Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rejs - Dalmacja pażdziernik

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 26.10.2010 20:30

:mrgreen:
AdamSz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1380
Dołączył(a): 22.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamSz » 26.10.2010 21:16

Kolego ! Szacun !
Pozdrawiam.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.10.2010 20:38

pięknie piszesz!!! ja pewnie założyłbym i kapok i sztormiak:) ostatni raz przy 6B pływałem Dezetą ale to dawne czasy....woda dulkami się lała:) kobiety gotowe na WSZYSTKO....aby tylko ta skorupa tak nie bujała:)...czekam na ciąg dalszy!
Ps. oooooo Emma, Emma pozwól mi, zrobie małe bejbi Dzuliannie:) to wtedy krzyczeliśmy, bo śpiew to nie był;)
Czesiek63
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 658
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Czesiek63 » 28.10.2010 07:27

:) ..Bajecznie ...pięknie pozdrawiam
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108173
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 28.10.2010 08:00

kawa napisał(a):Idę do samochodu a tam druga niespodzianka, okazuje się że knajpka przed którą zaparkowaliśmy prowadzi Polka z Nowego Sącza która wyszła za Chorwata i 20 lat już tam mieszka.


Dla mnie trzecia niespodzianka :D
kawa
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 337
Dołączył(a): 01.08.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) kawa » 28.10.2010 14:09

A jaka dla Ciebie była pierwsza i druga ?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108173
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 28.10.2010 16:54

Twoje dwie pierwsze :wink: :D
kawa
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 337
Dołączył(a): 01.08.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) kawa » 28.10.2010 18:26

Po stosunkowo udanej nocy wstajemy rano - godz. 10.00 :) i stwierdzamy że pogoda niestety nie uległa poprawie a nawet bym powiedział, że się pogorszyła bo pada lekki deszczyk, ale jest ciepło. Fala jeszcze taka, że z kratek na molo tryskają gejzery wody.
Obrazek
Tu link do filmiku:
W trakcie śniadania robimy burzę mózgów i decydujemy, że nie wypływamy - zostajemy i zwiedzamy, tudzież robimy inne różne dziwne rzeczy na co kto ma ochotę (oczywiście w ramach zdrowego rozsądku). I tak część idzie zwiedzać miasto, część zostaje na jachcie, część wyszła robić coś na co mieli ochotę :) . Późnym popołudniem umówiliśmy się wszyscy na wspólny obiad.
Ja z moją małżonką także poszedłem zwiedzać, aczkolwiek kiedyś już byliśmy tu na wycieczce będąc na wczasach w Orebiću.
Obrazek
Zabytków Korćuli nie będę wam opisywał, dość jest tych opisów na forum. Co mi się rzuciło w oczy to to, że w porówniu z poprzednim moim pobytem w lipcu jest pusto. Na bazarku owocowo-warzywnym przy starym mieście jeden ! kramik i to z serem.
Nie to żebym miał coś przeciwko serowi ale wolałbym coś innego, jakąś rakiję, domaćne vino ostatecznie travaricę lub tinkture od smokva.
Ostatecznie kupiliśmy i ser, na zakąskę :)
Obrazek
Wobec tego dalej włóczymy się po mieście, w trakcie tej włóczęgi spostrzegłem duże moje podobieństwo do Marko Polo. Wam też tak się wydaje ?
Obrazek
Włóczęgowanie opłaciło się, znaleźliśy w jednej z bocznych uliczek domową winiarnię, w której dokonujemy zakupów wina prosto z beczki do... no właśnie do czego by tu nalać ? Na szczęście właściciel miał odpowiednie flaszki ( pewnie był przygotowany na takich jak my).
Wlał nam do fajnego plastikowego baniaka 3 l. wina za uwaga !- tylko 60 kun czyli jakieś 32 zł. czyli 10,60 zł./l. I nie myślcie sobie że był to jakiś sikacz, bo wcześniej zażyczyliśmy sobie "probe" z wszystkich win jakie miał, (na szczęście miał tylko 6 rodzajów).
Potem wzięliśmy to które nasz nam najbardziej smakowało nazwy nie pamiętam. Dla chętnych aby odwiedzić to miejsce podaję adres ul. Marinka Gjivoja numeru nie pamiętam ale idąc tą ulicą nie sposób tego nie zauważyć. Dla pozostałych konkurs : Kim był ten Pan ?
Potem jeszcze sklepiki, stragany, budki z różnymi duperelami i nastał wieczór. Zgodnie z umową stawiliśmy się w umówionej wcześniej restauracji i tam oddaliśmy się degustacji różności na jakie kto miał ochotę.
Obrazek
Obrazek
To co wyczyniał Pan kelner gdy przyniósł nam rybę i przy stoliku ją przygotowywał do podania do jedzenia przekracza wszelkie wyobrażenie.
Tak nas to zafascynowało że nawet nakręciłem z tego krótki filmik.
Tu link :
Po spożyciu wszystkiego co było do spożycia (niektórzy już nie mogli spożyć do końca) marynarskim krokiem udaliśmy się na jacht.
Ostatnio edytowano 06.11.2010 10:11 przez kawa, łącznie edytowano 2 razy
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 28.10.2010 18:47

kawa napisał(a):w trakcie tej włóczęgi spostrzegłem duże moje podobieństwo do Marko Polo. Wam też tak się wydaje ?
Obrazek

Ależ oczywiście, jak bracia bliźniacy jednojajowi :mrgreen: .
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 29.10.2010 06:54

kawa napisał(a):Tak nas to zafascynowało że nawet nakręciłem z tego krótki filmik.
(Jak bym wiedział jak to mogę zamieścić na forum.)


Przesłać film do Youtube i wkleić link. :wink:
Koziorożec
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 314
Dołączył(a): 15.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Koziorożec » 29.10.2010 09:10

Marinko Gjivoje - dziennikarz i pisarz urodzony w Korculi 14.07.1919 r., pisał przede wszystkim w języku esperanto, którego był wielkim propagatorem. Zmarł w Zagrzebiu w 1982 r.

Co wygrałem ?
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 29.10.2010 10:02

takie podobieństwo - niesamowite
:D :wink:
http://gaebler.info/ahnen/paul/polo/3.jpg

pozdrav.
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 29.10.2010 10:32

O jaaa. Super. Marzą mi się wakacje na jachcie, al chyba bez takich przygód jednak :)
kawa
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 337
Dołączył(a): 01.08.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) kawa » 31.10.2010 12:40

Następnego ranka dzień wstał ładny, słoneczny, ciepły z resztkami chmur na niebie zaczepionymi o szczyty gór na Peljesacu.
Wiatr słaby i do tego odwrócił się tak, że znowu będziemy mieli go "w mordę" :(
Obrazek
Wobec tego szybkie odprawiamy poranne rytuały i szykujemy się do wypłynięcia. Śniadanie zjemy na trawie.. tzn. na wodzie.
Po przeanalizowaniu mapy stwierdzam, że aby zdążyć na piątek do Kaśteli musimy już zawrócić i kierować się z powrotem.
Wypływamy kierując się w stronę Hvaru zostawiając za rufą mury Starego Miasta i majestatycznego Sv.Ilija po sterburcie.
Obrazek
Obrazek
Wysokość tego szczytu niby jest nieduża, bo "tylko" 961 m. ale biorąc pod uwagę, że wznosi się on od samego morza, to robi to ogromne wrażenie. Kilka lat temu będąc w Orebiću weszliśmy na ten szczyt, widok z niego jest zaiste wspaniały.
Obrazek
Płynąc w stronę południowo-wschodniego krańca Hvaru mamy jeszcze w miarę dobry wiatr, tak więc postanawiamy się przekąpać w jakiejś zatoczce. Wybór nasz padł na Uvala Prapratna niedaleko Sućuraja. Woda jak zwykle kryształ, ciepła i jak zwykle pławimy się w niej około godziny.
Obrazek
Po kąpieli w słonej wodzie trzeba obowiązkowo przepłukać usta, żeby pozbyć się słonego smaku i ugasić pragnienie. Robimy to zimnym piwem, winem, wodą, sokiem, na co kto ma ochotę. Po zaspokojeniu pragnienia podnosimy kotwicę i płyniemy dalej. Okrążamy poludniowo-wschodni kraniec wyspy Hvar i kierujemy się wzdłuż wybrzeża tzw. Makarskiej Riviery.
Obrazek
Mijamy po drodze piękne miasteczka na tle cudownej panoramy gór masywu Biokovo, który jest drugim co do wielkości pasmem górskim w Cro z najwyższym szczytem Sveti Jure, 1762 m n.p.m. Widoki rzeczywiście cudowne. Do tej pory widziałem je tylko od strony lądu a teraz mam możliwość podziwiać je od strony morza.
Obrazek
Ale my tu gadugadu, widoczki, fotki, piwko a czas leci. Postanawiamy, że trzeba pomału szukać miejsca na nocleg. Wybór nasz padł na Tućepi. Jest tam zanaczona marina więc będzie wszystko co potrzeba kobietom.
Podpływamy tam bliżej, widzimy że miejsce jest, wobec tego robię zwrot i tyłem pakujemy się do mariny. Wpłynęliśmy już do połowy, gdy wtem na keji zjawia się jakiś człowiek i krzyczy, żeby nie wpływać bo nie ma miejsca. Patrzymy na niego zdziwieni bo miejsca jest tyle, że moim zdaniem zmieściłby się tu Batory ( gdyby oczywiście miał mniejsze zanurzenie), ale co robić, nie chce nas to trudno, nie zarobią dziś tu na nas. Wrzucam całą naprzód i wypływamy z mariny. Patrzę na mapę i stwierdzam, że najbliżej mamy do Makarskiej. Wobec tego kierujemy tam nasz dziób. Makarska od strony morza robi sympatyczne wrażenie, ładny port miejski, ale niestety nie ma tam mariny żeglarskiej. Trudno, będziemy dziś stać w porcie przy kamiennym nabrzeżu keji miejskiej.
Podchodzimy jak zwykle rufą do nabrzeża, gdy wtem znowu zjawia się jakiś człowiek i znowu coś krzyczy do nas.
Na szczęście orientujemy się, że chce żebyśmy wpłynęli w inne miejsce, które on nam pokaże. Ok. płyniemy tam gdzie nas prowadzi
i okazuje się że będziemy stać pomiędzy dwoma dużymi ( tak ze 3 razy większymi od nas) jachtami. Jeden jest z banderką niemiecką, a drugi z chorwacką. Podchodzimy, łapiemy muring, rzucamy cumy rufowe, knagujemy liny i stajemy.
Obrazek
Prawda, że przy takich jachtach nasz wydaje się być łupinką ?
Jacht po prawej burcie z banderką chorwacką robi naprawdę wrażenie, można powiedzieć, że zasłania nam świat.
Jakiś człowiek z obsługi tego jachtu mowi nam, że w wieczorem i w nocy będzie na nim dyskoteka więc musimy się na to odpowiednio przygotować. Nie wiem co miał na myśli :)
Po drugiej burcie stoją Niemcy pięknym drewnianym oldtimerem,
tak ze 2 razy większym od naszego.
Jast fajnie, zwłaszcza że i opłata portowa jest o połowę niższa niż w marinach (ale bez podłączenia do prądu i wody). Wobec tego szybko klarujemy jacht i idziemy na miasto przygotować się do dyskoteki.
Na nabrzeżu, które robi wrażenie promenady w Tunezji (palmy), stoi fajna rzeźba przedstawiająca ... no właśnie kto zgadnie co ?
Ja czule obejmuję za biust dziewczynę z rzeźby i poklepuję ją po pupci. W końcu nie codziennie można tak zrobić obcej kobiecie i to w dodatku przy własnej żonie :) Potem idziemy dalej w miasto zwiedzać i degustować.
Obrazek
Po jakimś czasie już odpowiednio przygotowani do dyskoteki, wracamy na jacht a tu znowu niespodzianka (która to już Janusz ?).
Jacht kolebie się na wodzie (chociaż fali nie widać) jakieś 0,5 metra w dół i w górę tak że trudno nam wejść po trapie,
(a może to efekt przygotowań do dyskoteki ?). W każdym razie od Niemców dowiadujemy się, że to tzw. martwa fala, która wchodzi do portu z pełnego morza i powoduje taki nieprzyjemny rozkołys. Wobec tego zakładamy dodatkowe cumy z dziobu i rufy, naciągamy je mocno i kołysanie trochę się uspokaja. Zobaczymy co będzie w nocy !
Na szczęście (dla niektórych nieszczęście) informacja o dyskotece okazała się żartem. Wobec tego będziemy mieli spokojną noc.
A przygotowania do dyskoteki okazały się na tyle skuteczne, że kołysania jachtu spowodowane martwą falą nikt z nas w nocy nie czuł
i rano obudziliśmy się świezi i wypoczęci.
Indiana
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 32
Dołączył(a): 10.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Indiana » 01.11.2010 07:32

Witam, witam Kolegę Kawę, chwilę mnie tu nie było, a tu proszę obiecana relacja... i to jaka!!! Jestem pod wrażeniem tych emocji i z niecierpliwością czekam na dalsze. :D
Serdecznie pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Rejs - Dalmacja pażdziernik - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone