RAJD SARDYNII i KORSYKI 2016

Bonifacio faktycznie przepięknie położone

Grain de Sable - z tymi klifami przypomina NIECO portugalskie Algarve (ale tylko trochę)

Te ceny na Korsyce w knajpach faktycznie wszędzie takie mocne?

Mikeee napisał(a):Znajduje się tutaj najwyższa przejezdna przełęcz na Korsyce - Col de Bavella - 1218 mnpm. Zatrzymujemy się dosłownie na kilkanaście sekund, ale jest na tyle pięknie, że decydujemy się tu jeszcze wrócić za kilka dni...

Zrobiliśmy z niej dwie przepiękne wycieczki.

Pozdrawiam,
Wojtek

Bonifacio cudowne, bajkowe, zachwycające .

Czekam na kolejne OSy. Na razie 1:0 dla Korsyki. Moce wejście .

tony montana napisał(a):Grain de Sable - z tymi klifami przypomina NIECO portugalskie Algarve (ale tylko trochę)

masz rację - podobnie mi się ta skałka skojarzyła

tony montana napisał(a):Te ceny na Korsyce w knajpach faktycznie wszędzie takie mocne?

nie jest tak źle. Ceny w restauracjach na Korsyce są podobne jak na Sardynii. Byliśmy głodni, nie zorientowaliśmy się w cenach wcześniej. Choć sposób podania, wykwintność dań...ta restauracja to taki "high level".

Franz napisał(a):

Mikeee napisał(a):Znajduje się tutaj najwyższa przejezdna przełęcz na Korsyce - Col de Bavella - 1218 mnpm. Zatrzymujemy się dosłownie na kilkanaście sekund, ale jest na tyle pięknie, że decydujemy się tu jeszcze wrócić za kilka dni...

Zrobiliśmy z niej dwie przepiękne wycieczki.

korsykańskie góry mnie oczarowały. Jeśli kiedyś tu wrócę (a chciałbym) to na pewno poświęcę im trochę czasu...

marze_na napisał(a):Bonifacio cudowne, bajkowe, zachwycające .

to wg mnie jedno z najbardziej zachwycających miast tegorocznego wyjazdu

marze_na napisał(a):Na razie 1:0 dla Korsyki...

chyba pokuszę się na krótkie, subiektywne porównanie i werdykt na końcu relacji

pozdrawiam,
Michał

Nareszcie doczekałam się Twojej Korsyki! Jeśli Chorwacja mi się kiedyś znudzi to chyba będzie pierwszy cel mojej podróży. Bonifacio piękne a jedzene wygląda pysznie. Napisz proszę jak wygląda sytuacja z porozumiewaniem się, czy faktycznie tylko po francusku? Jak dla mnie już w tej chwili Korsyka wygrywa z Sardynią. Ciekawa jestem Twojej oceny.

maranka napisał(a):Nareszcie doczekałam się Twojej Korsyki! Jeśli Chorwacja mi się kiedyś znudzi to chyba będzie pierwszy cel mojej podróży. Bonifacio piękne a jedzene wygląda pysznie. Napisz proszę jak wygląda sytuacja z porozumiewaniem się, czy faktycznie tylko po francusku? Jak dla mnie już w tej chwili Korsyka wygrywa z Sardynią. Ciekawa jestem Twojej oceny.

Hej
faktycznie jest to pewien problem. Język angielski jest rzadko używany przez miejscowych. Mieliśmy kilka sytuacji niekomfortowych, gdzie był problem z dogadaniem się nawet w mało skomplikowanych sytuacjach, ale jakoś dawaliśmy radę . Opiszę troszkę szerzej ten temat, w którymś z kolejnych OS-ów.
Mam nadzieję, że kolejne odcinki przybliżą Ci jeszcze bardziej obraz wyspy


pozdrawiam,
Michał

piotrf napisał(a):

Mikeee napisał(a):

marze_na napisał(a):Na razie 1:0 dla Korsyki...

chyba pokuszę się na krótkie, subiektywne porównanie i werdykt na końcu relacji

Michał , są tacy którzy bardzo na to czekają

zatem nie mogę ich zawieść

OS10 - cz1-kwatera


Nasza baza wypadowa na Korsyce to znajdujący się przy plaży ośrodek a właściwie wioska wakacyjna Village Vacances La Vallicella niedaleko Poggio Mezzana, w miejscowości Figareto, 30 km na południe od Bastii. Ośrodek znalazłem na booking i rezerwowałem podobnie jak metę na Sardynii w Maju (Vallicellę rezerwowałem bezpośrednio bo było taniej niż przez booking).

nasz apartament mieści się na pierwszym piętrze






mały, ale przytulny taras otoczony zielenią






Vallicella to kilkanaście takich bungalow'ów obficie przyozdobionych w zieleń










Koszt naszego apartamentu to 530 EUR za tydzień na 4 dorosłe osoby (apartament 1VA4C - 2 sypialnie, kuchnia z jadalnią w pełni wyposażone, cena zawiera również podatek turystyczny). Mają restaurację na wysokim poziomie, ale niestety również prezentuje wysoki poziom cenowy, o czym przekonaliśmy się pierwszego wieczora.
Do plaży z naszego apartamentu jest ok 100 m







idąc na plażę przechodzi się koło recepcji...



...za którą jest rzeczona restauracja...



...i chill-out bar



jest również basenik…




na terenie ośrodka znajduje się sporo rozrywek nie tylko dla młodych…
można pograć w siatę, bilarda, piłkarzyki, ping-ponga, jest ślizgawka...Sielanka



plaża nie powala, ale daje radę...












Jest tu spokojnie i bardzo przyjemnie. Sąsiednie ośrodki lub zabudowania stoją w rozsądnym oddaleniu. Mogę z czystym sumieniem polecić to miejsce.

widok z góry


Po śniadaniu, jedziemy na objazd półwyspu Cap Corse

cdn

Widoki po lądowaniu na Korsyce powalająco-bombowe

Mikeee napisał(a):Po śniadaniu, jedziemy na objazd półwyspu Cap Corse

Od niego zaczynaliśmy naszą Korsykę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wszystkiego dobrego w nowym 2017 roku ... ...

Miałem trochę zaległości, ale już na bieżąco, a skoro jesteśmy na Korsyce ( bardziej mnie intryguje ) to będę śledził bardziej czujnie ... ...
Pozdrawiam.

ajdadi napisał(a):Widoki po lądowaniu na Korsyce powalająco-bombowe

Korsyka nie szczędziła nam zachwytów, choć trzeba przyznać, że ze smutkiem patrzyliśmy w stronę oddalającej się Sardynii:wink:

Franz napisał(a):

Mikeee napisał(a):Po śniadaniu, jedziemy na objazd półwyspu Cap Corse

Od niego zaczynaliśmy naszą Korsykę.

wiem, wiem - czerpałem z Twojej relacji

kmichal napisał(a):Wszystkiego dobrego w nowym 2017 roku ... ...

bardzo dziękuję i wzajemnie

kmichal napisał(a):Miałem trochę zaległości, ale już na bieżąco, a skoro jesteśmy na Korsyce ( bardziej mnie intryguje ) to będę śledził bardziej czujnie ... ...

serdecznie zapraszam


pozdrawiam,
Michał

OS10 - Cap Corse


Cap Corse często nazywany jest wyspą w miniaturze. Półwysep ma ok 40 km długości i 10 km szerokości, przypomina palec wskazujący groźnie wysunięty w stronę lądu. Na całej długości półwyspu rozciąga się łańcuch górski z najwyższym szczytem Monte Stello 1307 mnpm. Nad zachodnim brzegiem półwyspu wysokie góry schodzą wprost do morza, dzięki czemu widoki są tutaj rewelacyjne, wschodnie wybrzeże jest łagodniejsze. Za panowania pizańczyków region ten nabrał na znaczeniu kiedy ci zaczęli zakładać tu swoje faktorie. Za panowania Genui (od XII w) powstało tu wiele słynnych genueńskich wież strażniczych.

Przejeżdżamy przez Bastię i jedziemy na północ trasą D80 do Erbalungi, odbijając 300m przed wioską trasą D54 w stronę XI-wiecznej kaplicy Santa Maria di Nevi, której wnętrza kryją najstarsze polichromia na wyspie. Niestety wnętrza są nieczynne...







klasztor Benedyktynów




Wracamy do Erbalungi parkujemy za darmo przy głównej drodze i idziemy na krótki spacerek. Wioska jest bardzo urokliwa, domy wyrastają prosto z wody, bardzo nam się tu podoba.

Tak oto pewna Pani zaparkowała samochód i poszła na zakupy…



pogaduchy miejscowych...







jedziemy dalej na północ trzymając się wschodniego wybrzeża Cap Corse





Torre de l’Osse








Charakterystyczne dla Cap Corse są zieone skały łupkowe. Momentami błyszczą się metalicznym połyskiem. Trochę mi to przypomina azulejos z Teneryfy














Docieramy do Macinaggio, gdzie jemy obiad





Wioska, poza obszernym portem nie wyróżnia się niczym szczególnym. Za czasów rządów Genui był tu najważniejszy port eksportowy wina i oliwy na Korsyce