napisał(a) Użytkownik usunięty » 22.09.2005 11:25
tzn. rozumiem, że to było do Toma K
Natomiast ja muszę przyznać, że nie mam siły się produkować ...
Byłem ... fajnie było ... teraz bym wolał jechać do Kanady
... ale nie wiem czy to się uda z wiadomych względów ...
najbardziej lubię wiatr we włosach stąd dużą wagę przywiązuję do tych 17 godzin ...
natomiast na miejscu ... woda jak woda ... słońce jak słońce ... tubylce jak to tubylce ... i ceny jak to ich ceny ... nie ma czym tu się specjalnie podniecać ...
Prawdziwi CROENTUZJAŚCI - wybaczcie ...
PS. myślałem, że jak choć na Sv. Jure wjadę to zobaczę coś niesamowitego ... a zobaczyłe tylko to co widzą seryjnie wjeżdżający tam turyści
PS1. jak ktoś chce naprawdę adrenalinę to trzeba jechać autem do Turcji
albo Tanzanii ....