Relacja pod wpływem Piotrka B - Izrael 2010 ;-)

Wstęp - skąd ja się tam wziąłem?

Cytat z Polski Lokalnej:
Kraków: Diecezjalna Pielgrzymka do Ziemi Świętej
Piątek, 5 marca 2010

W Diecezjalnej Pielgrzymce do Ziemi Świętej, która w poniedziałek wyruszy z Krakowa, weźmie udział prawie 700 wiernych z Małopolski.
Pielgrzymka ma być pierwszym z wyjazdów do miejsc, które odwiedzał Jan Paweł II, a pielgrzymi będą modlić się m.in. o jego beatyfikację.

Zainteresowanie wyjazdem przerosło oczekiwania organizatorów. Dwa wyczarterowane izraelskie samoloty wylecą z lotniska w Balicach, jeden dodatkowy samolot zabierze pielgrzymów z Ostrawy.

- Będą to rekolekcje wielkopostne dla wiernych podążających śladami Jezusa Chrystusa w Ziemi Świętej i jednocześnie modlitwa w intencjach Archidiecezji Krakowskiej oraz rychłej beatyfikacji Jana Pawła II - mówił Adam Mazurkiewicz, dyrektor Katolickiego Centrum Kultury, które organizuje wyjazd. - My nie podróżujemy, my pielgrzymujemy - podkreślił.

W każdej z grup, na które podzielono uczestników wyjazdu, będzie kapłan prowadzący rekolekcje, a w programie codziennie przewidziano mszę św. W Ziemi Świętej wierni zobaczą najważniejsze miejsca związane z życiem Chrystusa: Betlejem, Nazaret, Pustynię Judzką, Kanę Galilejską, Górę Tabor, Jerycho i oczywiście Jerozolimę. W programie pielgrzymki jest także wizyta w Kafarnaum - w domu św. Piotra i w Betanii przy grobie Łazarza. "Odwiedzimy też Instytut Yad Vashem" - zapowiada Mazurkiewicz.

Pielgrzymi będą zakwaterowani po stronie palestyńskiej, w hotelu w Betlejem. Po Ziemi Świętej będą podróżować autokarami. Ze względów bezpieczeństwa i logistyki program przygotowano w trzech wersjach - grupy odwiedzą te same miejsca, ale w różnym czasie. Wierni wspólnie będą uczestniczyć w mszach św. z kard. Stanisławem Dziwiszem odprawionych w Betlejem, Getsemani i w Tabdze nad Jeziorem Genezaret.

Metropolita krakowski ma się spotkać w Izraelu m.in. z wiceministrem ds. religii rządu izraelskiego, z burmistrzem Jerozolimy i dyrekcją Instytutu Yad Vashem.

Większość uczestników ma 55-60 lat. Pielgrzymi będą mieć zapewnioną opiekę lekarza i pielęgniarki. Każdy otrzyma na pamiątkę świadectwo pielgrzymowania podpisane przez kard. Dziwisza.

Byłem w Izraelu z Piotrusiem, teraz wybiorę się z Krzysiem

A ja już byłem z obydwoma, ale Piotrka do Rygi wywiało

Lecę z Wami ...

Na początku myślałam, że to relacja Piotrka, a tu tylko tytuł podobny
Na pewno będzie ciekawie, więc melduję się na posterunku

Bardzo ciekawy program zwiedzania. W ten sposób niedopowiedziane u Piotra zostanie dopełnione i nastanie harmonia .
Oczywiście czytam.

Znaczy się ... jeszcze raz przez ten Israeli Border Check !

mariusz-w napisał(a):Znaczy się ... jeszcze raz przez ten Israeli Border Check !

A to już opisałem, na stronie 7 relacji Piotra.

Nie ma to jak siąść po drugiej stronie czyli na widowni
Czekam na cedeena a przede wszystkim na to czego nie dane mi było zobaczyć

kw napisał(a):

mariusz-w napisał(a):Znaczy się ... jeszcze raz przez ten Israeli Border Check !

A to już opisałem, na stronie 7 relacji Piotra.

A mówiłem, że będziemy od środka czytali ...

Podlinkuj może tak na początku swoje wpisy, bo potem się Piotrka relacja zgubi
i ciężko będzie komuś nowemu szukać o co biega.

Zastanawiałem się jak tę relację zrobić.
Wyszło na to, że będzie wycieczka pod tytułem "Tam gdzie nie byli twoi znajomi". Spróbuję z tych miejsc, które nie zostały jeszcze opisane, zrobić jedną spójną relację.
To co zostało wstawione do relacji Piotra niech tam zostanie.
Piotrek tak znakomicie opisał o obfotografował wszystkie miejsca, że nie ma sensu tego powtarzać.

Krzysztof

kw napisał(a):

mariusz-w napisał(a):Znaczy się ... jeszcze raz przez ten Israeli Border Check !

A to już opisałem, na stronie 7 relacji Piotra.

Żartuję ... pamiętam ... że było inaczej !

Rozdział 1 - różnice
Bo to były dwa różne wyjazdy - Piotrka i nasz.

1.Organizacja
Piotrek był w grupie 4-osobowej
My - w grupie 50-osobowej, a chwilami w 700-osobowej.
Muszę wyrazić podziw dla biura za sprawność organizacyjną i logistyczną.
Pielgrzymka leciała do Izraela trzema samolotami, a na miejscu przemieszczała się 15 autokarami.
Trasy były tak zorganizowane, że nie deptaliśmy sobie po piętach, a kiedy trzeba - spotykaliśmy się w jednym miejscu.
Szczytem była wspólna kolacja na 800 osób w hotelu w Betlejem. Wydawanie posiłków było tak sprawne, że po pół godziny wszyscy już jedli.

2.Przewodnik
Piotr korzystał z przewodnika drukowanego
My - z żywego
Jacek Urbanowicz jest nie tylko z wykształcenia biblistą, ale jest też zakochany w Bliskim Wschodzie. W ciągu roku więcej czasu spędza w Izraelu niż w Warszawie. To Jemu zawdzięczamy wszystkie informacje, szczególnie te niedostępne na stronach przewodników papierowych czy internetowych.

3. Towarzystwo
Piotr był w towarzystwie rodziny
My - zdecydowaliśmy się na ten wyjazd z sąsiadami z ulicy. Razem było nas pięcioro. Na lotnisku w Krakowie okazało się, że z naszych Michałowic jest w sumie ponad 20 osób i to wszyscy w naszej grupie. Byliśmy więc cały czas otoczeni znajomymi.
Ksiądz, który nas skaperował i był duszpasterzem naszej grupy, to też znajomy. Jego rodzice to koledzy szkolni mojej żony, a sam ksiądz Jarek był na naszym ślubie... ministrantem (co nam do tej pory wypomina).

4. Pogoda
Piotr był w środku lata, w największe upały
My- na wiosnę.
Izrael był jeszcze zielony po zimowych deszczach. Temperatura była idealna - 25 do 30 stopni i słonecznie. Odbieraliśmy to z podwójną przyjemnością czytając wiadomości z kraju, gdzie wtedy wróciła zima.


Różnice można by mnożyć, ale myślę, że na początek tyle wystarczy.


Krzysztof

Izraela ci u nas dostatek. Ale skoro się nie wybieram, to chętnie poczytam.

Jeśli Ojcem Chrzestnym, jak wspomniełeś w tytule jest Piotrek, to należałoby wspomnieć o Babci Chrzestnej, ale trochę się boję, bo nie wiem, jak Ona sie z tym poczuje.

Droga Tymono! Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - każdy zostaje kiedyś babcią (czasem nawet dziadkiem).

Rozdział I jeszcze ciekawszy niż Wstęp, to co będzie dalej

widzę, że jest jeszcze trochę miejsc na widowni ( czytelni ) więc się przysiadam...
choć czasami mam wrażenie, że obydwie relacje złączone wstępnie u Piotra_B zlały mi się w jedną...
a skoro tam zasygnalizowano jeszcze kilka "tomów", to i jesienne wieczory nie będą tak dokuczliwe...