maslinka napisał(a): wieczorami nie chcieliśmy ruszać auta Poza jednym wyjątkiem - wycieczką do Sutivanu.
No to już nie mogę się doczekać .
maslinka napisał(a):Czekałam, aż ktoś to wreszcie zauważy
tony montana napisał(a):Ja w Hiszpanii wytresowałem jedną Doradę, którą pływała pasjami za naszą pomaranczową piłką do zabawy...
ZNikała na minutkę, aby po chwili znowu "zaatakować" gumiankę, zabawy było kupa!
maslinka napisał(a):Zamiast ją tresować, trzeba było złapać i zjeść
marze_na napisał(a):maslinka napisał(a): wieczorami nie chcieliśmy ruszać auta Poza jednym wyjątkiem - wycieczką do Sutivanu.
No to już nie mogę się doczekać .
piotrf napisał(a):Zauważyłem to UFO na Twoim zdjęciu , umyłem monitor ( tak na wszelki wypadek ) , potem zamówiłem wizytę u okulisty , a tu się okazało , że nie tylko ja To widzę
Nic to - ostatecznie "przebukuję" na ortopedę , albo laryngologa . . .
tony montana napisał(a):A myślisz, że nie próbowałem?
Ale skubana SZYBKA jak BŁYSKAWICA była!!!!!
maslinka napisał(a):A wiesz, że nazywam tę sukienkę "Wilma Flinstone"
Powrót do Nasze relacje z podróży