Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Relacja , której nie było Disneyland - Paris

Francja produkuje ponad 1 500 rodzajów serów. Francuzi są odpowiedzialni za stworzenie metrycznego systemu miar i wag w 1793 roku. Francja nie jest ojczyzną croissanta - to ciasto pochodzi z Austrii. Kipferl – przodek croissanta, który narodził się w wiedeńskich kawiarniach w XIII wieku – był oryginalnym porannym słodyczem w kształcie półksiężyca.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18697
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 14.03.2010 23:39

Obrazek

Stare z nowym . . .

Obrazek

. . . i nowe City

Obrazek

Rzeżby Salvadore Dali

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W Londynie spędziłem tylko trzy miesiące , jest więc wiele jeszcze miejsc do odwiedzenia :) Wszystko przed nami 8)
Muliness
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2653
Dołączył(a): 12.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Muliness » 16.03.2010 22:25

:D Piotrus dziękuje Ci bardzo za wklejenie fotek z Londynu ubatawiły całą opwiesć a ja z wielką chęcią sobie na nie patrzę;) No to popieszemy dzisiaj kolejny odcinek . Bo kwiecień juz blisko i czas iść do pracy;)
Muliness
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2653
Dołączył(a): 12.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Muliness » 17.03.2010 00:41

Odcinek trzynasty
dzień czwarty
Pod Big Benem oznajmialam , że albo jedzenie i siedzenie albo ja zostaję.
Zaciagnełam rodzinę siłą do jakiegoś baru . Usiadłam i poczułam się odrobinę szczęsliwsza . Na dzień dzisiejszy było zaplanowane zwiedzanie
Pałac Buckingham
...człowiek jak sobie podje inaczej patrzy na rzeczywistość . Postanowiłam przystać na dalszą wędrówkę . Doczłapałam się na miejsce . Wzmogła sie wichura zmuszona byłam wyżebrać od szwagra kurtkę i kolejna głupawka na placu pod pałacem oraz sesja zdjeć nie medialnych;)

rzecz jasna teraz czas na kolejną powiastkę encyklopedyczną

Pałac Buckingham położony przy Saint James Park, Pomiędzy parkami świętego Jakuba, Green parkiem i prywatnym Ogrodem królowej. Zostal na oficjalna, stała rezydencja królewska w roku 1837. Wybudowany zostal w 1703 roku dla Johna Shieffielda - księcia Buckingham. W 1761 zostal Zakupiony dla Jerzego III. Nazwa Pałacu pochodzi od dworu, jaki w roku 1703 wzniósł tu Książę Buckingham.

Pierwsza mieszkanka Pałacu była królowa Wiktoria. Wnętrze Pałacu, bogato zdobione, niestety nie jest Dostępne dla turystów, jednak dla Tych najbardziej spragnionych - turystów udostępnione są: Galeria Królowej i stajnie Królewskie. Queen's Gallery prezentuje zmieniane w kazdym sezonie wystawy tematyczne z bogatych zbiorów monarchów Brytyjskich. Kolekcja dziel sztuki królowej Elżbiety należy do najbogatszych na świecie. Przy stajniach znajdje się Muzeum powozów, w ktĂłrym Możemy ujrzeć słynną Złotą Karetę państwową.

Przed pałacem Turyści mogę obejrzeć słynną na całym świecie Zmiany warty ceremonie. Obecnie pałac dziesięć zamieszkany jest przez królowa Elżbietę II. Jej obecność sygnalizuje wciągnięty na maszt sztandar.


Obrazek
Familijny pstryk szykujemy sie do boskiego ujęcia :)
Obrazek
Zdjecie małej Muliny . Było mi dokładnie obojętne na czym i gdzie siedzę:)

Powrót do domu jakimiś "50 " autobusami . Metrem , w którym o mało nie "przycięłam komara". Siły witalne powróciły mi po powrocie do domu odpoczynku i kolacji . Na koniec miłego dnia wybraliśmy się na rodzinne kręgle zabawa była przednia.

Dzień piąty


Podniosłam oko zza zasłony prześwituje koszmarny widok .Leje
Dziecko me w prawdziwym rozgoryczeniu chlipało w zupę mleczną. Dzisiaj miała być wycieczka do Legolandu.

Narada wojenna w kuchni aby dźwięki nie docierały do małych uszu Tuśki.
Sytuacja trudna bo to jedyny potencjalny dzień w jakim ta wycieczka jest możliwa . Siostra od jutra idzie do pracy .
My wyjeżdżamy w czwartek a sami tam nie dotrzemy.
Troszkę sie zaczęło przecierać . Osobiscie dla mnie samej deszcz nigdy nie był przeszkodą i generalnie nie zwracam uwagi na rzeczy typu pogoda , wyjątkiem jest burza , której rzecz jasna panicznie się boję. Resztę warunków atmosferycznych akceptuję.
Podjęłam męską decyzję jedziemy . Ostatecznie Legoland jest pod Londynem poza tym pogoda na tym obszarze jest zmienna.
Spakowałam dziecięcy plecaczek płaszczyk przeciwdeszczowy ..

Mala buzia Mulinki uśmiechnięta , reszta towarzycha z minami dwuznacznymi .
Zapakowaliśmy się do auta zanim przejechalismy przez Londyn , odstalismy w korkach . Powiedzmy , że pogoda się unormowała .
Nie padało jedynie czarne chmury zwiastowały , że róznie może być.

Na wielkim parkingu zaparkowalismy autko . Samochodów była znaczna ilość nie tylko my widać nie zwracamy uwagę na deszcz.

Przed wejściem oczywiście foteczka z gatunku " co głupiego mi jeszcze do łba strzeli " Płacimy i wchodzimy.
Obrazek
...teraz będzie ogólny opis tego miejsca i kilka przydatnych wiadomości.

Tak jak w przypadku Disneylandu bilety są cało dniowe . Wstęp dla dziecka 30 GB . Uważam , że dużo jako taka zniżka przysługiwała ale nie było to za free jak w Disneylandzie. Byliśmy jednak przygotowani finansowo wiec rozpaczy przy kasach nie było .
Legoland podzielony jest na krainy w zależności od upodobań i wieku zwiedzających.
Niestety na wstępie należy podjąć decyzję co zwiedzać, co opuścić bo sam park nie jest mały. Więc ta sama tzw powtórka z rozrywki.
Krainy
Land of the Vikings- kraina Wikingów
Knights Kingdom- świat rycerzy
Adventure land- przygody z masakra w postaci kolejeczki górskiej
Lego City- dla mniejszych dzieci koparki itd
Duplo land dla maluszków tych najmniejszych
Wild Woods świat dżungli i piratów
Traffic
Imagination Centre
The Beginning
Miniland

Urywek Mapki , jest na stałe przyklejona do albumu a jak coś przyklejam to skutecznie .;)
Obrazek
Zwiedzając park konieczne jest posiadanie mapy. Podane są wiadomości o jakości doznań, bramki wzrostu itd.

Zalecam zabranie dziecku płaszcza przeciw deszczowego i ubranek na zmianę. To samo tyczy się dorosłych;)

Pogoda w tej kwestii nie ma znaczenia . Jak przejedziecie się rwacą rzeką , to wysiądziecie mokrzy . Ten park bazuje na wodnych atrakcjach nie będę ich teraz opisywać. Dowiecie sie za chwilę:)
Na terenie parku są suszarnie , kabiny z dmuchajacym ciepłym powietrzem dla tych co ubrań na zmianę nie mają , ale taka przyjemność jest płatna . Nie pamiętam czy funta czy trzy .Moim zdaniem szkoda czasu no chyba, że ktoś jest przemoknięty do szpiku;)

Zgromadzenie jednostek żywych na tym obszarze jest umiarkowane :)
Spokojnie mozna skorzystać z atrakcji i kolejki nie zniechęcają.
Po wejściu do parku napotykamy pierwszą krainę

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Mała Mulina przy użyciu magicznego guzika auto biegała i fotografowała wszystkie ludki zbudowane z lego mamusia wykadrowała i coś zobaczyć możecie :)
Stanelismy na wzgórzu rozciągał sie świetny widok na rwącą rzekę . W skorupach siedzieli ludzie roześmiani . Przyznam szczerze , że obecność mojej siostry dodawała mi odwagi.
Ostatecznie człowiek nie unosił sie w górę a wszystkie atrakcje na lądzie są do zniesienia.
Szczegóły zobaczycie na filmie :) Ja w każdym razie bawiłam się wyśmienicie i polecam każdemu. Małym i dużym Tym bardziej i mniej odważnym;). Wysiadłam mokra ale rozradowana:) .Dziecię w płaszczu ocalało.
Tuż przed startem:)
Obrazek

Po atrakcjach przyszło się dobić na kręcących balach i ostrzegam , że w porównaniu z filiżankami jest bardziej zmysłowo :D teraz miałam wprawdzie towarzystwo do wrzasków . Więc z siostrą wrzeszczałyśmy , szwagier zieleniał a dziecko było całkiem wyluzowane;)

Obrazek
W śmiechach i wygłupach domaszerowaliśmy do krainy Piratów zwanej Wild Woods .. i zdrefiłam . Kategorycznie odmówiłam wzięcia udziału w wyprawie łódką .Miałam sojusznika szwagier również nie był przekonany. Oddelegowalismy resztę rodziny. Dziecię przestrzegałam ale nie chciała mnie słuchać

Przejazd łódeczką w początkowej fazie wygląda niewinnie :) Oglądanie ludków z lego wkomponowanych w krajobraz a potem na tej słodkiej łodeczce głową w dół spada sie z ostrej sciany prosto w wodę;)
Widok na samobójców
Obrazek

Moja kochana siostra z moim własnym mężem i moją jedyną ukochaną córka drą buziaki aż cały legoland trząsł się w posadach
Obrazek

Zdjecie kupione z maszyny legolandu niestety skan a i tak samo w sobie nie było rewelacyjnej jakości ale jaka pamiątka;)

I znów żołądek .. Postanowiliśmy jeszcze zwiedzić zamek rycerski i w miejscowym barze napełnić brzuchy.

To był najlepszy pomysł tego wyjazdu gdybym zjadła przed zwiedzaniem zamku . Sytuacja wyglądałaby troszkę inaczej;)

Zameczek ot no fajny taki jak z klocków Lego typowa architektura . W oczach dziecka ujrzałam zachyt. Zawsze chciała byc rycerzem. Los zrządził jej psikusa jest dziewczynką:) ale nigdy nie bawi się lalkami. Preferuje samochody szable i inne tego typu gadżety. W pierwszym zamkowym sklepiku zakupiłyśmy miecz z pianki i szmacianą okrybidę imitującą zbroję.;)
Obrazek
zameczek;) pozornie niewinny.

Zastanawiałam się czemu jest taka kolejka do zwiedzania tego zamku...;)
ale człowiek ufny . Wytłumaczyłam sobie , że ostatecznie wszystkie dzieci lubią zamki:)
Potem zastanawiałam się krótką chwilę a po co bramka wzrostu i ograniczenia dla małych dzieci. ... ? Pewnie jest jakiś smok i najnormalniej w świecie małe dzieci drżą przed potworem .
Ustawiliśmy się w kolejce . Tusia zwiedzała zakamarki . Kolejka wolno się przesuwała .
Obrazek

Im dalej tym ciemniej., wytrwałam jakoś i nie byłam zaniepokojona .
Nagle zobaczyłam wagoniki :evil: :evil: :evil: :evil: !!!
Chciałam uciekać ale spryciarze zrobili ruch jednostronny z barjerkami
Myślę sobie dzieci są w różnym wieku może to takie wagoniki krajoznawcze;)
Ruszyła piekielna zaraza ale wolniutko rózne figurki włączyłam aparat z nudów . Siedziałam z siostra w wagoniku byłysmy złe , że tyle stania w kolejce dla oglądania ludzików z klocków


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zrobiło sie ciemniej coś ryczało huczało a wagonik się toczył:)
Obrazek
W pieczarze stał wielki czerwony smok. Dzieci się chyba takich smoków nie boją ( pomyślałam) a jak pomyślałam tak wagonik przyspieszył .
Moja siostra spojrzała na mnie . Wiedziałam , że to się na tym "cholernym" smoku nie skończy:)


Jechałyśmy w pierwszym wagonie , za nami mój mąż w trzecim wózku dziecko ze szwagrem:) Wagonik wyjechał na dwór . Najnormalniej w świecie chciałam uciekać ale nie było dokąd , prawie wywaliłam aparat bo trzymałam w łapach po smoczej sesji. Wagonik wyjechał spokojnie i z całym impetem ze szczytu zamku runął w dół. wrzeszczałam tak z siostrą , że już mi sił brakowało na złapanie oddechu.

W disneylandzie nie jechałam w pierwszym wagonie zawsze były wózki z innymi ludźmi.I wiedziałam w co wsiadam !!! :evil: :evil: :evil:

Tutaj byłyśmy zdane tylko na swój piekielny wrzask. Ostatkiem sił w dolnych partiach tego koszmaru .Odwróciłam się czy aby z dzieckiem wszystko Ok;)
Drugiego zjazdu juz nie pamiętam ale był równie koncertowy jak pierwszy. Jeździło to bokami górami na lewo i prawo. Zahamowało ale wysiąść nie mogłam . Adam szatańsko rechotał . Szwagier nie mówił nic a mnie sie parę filozoficznych przemysleń wyrwało.

napisze tak;)
Nie wiem jak czytałam mapęi nie wiem jak czytałam znaki na murze . Ale nie widziałam informacji dotyczącej co to za atrakcja. Było dużo ludzi my rozbawieni i poprostu być może umknęło. Przeglądam teraz mapę i jest jedna malusieńka oznaka co w tym zamku straszy;) a najnormalniej w świecie ta kolejka jest ukryta i schowana z przed ludzkich oczu.

Podziękowałam rodzinie za wspólne rozrywki i oświadczyłam , że resztę dnia siedzę w restauracji. Mam jedno serce i jedną fobię a nerwicy w tych warunkach nabawię się bankowo!

Poszliśmy na obiad. Nie dali człowiekowi spokojnie zjeść delektując się wrażeniami i rechocząc bez opamiętania.

Po posiłku pieczonej kurze frytkach i tradycyjnej angielskiej potrawie zielonym groszku. Przekonali mnie i wyszłam z restauracji. Po chwili dowiedziałam się czemu zaserwowałam sobie taki koszmar.

Przy zamku znajduje się kolejka górska dla dzieci . Patrząc na mapę odnosi się wrażenie , że jest tu jedyna i to ona widnieje na mapie;)
Na kolejkę został oddelegowany tatuś z dzieckiem. Mieli silne nerwy po disneylandzie,
Obrazek
Obrazek

Obrazek


Postanowiliśmy , że kolejną atrakcją będzie szukanie złota . Umknęła nam ta
przygoda i postanowiliśmy się do niej wrócić. Droga była kręta i pełna niebezpieczeństw broniła nas zażarcie Mała Mulina odbyła prawdziwy pojedynek z Wikingiem;)
Obrazek
To był długi i krwawy pojedynek...:)
Obrazek

Obrazek

ale Mulina zwyciężyła ... mamusi krew;)
Obrazek

Moglismy spokojnie przejść;)
i poszukiwać złota
Obrazek
Obrazek
za zebrane opiłki metalu *złota);) dziecko dostawało złoty medal Legolandu.
Potem widokowa karuzela
Obrazek
Moim towarzyszom zaczynalo się nudzić
Obrazek
zafundowali sobie przejazdżkę w wodolotach . Wybuchały gejzery i trzeba przyznać , że wyszli cali mokrzy;)

Obrazek
Poszłam z córką pokupować pamiątki . Ostatecznie dla niej kolejny kupiony klamot oznacza dopełnienie pobytu.
Natomiast samobójcy ustawili się w kolejce do kolejnej atrakcji

Obrazek


Obrazek
jakieś biedne dzieci

Obrazek
na tle tego pochmurnego nieba to jak prawdziwy horror. Mój szwagier po tej przyygodzie . Również odmowił czynnych zabaw tego typu

Kolej przyszła na atrakcję typu do znudzenia . Jazda samochodzikami lego po jakby miasteczku ruchu drogowego. Oczywiście atrakcja dla maluchów.
Przeciętnie wyglądający tatuś nie byłby w stanie zmieścić do autka stopy nie mówiąc już o innych częściach ciała.
Mała Mulina jeżdziła na tym 4 razy . Za każdym razem przechodząc , krótki kurs prawa jazdy w jezyku angielskim , który był dla niej czarną magią;)
Jedyny problem jaki powstawał to to , że dziecko jeździło prawą stroną a rówieśnicy lewą :D :D :D . Pan pilnujący zapragnął me dziecię poinstruować ale najwyraźniej nie wpadł na to , że dziecko jest obcojęzyczne . Ostatecznie machnął ręką.


Za kolejnym razem tym przejażdzek , Marta upilnowała sobie czerwone autko .
Biegła do niego co sił miała w nogach aby je zarezerwować ale ubiegł ją pyzaty sympatyczny angielski chłopiec. Staneła nad nim i nie wiem co mu powiedziała i jak to możliwe ale wyleciał jak torpeda , Poszukał sobie innego autka a moje dziecko zasiadło do wymarzoonej fury. 8O 8O

Obrazek
Prawo stronny ruch w Anglii

na koniec pobytu w Legolandzie zafundowaliśmy sobie estetyczne atrakcje bo nie można było przejść koło nich obojętnie;)
Londyn w miniaturze:)
Obrazek
prześliczne i jestem pełna podziwu dla twórców
Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

I znów ten ból nóg co za wczasy Nic tylko człowiek łazi i ogląda o dodatkowych atrakcjach nawet nie wspomnę.

W ostatnim odcinku będę "królowa zamku Tower . Z :papa: akupy pakowanie i codzienność w Londynie CDN
Ostatnio edytowano 17.03.2010 03:06 przez Muliness, łącznie edytowano 10 razy
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108175
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 17.03.2010 01:24

Dzięki Muliness za relację :D

Podobnie jak mkm, wiem gdzie zabrać ewentualne wnuki na wycieczkę :wink:

Kiedy to będzie trudno powiedzieć :roll: ale ciekawe jakie wtedy nowe postacie z bajek będą. :?:

PS Przepraszam za zakłócania w pisaniu relacji przez CRR :wink:
Muliness
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2653
Dołączył(a): 12.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Muliness » 17.03.2010 01:33

Janusz Bajcer napisał(a):
PS Przepraszam za zakłócania w pisaniu relacji przez CRR :wink:


Twoja dzisiejsza audycja była natchnieniem do napisania kolejnego odcinka;) Wybacz mi jeszcze literówki poprawie sumiennie wszystkie byki;)
Ciesze się , ze do mnie zajrzałeś . Do zobaczyska jutro w radyjku;)
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 17.03.2010 07:59

Tak w Londynie nie byłem ... więc obejrzałem wszystko z ciekawością mimo strasznej "cenzury" zdjęć. ;)

W lipcu córa jedzie na miesięczną praktykę do "Greenwich Hospital" to pewnie uzupełni moja wiedzę o Londynie rozbudzoną Twoimi i "piotraf" fotkami. :)
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 17.03.2010 07:59

No Ola ale się dałaś załadować w tym zameczku.
Ja to bym chyba umarła w tym pierwszym wagoniku 8O

Gratuluję, a gardło Ci się nie zdarło? :)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 17.03.2010 08:07

A ja jeszcze do wnuków to mam kawałek, niestety.

Może pożyczę? :wink:
No bo jak inaczej przekonam małżonkę, że chcę do Legolandu? :D
Znów mi powie, że dziecinnieję na starość ... :)

A Wasze miny, z tej fotki skanowanej - bezcenne :D :D :D



PS kurka mi się nie wyświetla :(
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 17.03.2010 08:14

... u mnie się wyświetla ... mogę Tobie ją opisać ... nie jest to "kurka wodna" ;)
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 17.03.2010 13:09

Mulino - będę okrutna :wink: ale jak to fajnie jest sobie poczytać, że na świecie jest jeszcze ktoś kto cierpi :wink: jak mu każą tymi wszystkimi kolejkowymi atrakcjami się poruszać :wink: :lol: :lol:
Ja tam też - wszelkim rolerkosterom mówię NiE :lol:

pozdrawiam
:D

A zabawa w Legolandzie - pierwsza klasa :D :D :D
Jolanda
Cromaniak
Posty: 3553
Dołączył(a): 11.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanda » 17.03.2010 15:42

Muliness- 8O( Maleńka jesteś WIELKA),super relacja :D ,masz talent,czekam na C.D.N
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 17.03.2010 20:56

Janusz Bajcer napisał(a):Dzięki Muliness za relację :D

Podobnie jak mkm, wiem gdzie zabrać ewentualne wnuki na wycieczkę :wink:



Pięknie się czyta i ogląda ... Wielki szacun dla Muliness :D
Gdyby wnuki nie chciały ze starym dziadem jechać ... to pojadę sam :wink:
Muliness
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2653
Dołączył(a): 12.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Muliness » 17.03.2010 21:21

mariusz-w napisał(a):Tak w Londynie nie byłem ... więc obejrzałem wszystko z ciekawością mimo strasznej "cenzury" zdjęć. ;)


Nie ma cenzury. :D :D Zdjęcia nie umieszczane nie wnoszą nic do tamatu :D W sytuacjach kiedy nie było głupawki są przebłyski normalności . Widzę moja siostrę tak sporadycznie ,że nie zawracamy sobie głowy jakimiś zdjeciami;)
poza tym tej relacji miało nie być;) Ale pooglądasz sobie Londyn i mam nadzieję , że się będzie podobał :oops: :D



renatalato napisał(a):No Ola ale się dałaś załadować w tym zameczku.
Ja to bym chyba umarła w tym pierwszym wagoniku 8O

Gratuluję, a gardło Ci się nie zdarło? :)


HYHY :lol: :lol:
Troszkę przegieli. Oceniam tą kolejkę najgorzej bo nie byłam do niej nastrojona psychicznie :)) Jeśli chodzi o gardło pamiętam głównie , że nie mialam już siły wrzeszczeć i Pi też było na wolniejszych zakrętach:)




weldon napisał(a):

A Wasze miny, z tej fotki skanowanej - bezcenne :D :D :D



PS kurka mi się nie wyświetla :(


To jest masochizm:))

co z ta kurą, która się nie wyświetla ;)?

Tymona napisał(a):Mulino - będę okrutna :wink: ale jak to fajnie jest sobie poczytać, że na świecie jest jeszcze ktoś kto cierpi :wink: jak mu każą tymi wszystkimi kolejkowymi atrakcjami się poruszać :wink: :lol: :lol:
Ja tam też - wszelkim rolerkosterom mówię NiE :lol:


Musimy umówić się we trzy z Renatką na taką przejażdzkę. Damy taki koncert , ze nas wszyskie Cromaniaki usłyszą:)
Pozdrówka ściskam Was mocno :)



Jolanda napisał(a):super relacja :D ,masz talent,czekam na C.D.N


Dzięki Jola za te ciepłe słowa:) :oops: :D

mkm napisał(a):
Pięknie się czyta i ogląda ... Wielki szacun dla Muliness :D
Gdyby wnuki nie chciały ze starym dziadem jechać ... to pojadę sam :wink:


:oops: :oops: :D :D
dzieki za dobre słowo. Koniecznie wybierz się zanim te wnuki bociany przyniosą:) Pozdrawiam:) :papa:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 17.03.2010 22:03

Muliness napisał(a):co z ta kurą, która się nie wyświetla ;)?

Kura już je.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108175
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 17.03.2010 23:16

mkm napisał(a):Gdyby wnuki nie chciały ze starym dziadem jechać ... to pojadę sam :wink:


Weźmiesz mnie z sobą :wink: :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Francja - France



cron
Relacja , której nie było Disneyland - Paris - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone