RAJD SARDYNII i KORSYKI 2016

Przepięknie położone miasteczko...
Wcale się nie dziwię że zrobiliście sobie spacer po nim.


Pozdrawiam
Krzysiek

Franz napisał(a):

Mikeee napisał(a):mamy chwilkę na spacer po miasteczku...
...które jest całkiem urocze...

Mają wiele uroku te wąziutkie uliczki.

zawsze mnie ciągnie w takie zakamarki

kmichal napisał(a):

Mikeee napisał(a):Jedziemy kawałek wzdłuż zachodniego wybrzeża do Limone

... o tak, przemiłe wspomnienia z zeszłego roku wracają ... ...

Ty Michale, zwiedziłeś zdecydowanie więcej wybrzeża gardańskiego

gusia-s napisał(a):Westchnęłam sobie

krakusowa napisał(a):

Mikeee napisał(a): mamy chwilkę na spacer po miasteczku...
...które jest całkiem urocze...

Całkiem, całkiem

więcej "całkiem-całkiem" jeszcze przed nami

DaveZ napisał(a):Piknie. Chciałoby się pokręcić po tych uliczkach a tu dalsza trasa . Kiedyś tak miałem w Mikulovie. Żal było wyjeżdżać i ruszyliśmy dopiero ok. 13:00 a do 3miasta trzeba było dotrzeć. Dotarłem mega wymęczony.

Szkoda, że urlop nie jest z gumy

piotrf napisał(a):...Limone jak i samo jeziora Garda podoba mi się podwójnie , chociaż nie lubię podwójnej gardy

no i dobrze, że nie lubisz Piotrze, bo przed pięknem nie warto się bronić

ajdadi napisał(a):Bardzo ciekawe jest również położenie niektórych budynków (chodzi mi o ten biały)...

nie wiem jakim cudem można się zrelaksować na TAK położonym tarasie/patio

marze_na napisał(a):Te miasteczka nad Gardą takie śliczniutkie, dopieszczone, czyściutkie...
Następnym razem pojeździmy po północnych Włoszech, tak dla odmiany od obecnych klimatów .

ja z kolei też mam chęć na odmianę, dlatego czekam niecierpliwie, aż pokażesz te południowe-wyspiarskie klimaty

arko2007 napisał(a):Przepięknie położone miasteczko...
Wcale się nie dziwię że zrobiliście sobie spacer po nim

szkoda tylko, że czas nam dyszał za plecami...

OS1 kończymy w Genui, gdzie docieramy już późnym wieczorem. Znajomi mieszkają w dzielnicy Nervi. Błądzimy trochę tymi wąskimi ulicami pętlącymi się na zboczu, ale docieramy w końcu na miejsce. Jemy przepyszną kolację Trofie con Pesto przygotowaną przez naszą gospodynię, zapijając pysznym piemonckim winem. Jesteśmy wykończeni po 26-godzinnej podróży, więc idziemy spać, bo jutro wcześnie rano trza wstać – robota czeka

OS2

Nazajutrz krótko po 9:00 Renatka zawozi nas swoim autkiem na dworzec Genua Nervi. Roześmiany Seicento, siedzący na glebie, bo wypełniony po brzegi (5 osób) zwraca uwagę przechodniów. Umawiamy się z Renatą na wieczór i kupujemy bilety na Trenitalię (2,7EUR/os), która zawiezie nas dziś do Santa Margherita Ligure, skąd planujemy dostać się łajbą do Portofino i San Fruttuoso. Taki jest plan na pierwszą część dnia.

na niebiesko trasa Trenitalii, na czerwono - łajby


jeden z najładniej położonych dworców jaki widziałem



droga do Santa Margherita zajmuje nam ok 30 minut.
Wysiadamy na dworcu i idziemy w stronę portu...










pomnik najsłynniejszego genueńczyka - Krzysztofa Kolumba (później będę miał jeszcze wątpliwości czy On tak naprawdę jest genueńczyk...)





W porcie łajba już czeka i ładuje pasażerów na pokład
Kurs Santa Margherita - Portfofino - Santa Margherita - 9EUR/os
Kurs Santa Margherita - San Fruttuoso - Portofino - Santa Margherita - 15 EUR/os - nasz

Harmonogram kursów

Bilet ważny jest na kurs z SM do San Fruttuoso, Portofino i z powrotem. Można spędzić tyle czasu w powyższych miejscach ile się chce i wrócić inną łódką na tym samym bilecie - oczywiście tylko w tym dniu

Odpływamy napawając się widokiem Santa Margherity od strony morza





















Wszyscy zgodnie przyznajemy, że to wypasione miasteczko

po 15 minutach dopływamy do Portofino, z łódki schodzi zdecydowana większość pasażerów. My nie wysiadamy, płyniemy dalej.
Po kolejnych 25 minutach dopływamy do San Fruttuoso...








w tej przeuroczej miniaturowej zatoczce mieści się opactwo benedyktynów Abbazia di San Fruttuso - praktycznie na samej plaży

miejsce jest rewelacyjne. Schodzimy z łodzi i idziemy na spacer. Wygląda na to, że nie ma tu wielu turystów. Tyle, że pogoda jakaś taka... Niby jest ciepło, czuć promienie słoneczne, ale na niebie cienka warstwa chmur.





restauracja Giorgio...




w kościele znajduje się kopia figury Cristo degli Abissi, której oryginał umieszczony został w 1954 r w okolicznych wodach na 17 metrach głębokości. Figura upamiętnia ofiary pochłonięte przez morze...
Podwodna rzeźba Chrystusa to coś dla nurków, nawet tych początkujących. Zejście oznaczone jest jako łatwe.



najnowsza ofiara z 2016...



Oryginał: zdj z netu



Niestety opactwo jest zamknięte. Idziemy w stronę Wieży Doriów




ale ta również zamknięta

schodzimy ścieżką przez restaurację Giorgio na plażę









moczymy stopy w Morzu Liguryjskim i idziemy do czekającej na nas łodzi, która zabierze nas do Portofino...
Spędziliśmy tu ok. 30 minut. Do San Fruttuoso można dostać się również dwoma ścieżkami przez góry z Portofino (2-3h spaceru)



cdn

Mikeee napisał(a): ...miejsce jest rewelacyjne.

Nie inaczej .Zatoczka przeuroczo-rewelacyjna...

Całkiem miło ogląda się to Portofino na tarasiku w Perissie na Santorini

ajdadi napisał(a):

Mikeee napisał(a): ...miejsce jest rewelacyjne.

Nie inaczej .Zatoczka przeuroczo-rewelacyjna...

zgodni jesteśmy czyli...

mysza73 napisał(a):Całkiem miło ogląda się to Portofino na tarasiku w Perissie na Santorini

muszę Ci przyznać, że wzbudziłaś we mnie zazdrość
Santorini to jedno z moich marzeń
Czekam zatem na relację. Bawcie się

A Portofino to dopiero będzie

Mikeee napisał(a):

mysza73 napisał(a):Całkiem miło ogląda się to Portofino na tarasiku w Perissie na Santorini

muszę Ci przyznać, że wzbudziłaś we mnie zazdrość
Santorini to jedno z moich marzeń
Czekam zatem na relację. Bawcie się

No może coś tam skrobnę, bo chyba będzie tu całkiem miło ...

Mikeee napisał(a):A Portofino to dopiero będzie

Ojjjj tam, o portofinowo-italiańskie klimaty mnie się rozchodziło

Mikeee napisał(a):

marze_na napisał(a):Te miasteczka nad Gardą takie śliczniutkie, dopieszczone, czyściutkie...
Następnym razem pojeździmy po północnych Włoszech, tak dla odmiany od obecnych klimatów .

ja z kolei też mam chęć na odmianę, dlatego czekam niecierpliwie, aż pokażesz te południowe-wyspiarskie klimaty

Najpierw będę musiała ochłonąć z nadmiaru wrażeń .
Zwłaszcza, że to jeszcze nie koniec sycyljowania . Jutro rano trenitalia zawiezie nas do Trapani, które będzie naszą bazą wypadową na ostatnie trzy dni na wyspie.

Pozdrawiam

Pięknie...
Czekam na Portofino.

Pozdrawiam
Krzysiek

ledwo parę stron skrobnąłeś, a już mogę powiedzieć, że relacja jest MEGA, jak i cała zaplanowana trasa;
może kiedyś jak przyjdzie moment na lepszego dieselka

mysza73 napisał(a):

Mikeee napisał(a):Czekam zatem na relację.

No może coś tam skrobnę, bo chyba będzie tu całkiem miło ...

No ba! Santorini....poza sezonem... bez facetów...
musi być miło

marze_na napisał(a):ja z kolei też mam chęć na odmianę, dlatego czekam niecierpliwie, aż pokażesz te południowe-wyspiarskie klimaty

Najpierw będę musiała ochłonąć z nadmiaru wrażeń .
[/quote]
no dobra - dostaniesz zatem kilka dni dyspensy

arko2007 napisał(a):Czekam na Portofino.

już za chwilę...

te kiero napisał(a):ledwo parę stron skrobnąłeś, a już mogę powiedzieć, że relacja jest MEGA, jak i cała zaplanowana trasa;
może kiedyś jak przyjdzie moment na lepszego dieselka

bardzo dziękuję
a ile masz najechane?

Portofino

Widoki z łódki na Riviera di Levante…

niektórzy to mają fantazję w wyborze miejsca zamieszkania...










Widać już Portofino…





Tu nie jest tak kameralnie jak w San Fruttuoso, splendor i luksus od razu rzucają się oczy, ale miejsce i tak robi wrażenie. Pełno tu wymuskanych kamieniczek, pięknych pałacyków i willi, panuje czystość i porządek. To jedno z najbardziej ekskluzywnych miasteczek włoskiego wybrzeża.

W Portofino spędzamy ok 1,5h. ładnie tu, ale ze względu na natłok turystów nie byłbym w stanie spędzić tu więcej niż 2 dni. Odpływamy do Santa Margherity...

trzy tłuścioszki w porcie...






i jeszcze jeden grubasek w kolorze lazuru. Później się okazało, że tego samego spotkałem na Korsyce w porcie w Calvi...



Bilety z Santa Margherita do Genua Piazza Principe (centrum) - 3,4 EUR/os



druga część OS2 - to spacer po Genui...

cdn

Uff
Dobrze, że mam podrasowany silnik , to Was wreszcie dogoniłam na tym rajdzie.
Teraz już będę jechać tylko w czołówce.
Ale widoków na tej trasie, to można Ci tylko pozazdrościć