzie się nudził,jeśli tam wybierzemy następne wakacje? Mało informacji na naszym forum.Widziałam na youtube nową drogę z Bol do Murvicy hmm ...

Dzięki!
W Murvicy nie ma żadnych atrakcji typu stragany, automaty do gier czy samochodziki elektryczne (wszystko to jest np. w Supetarze), ale znajdziecie tu 3 konoby, mały sklepik, stragan z owocami i warzywami i kiosk z gazetami. Nie jest to już takie odludzie, odkąd wyasfaltowano drogę. I myślę, że miejscowość będzie się rozwijać. Tylko czy to wyjdzie jej na dobre?

Myślę też nad stacjonowaniem w Bolu,a wtedy już blisko do Murvicy.
Coraz mniej miejsc w Chorwacji dzikich i wyludnionych

loverosa napisał(a):Coraz mniej miejsc w Chorwacji dzikich i wyludnionych

Myślę, że jest ich sporo, ale z wygodnym dostępem wyłącznie od morza... Chyba że przez krzaczory i po wężach.

maslinka napisał(a): I myślę, że miejscowość będzie się rozwijać. Tylko czy to wyjdzie jej na dobre?

Nie sądzę. Jedzenie w konobie Marija w Murvicy już w tym roku było fatalne i to za cenę jak w Bolu. Co będzie gdy popyt jeszcze wzrośnie?....

loverosa napisał(a):Myślę też nad stacjonowaniem w Bolu,a wtedy już blisko do Murvicy.
Coraz mniej miejsc w Chorwacji dzikich i wyludnionych

Trzeba wybierać mniej popularne wyspy

Mikromir napisał(a):Nie sądzę. Jedzenie w konobie Marija w Murvicy już w tym roku było fatalne i to za cenę jak w Bolu. Co będzie gdy popyt jeszcze wzrośnie?....

My 3 lata temu byliśmy w konobie Raj w Murvicy, ale tylko na slanych srdelach z domowym chlebkiem, więc trudno nam ocenić ich kuchnię. Atmosfera natomiast świetna - miła obsługa, swojsko, przytulnie i z pięknym widokiem na Hvar