longtom napisał(a):Ja bym zaryzykował tezę, że to takie jakby "siodło" dla osiołka.
Na czymś takim mocuje się towar, który ma zwierzę nieść.
Aguha napisał(a):Za oknem szaro - buro - ponuro a tu tak cieplutko
alladyndelscorcho napisał(a):Ufff, miałem plecy ale nadrobiłem
tony montana napisał(a):Fajne te domki z kamienia...
alladyndelscorcho napisał(a):Mój bratanek, który studiował serbsko-chorwacki przetłumaczył to tak:
"Nalejcie mi wina i oliwy do białej flaszy bym korzystał z życia oglądając piękność, która poi i uzdrawia"
ajdadi napisał(a):W końcu udało mi się nadrobić zaległości...ale nie doczytałem...DOGONIŁ czy też NIE
alladyndelscorcho napisał(a):Mój bratanek, który studiował serbsko-chorwacki przetłumaczył to tak:
"Nalejcie mi wina i oliwy do białej flaszy bym korzystał z życia oglądając piękność, która poi i uzdrawia"
dids76 napisał(a):Qrcze a z który Chorwatem nie gadałem zawsze mówił że to Chorwacko - Serbski
maslinka napisał(a):Jednak towarzystwo okazuje się nie być uciążliwe, każdy ma dla siebie fragment plaży, a ludzie zachowują się cicho, szanując prawo do odpoczynku współplażowiczów
ELIMAR napisał(a):Ten Camping w Sumartinie to taki niezbyt ciekawy
daleko od morza i trochę za miasteczkiem wśród małych domków i ogrodów.
Trzeba go szukać idąc w kierunku zatoki Rasotica ale nie od strony morza tylko tą dłuższą trasa przez gaje oliwne.
ruzica napisał(a):Mnie tam akurat cieszy, że zrobili asfalt, bo my nieszutrowi jesteśmy
Mikromir napisał(a):Na wypadek, gdybym przypadkiem jeszcze kiedyś trafiła w tamte strony, możesz mi powiedzieć, czy szutrówka, którą szliście pieszo nadaje się dla samochodów, i czy ewentualnie jest tam gdzieś w okolicy miejsce, by zaparkować samochód?
Mikromir napisał(a):
Te okolice Brača za Bolem i Murvicą też wydawały mi się najpiękniejsze, bardzo podobne do "zatunelowej" części Hvaru, a na dodatek jeszcze ciągle chyba nieco bardziej dzikie, z robinsonadami przy bajecznych zatokach, ruinami klasztorów i domostw gdzieś wysoko, kwitnącymi agawami i idealnymi kamyczkami na plażach...
san95 napisał(a):maslinka napisał(a):Jednak towarzystwo okazuje się nie być uciążliwe, każdy ma dla siebie fragment plaży, a ludzie zachowują się cicho, szanując prawo do odpoczynku współplażowiczów
Zwróciłaś uwagę na ważny problem. Zeszłego roku gdy naliczyłem 15 polskich rejestracji przy Divnej, aż truchlałem co będzie działo się na plaży, nie tyle w sensie tłoku co hałasu i zamieszania. Muszę pochwalić naszych rodaków, bo choć zaznaczyli się licznymi welurowymi materacami (których chyba tylko nasz naród używa do pływania a reszta świata do spania) i rurkami do nurkowania z Lidla, było SPOKOJNIE .
san95 napisał(a):Widać do horyzoncie końcówkę relacji, wspaniale czyta się październikową pluchę...
Powrót do Nasze relacje z podróży