Red Sea-rafy,rybki i takie tam...

Dzięki za podwodną relację.

Dziękuję , było pięknie

Muszę sprawdzić , czy pod wodą też takie kolory widać jak na Twoich zdjęciach


Pozdrawiam
Piotr

piekara114 napisał(a):Piękne żółwie. Można je dotknąć czy raczej nie ma szans?

Dzięki Twoim zdjęciom, a tym samym możliwością zobaczenia tego magicznego świata tylko dzięki snurkowaniu coraz przychylniej na ten Egipt patrzę...

Próba złapania żółwia może się udać pod warunkiem że go zaskoczysz
Rafy,rybki i takie tam...były celem tej wycieczki i myślę że cel został zrealizowany

elka21 napisał(a):Dzięki, za tak fotogeniczną relację.

Dzięki Elka

tiwa napisał(a):

Stasiek18 napisał(a):Dziękuję, popatrzyłem na tę zacytowaną stronkę i ... Twoje zdjęcie po prostu wymiata .
Przekonuję Ładniejszą i mam już wstępną zgodę na marcowy Egipt , Twoimi śladami .
pzdr.

Fakt zdjęcie dzięki przypadkowi wyszło nieźle.Człowiek pstryka pod wodą i nie wie co z tego wyjdzie.
Potem okazuje się że 20% zdjęć można zostawić reszta ląduje w "koszu".
O żesz ... jak wyjazd dojdzie do skutku,to za wszystkie złe i pechowe przypadki które cie spotkają, możesz mnie obwiniać
"To wina Staśka"

słoma79 napisał(a):Szkoda, że już czas kończyć...dzięki za piękne zdjęcia i doskonałą próbę pokazania tego, czego nie widać przy plaży...szacun

Dzięki i pozdrawiam

yzedef napisał(a):Stasiek dzięki!
ja cały czas poluje na Lasta i wiem że tylko ten hotel

..dobra... niech znów będzie na mnie...
Dzięki i pozdrawiam

dangol napisał(a):Dzięki za świetne podwodne fotki, na dodatek opatrzone nazwami morskich stworów

W końcu na coś się przydałem
Pozdrawiam

Roxi napisał(a):Dzięki za podwodną relację.

Dzięki Roxi,bo ta wyprawa to też trochę twojej winy

piotrf napisał(a):Dziękuję , było pięknie

Muszę sprawdzić , czy pod wodą też takie kolory widać jak na Twoich zdjęciach

Pozdrawiam
Piotr

Pozdrawiam i miłego...porównywania

Stasiek18 napisał(a):Dzięki Roxi,bo ta wyprawa to też trochę twojej winy

W ogóle nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia.

Witam jeszcze raz w tej relacji.
Ponieważ w tym roku o tej samej porze roku odwiedziliśmy po raz drugi Marsa Alam postanowiłem dopisać mały suplement do relacji.Nowego wątku nie ma sensu pisać,wystarczy że dopiszę do tej relacji.
Tym razem jesteśmy w hotelu Royal Brayka czyli 3 kilometry od poprzedniego Orientalu.Hotel wybrany celowo aby mieć dostep do dwóch zatok z pięknymi rafami.
Możemy nurkować w zatoce przy hotelu Brayka ,oraz po 2 kilometrowym spacerze,w zatoce Gebel El Rosas.Rok wcześniej strażnik nie pozwolił mi na nurkowanie przy hotelu Brayka,wiec tym razem spróbowałem w drugą stronę
Hotel a właściwie kompleks dwuhotelowy jest pięcio gwiazdkowy,jedzenie podobne jak w ubiegłym roku,jedna część hotelowa zamknięta.Można swobodnie zwiedzać i korzystać z całego dobrodziejstwa na terenie hoteli.W drugim hotelu przeważali Czesi i Niemcy.W naszej części tłumów nie było,myślę że obłożenie wynosiło 30% ,dla mnie to dobrze że nie było tłumów
.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Widzę Krzysiek, że spodobała Ci się turystyka flizowa.


Łabondki na łóżku.....masakra k...jakaś.

ps.
jak zobaczysz u mnie kiedyś takie zdjęcie, możesz mnie dobić...z litości.

Jakieś rybki już wypatrzyłam, czekam na więcej.

Egipt to chyba obecnie jedyny kraj, do którego wybrałam bym się z biurem, w celu właśnie posnurkowania przez 7 dni.

Stasiek18 napisał(a):

Stasiek zaintrygował mnie ten ptak duży, ile on ma nóg??

anakin napisał(a):Widzę Krzysiek, że spodobała Ci się turystyka flizowa.


Łabondki na łóżku.....masakra k...jakaś.

ps.
jak zobaczysz u mnie kiedyś takie zdjęcie, możesz mnie dobić...z litości.

Flizy mnie nie interesowały,wiesz o tym,raz tylko nogi zamoczyłem
O łabondka się nie prosiłem ale był jeszcze żółwik i krokodylek,chcesz zobaczyć?

piekara114 napisał(a):Jakieś rybki już wypatrzyłam, czekam na więcej.

Egipt to chyba obecnie jedyny kraj, do którego wybrałam bym się z biurem, w celu właśnie posnurkowania przez 7 dni.

Większość rybek się powtarzała z ubiegłorocznego wyjazdu więc nie będę ich drugi raz przedstawiał poza kilkoma wyjątkami czy kilkoma nowymi okazami.

Bea.ta napisał(a):
Stasiek zaintrygował mnie ten ptak duży, ile on ma nóg??

Beatko jesteś spostrzegawcza jak zwykle.Ptak jak to ptak ma dwie nogi.Młode się schował pod spódnicę mamy,czasami więc wyglądało to jak ptak wielonogi
.

Tak myślałam ale wolałam się upewnić
Mały jest super

Jeżeli Ani nie zechce żółwika i krokodylka, to czy ja mogę prosić?

Jeszcze kilka zdjęć hotelowych i jedno specjalne dla Beaty
Panie mają pierwszeństwo więc...
.

.

.
Można haratnąć w gałę
.

.
Lub wygodnie uściąść
.

.
Wypić drinka
.

.
Zjeść pyszny obiadek
.

.

.
Poplażować w cieniu palmy
.

.

.
Obejrzeć żyjątka plażowe

Na tym zamykamy część hotelową.
Będzie jeszcze część podwodna,wyprawy na żółwie i na delfiny

Luksoru,Kairu czy Asuan nie będzie.

Ja czekam na żółwie.

Rodzice teraz byli na Krecie i na plaży Elafonisi ich sąsiad pływał z żółwiem Caretta caretta - sama bym tak chciała....

Stasiek18 napisał(a):Jeszcze kilka zdjęć hotelowych i jedno specjalne dla Beaty
Panie mają pierwszeństwo więc...

Więc dziękuję bardzo

Wprawdzie dla mnie Egipt to przede wszystkim ponad pięć tysięcy lat historii nadwodnej - i pod tym kątem go zwiedzałem kilkanaście lat temu - ale i do Ciebie z przyjemnością zajrzałem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Żółwi w zatoce przy hotelu nie spotkamy,ale wiem z poprzedniego roku że są w zatoce Gebel El Rosas przy hotelu Oriental.Dotarcie tam nie sprawia problemu.
Opuszczamy terytorium hotelowe po prawej stronie przy budce strażnika,podajemy mu numer pokoju lub piszemy na kartce i pozwala nam opuścić strefę hotelową
Idziemy przez pustynie wzdłuż wybrzeża skręcając lekko w prawo,i trafiamy na plażę przy zatoce obok bazy nurkowej.
.

.

.
Najlepsza pora na spotkanie to wczesny poranek,kiedy zółwie przypływają tam na śniadanie
Pasą sie na podwodnej trawce.
.

.

.

.

.

.

.
W sumie byłem w zatoce cztery razy i za każdym razem miałem spotkanie z tymi gadami,w przeciwieństwie do poznanego w hotelu pewnego Polaka z Belgi który pomimo kilku wypraw do zatoki nie zaliczył żadnego spotkania
Warto wcześniej wstać,ja byłem w zatoce ok.godziny 6 rano,potem wracałem na śniadanie do hotelu.


.


.
Pod tym ogromnym żółwiem jest Podnawka
.

.
Zdjęcie z netu.
Widoczna tarka na plecach ryby podnawki służy do przyczepiania się do innych zwierząt.
Takie zachowanie nazywamy komensalizmem (współbiesiadnictwem), jest to rodzaj symbiozy, w której jedna strona czerpie korzyści bez szkody dla drugiej, a dokładniej forezją, czyli transportem pewnych organizmów przez inne.
Podnawki podczas podróży żywią się resztkami ze stołu gospodarza oraz skorupiakami z jego skóry.

.

.

.

.

.

.
Wracając można spotkać na pustyni ciekawe dzieła...chyba z miłości
.

.

.
Na tym kończymy dodatek poświęcony żółwiom.
W kolejnym będzie wyprawa na delfiny żyjące w środowisku naturalnym czyli rafa Sataya
Na przynetę jedno zdjęcie
.

.