napisał(a) GAKO » 10.09.2010 23:38
Witam. Bardzo zainteresowała mnie lektura Zuzi, czyałam ją wraz z mężem i ............"szczęka" nam opadła. W Sukosanie u owego "psychopaty" byliśmu trzykrotnie i w tym roku wracając z wakacji w Czarnogórze, postanowiliśmy go odwiedzić. Powitał nas wraz z żoną serdecznie, chociaż przyjechaliśmy niespodziewanie i tylko na dwa dni ( bez zapowiedzi).
Marija żona gospodarza przygotowała obiad dla 4 osób, jak ktoś jest bardzo ciekawy to za wszystko : ryba dorada- 8 szt. sałatka - pełna micha, frytki , wino i zimne napoje zapłaciliśmy 10 euro.Za dwa noclegi cena była taka sama jak za 10 , 14 czy 20 dni. W innym miejscu 1 doba liczy się 100% więcej.
Na wakacje jeździliśmy w grupie 12- 15 osób, a przekrój wiekowy dzieci był od 1- 18 lat. Wieczory spędzaliśmy przy współnym stole i wcale nikt nie musiał rozmawiać szeptem do godz. 23. Później wiadomo, sąsiedzi nie mają wakacji i muszą iść do pracy więc jakiś zasad trzeba przestrzegać. Jeżeli chce się siedzieć do późnych godzin nocnych, to w miasteczku są restauracje (konoby), a w okresie letnim wieczorne zabawy organizowane na wolny powietrzu.
Nie tylko sąsiedzi mają prawo do ciszy ale również pozostali goście, którzy nie muszą uczestniczyć co wieczór w pijackich libacjach ( może też po chcą odpocząć i np. iść wcześnie spać, powiedzmy o godz. 23.)
Poza tym Sime nie za wszystkie usługi każe sobie płacić np. jeżdżenie w nocy do Zadaru aby poprowadzić do przychodni lekarskiej gości, których roczne dziecko zachorowało na anginę, a następnie szukanie czynnej apteki, przyjmowanie lekarza u siebie w mieszkaniu,czy też pomoc przy naprawieniu samochodu (padła klimatyzacja),można by wymieniać jeszcze więcej ale nie chce by ktoś nie posądził mnie o czerpanie zysków z pośrednictwa. Uważam że ktoś widocznie w jakiś "cudowny" sposób zasłużył sobie na takie potraktowanie. Pozdrawiam