Relacja mało rzeczowa

napisał(a) **Ania W** » 03.12.2008 14:20

Ha, podobne rozterki.... :lol:

1. Pag, Nin, Zaton, Zadar.
2. Istria + Włochy ( uwielbiam Wenecję, mogłabym co roku tam przyjeżdżać )
3. HVAR + Węgry.
4. Tydzień gdzieś w Dalmacji PN. i skoczyć na drugi w okolicę Rivy Makarskiej.

Wakacje rozpoczną się pod koniec maja. Mam rozterki i to spore, bo
nie bardzo pasuje mi przemieszczanie, tylko wybrać fajną kwaterkę jako bazę wypadową i zwiedzanie. Myślałam o bungalowach, (w Italii fajnie było)lub apartmanie bliziutko morza. Powoli już coś trzeba na poważnie myśleć i rezerwować.

napisał(a) **Ania W** » 03.12.2008 14:24

Janusz Bajcer napisał(a):
Na niektórych kempingach są do wynajęcia bungalowy ,a w nich pobyt to jak na kwaterze.

Okolice Zadaru to kemping Zaton duży kompleks z atrakcjami dla dzieci , lub kemping Kozariča w Pakoštane - mniejszy ale tez fajny dla osób z dziećmi.

No właśnie Janusz o takich atrakcjach myślałam dla Karolci. Tylko szkoda, że wszystkiego mieć nie można i w Zatonie nie ma skałek, by podziwiać podwodny świat. Chyba się nie mylę? :cry:

napisał(a) **Tymona** » 03.12.2008 14:38

Janusz Bajcer napisał(a):
Tymona napisał(a):No i jeszcze marzy mi się powrot na camping, ale niestety mojemu mężowi nie.
I jak tu pogodzić konflikt interesów?

Na niektórych kempingach są do wynajęcia bungalowy ,a w nich pobyt to jak na kwaterze.

Okolice Zadaru to kemping Zaton duży kompleks z atrakcjami dla dzieci , lub kemping Kozariča w Pakoštane - mniejszy ale tez fajny dla osób z dziećmi.

No właśnie bungalowy mogłyby wchodzić w grę (dla męża), ale ja bym chciała do namiotu (i dla dzieciaków frajda - prawda Aniu?) i w ogóle wybór campingu zamiast apartamentu - to wybór sposbu podróżowania

Dziekuję Januszu za adresy (po cichutku je chomikuję - a nóż się przydadzą :wink:

)

napisał(a) **Ania W** » 03.12.2008 14:43

Namiot dla dzieciaków niezła frajdą jest :!:

Już sobie wyobrażam jak moja mała ucieszyłaby się z takiej atrakcji :!:

A bungalowy, dobra opcja, można pogodzić interesy....
Chyba będą bungalowy w 2009. :wink:

A w jakim miesiącu się wybierasz, planujesz do Cro? .....

napisał(a) **mkm** » 03.12.2008 16:31

Janusz Bajcer napisał(a):BRAČ jest na Wyspie Skarbów

Natomiast jeszcze w sprawie Hvaru - co by tu zrobić żeby jeszcze pachniało

Co to za wyspa skarbów :?:

Brac bez Splitskiej :?:

Dziękuję bardzo :!:

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 03.12.2008 19:44

mkm napisał(a):Co to za wyspa skarbów Brac bez Splitskiej Dziękuję bardzo

Już na Wyspie jest Splitska na wyspie Brač :wink:

napisał(a) **Mdziumka** » 03.12.2008 20:26

Namiot jest frajdą nie tylko dla dzieci. Od lat właśnie w ten sposób spędzamy wakacje

. Na pewno jadąc na kwaterę, potrzebujemy zdecydowanie mniej bagaży, a za to trochę więcej pieniędzy. Na urlopie chcemy być bliżej natury, lubimy czuć wiatr we włosach i słyszeć szum drzew ( wiem, wiem- na tarasie też to macie. Zapewniam Was jednak, że to nie to samo). Nie oglądamy telewizji, nie słuchamy wiadomości. Dopiero z dala od cywilizacji, naprawdę wypoczywamy Obrazek

. Każdy jednak wybiera takie warunki, jakie mu odpowiadają. Najważniejsze żebyśmy byli zadowoleni :papa:

napisał(a) **mkm** » 03.12.2008 20:56

Janusz Bajcer napisał(a):
mkm napisał(a):Co to za wyspa skarbów Brac bez Splitskiej Dziękuję bardzo

Już na Wyspie jest Splitska na wyspie Brač

OK

napisał(a) **Marek73** » 04.12.2008 11:40

Mdziumka napisał(a):Namiot jest frajdą nie tylko dla dzieci.

Dla mnie namiot to synonim niezależności. Namiot, wino i motocykl. Tak sobie wyobrażam swoją emeryturę :-)

napisał(a) **Vjetar** » 04.12.2008 11:46

Marek73 napisał(a):Dla mnie namiot to synonim niezależności. Namiot, wino i motocykl. Tak sobie wyobrażam swoją emeryturę

Ale chyba nie w tej kolejności :?:

napisał(a) **Ania W** » 04.12.2008 12:00

Marek73 napisał(a):
Dla mnie namiot to synonim niezależności. Namiot, wino i motocykl. Tak sobie wyobrażam swoją emeryturę

Marku nieźle, aż uśmiechnęłam się. :lol:

Pozdrawiam kolegę z Głogowa.

napisał(a) **Marek73** » 04.12.2008 12:09

Miło się tak z krajanką spotkać :-)

A z tą kolejnością to faktycznie gafa:

Motocykl, wino i namiot. To jest to.

Marzenia w sumie są po to żeby je spełniać. Więc marzy mi się, gdy dzieci się w miarę usamodzielnią, aby zapakować graty i z żoną pojechać przed siebie. Bez konkretnego planu podróży - wystarczy tylko określić z grubsza kierunek.

napisał(a) **Ania W** » 04.12.2008 12:30

Marku również tak uważam, że marzenia są po to się spełniały :!:

I tego Ci życzę :!:

napisał(a) **SVIBANJ** » 04.12.2008 12:38

Marek73 napisał(a): marzy mi się, gdy dzieci się w miarę usamodzielnią, aby zapakować graty i z żoną pojechać przed siebie. Bez konkretnego planu podróży .

Masz na myśli swoja żonę ?

napisał(a) **Marek73** » 04.12.2008 13:01

SVIBANJ napisał(a):
Masz na myśli swoja żonę ?

Oficjalnie - tak :-)