Razanij 2007
napisał(a) marusia » 18.07.2007 13:38
To była 4 wyprawa do Cro i chyba najbardziej udana. Droga wiodla nas z Rzeszowa przez Węgry do Primostenu, gdzie na poboczu czekała na nas Jadranka. To imię naszej gospodyni,która cierpliwie z kartką z napisem Apartmani, wypatrywała spragnionych słońca i turkusowej wody turystów.Jak co roku,szukalismy spokojnej wioski z blisko domu położoną plażą i pięknymi widokami oraz dobrymi warunkami lokalowymi, za rozsądne pieniadze.Po przejechani 5 km boczną drogą przez urzekajacy gaj oliwny / taki Jezusowy/ porastający nadbrzeżną górę, dotarliśmy na szyt, z którego rozlał się przepiękny widok na Zatokę Rogożnicką i rozsiane na błękicie morza szmaragdowe wysepki.Ten widok towarzyszył nam przez cały pobyt z tarasu apartamentu,10 euro od osoby, 4 apartamenty w nowym domu, każdy w innym kolorze :czerwony,zielony, żółty i nasz niebieski . Gospodarze, Zdenko i Jadranka to przemili ludzie, na wstępie poczęstowali zdrożonych podróżników kawą i rakiją, którą kolega odwzajemnił żórawinówką i tak rozpoczął sie nasz pobyt w tym cudownym miejsu.Na plażę musieliśmy schodzić stromą uliczką, ale to cena widoku, jak w luksusowym hotelu.Plaża żwirowa i mała, tam kąpały się małe dzieci i Gosia, my schodziliśmy do wody po drabince z betonowego pomostu, a nastolatki skakały jak do basenu,o co w sumie im chodziło.To miejsce, to świetna baza wypadowa na wieczorne wypady do Primostenu ,Rogoznicy, czy Trogiru. W sumie oglądaliśmy wybrzeże od Splitu do Sibenika.Dla spragnionych ciekawych przeżyć, a nie tylko spacerów po urokliwych starówkach, które kocham, w Razanij można wybrać się na górę, na której znajdują się ruiny wojskowego posterunku, po wyjściu na płaski dach wieży obserwacyjnej, /odezwał się lęk wysokości/, mamy przed sobą pełną panoramę ,360 stopni , pod nogami morze, zatoki, wysepki, pomarańczowe dachy i oddalone wzgórza, coś niesamowitego! Do tego owiewa was ciepły, południowy wiatr.W połączeniu z życzliwością ludzi, zapachem lawendy i oleandrów to prawie raj na urlop, szkoda że następny za rok...