30 lipca (czwartek): Jak w rajuNajlepsze na koniec
Zapraszam na odcinek, w którym odkryjemy najpiękniejszą plażę na Braču
Okolice Murvicy są przepiękne i wiedzieliśmy o tym, pamiętając nasz pobyt na campingu Aloa i krótkie wycieczki kajakowe do okolicznych zatoczek.
Wysiadamy z Fabiaka i podziwiamy widoki:
Tam na dole jest piękna plażą, do której można zejść z parkingu zaraz za miejscowością:
Ale ponieważ w tamtą stronę poszło już bardzo wielu turystów, wybieramy inny kierunek - idziemy szutrową drogą na zachód:
Pięknie wkomponowane w skały ruiny domostw przypominają nam Blacę, do której nie dotarliśmy...
Droga zwęża się i prowadzi wśród winorośli:
a później obok wypasionej chaty
:
Na parkingu wyłącznie niemieckie i holenderskie rejestracje
Normalnie nie wybieramy plaż, do których trzeba długo iść, bo kajakiem możemy przyjemniej (bez męczenia się w upale) odkryć wiele zatoczek-skarbów. Ale po pierwsze: do upałów już się przyzwyczailiśmy, a ten dzisiejszy nie jest szczególnie morderczy
, a po drugie: spacer zajął nam może 10 minut (z powrotem 15
);
Warto było! Uvala Dračeva, do której docierajmy, to prawdziwy klejnot Murvicy. Widok z góry, ze ścieżki
:
Zatoczka jest podwójna. Mijamy jej pierwszą plażę:
wędrujemy dalej:
i odkrywamy takie cudo:
Wyobrażam sobie, jak pięknie musi być tu w czerwcu, kiedy są spore szanse na absolutny brak plażowiczów. Jednak towarzystwo okazuje się nie być uciążliwe, każdy ma dla siebie fragment plaży, a ludzie zachowują się cicho, szanując prawo do odpoczynku współplażowiczów
Czujemy się jak w raju
Trochę snurkujemy, ale przede wszystkim podziwiamy widoki.
Spędzamy w tym miejscu długie godziny... Chyba trudno się dziwić
Jedynym minusem tej plaży, jest fakt, że dosyć szybko robi się tu cień. Po 16:00 przenosimy się więc na sąsiednią plażę (również w zatoczce Dračeva), którą wcześniej mijaliśmy.
Tu też jest przepięknie
:
a pod wodą całkiem ciekawie:
To była chyba najpiękniejsza zatoczka, do jakiej dotarliśmy w tym roku, a plażowanie należało do jednego z bardziej udanych