RAJD SARDYNII i KORSYKI 2016

Zaglądamy na chwilę do Porto Sa Ruxi



Małe, skromne domki na zboczu spadającym do morza. Fajnie byłoby tu spędzić kilka dni...albo całe życie













fajne dacze











W Porto Sa Ruxi bardzo nam się podoba. Sporo tu fajnych plaż w okolicy, nie ma dużych hoteli, jedynie małe, pasujące tu domki.


Dojeżdżając już do Cagliari rzucamy obiektywem jeszcze w stronę Spiaggia di Solanas



OS6 cdn

Ale tempo i niebieskości . Nie ma nawet czasu na komentarz . Myślałem, że polecisz ArliJ Villasimius, bo to dla mnie numer 1 na Sardynii .
pzdr.

tiwa napisał(a):Ale tempo i niebieskości . Nie ma nawet czasu na komentarz . Myślałem, że polecisz ArliJ Villasimius, bo to dla mnie numer 1 na Sardynii .
pzdr.

tak jak napisałem wcześniej, mnie Villasimius nie uwiodło. U mnie na podium są inne miasta. Ale o nich dopiero będzie,

pozdrawiam,
Michał

Mikeee napisał(a):piękny wąwóz Gorropu. Gdybym tylko miał więcej czasu na wyspie...

Byliśmy u jego wylotu. Imponujący.

Pozdrawiam,
Wojtek

Rzeczywiście sporo ludzi na plażach.
Szkoda że nie zajechałeś na Feraxi, zobaczyłbym jak wygląda w tym kontekście nasze majowe pustkowie
Nam się bardzo podobało Villasimius, nie tyle samo miasteczko przez które jedynie przemknęliśmy nie widząc zbyt wiele, ale cała okolica jest niewątpliwie atrakcyjna.
No to sprawdzimy teraz jak odebraliście Cagliari

Na plażach rzeczywiście pełnia sezonu .

Jestem bardzo ciekawa stolicy wyspy.

marze_na napisał(a):Jestem bardzo ciekawa stolicy wyspy.

Ja również.

Cala Goloritze

I szok mimo wszystko, że tak okupowana, choć "z drogi" w sumie niełatwo dostępna

Jak sądzę, częśc z tych turystów przypłynęła jednak od strony wody tutaj

Mikeee napisał(a):Zaglądamy na chwilę do Porto Sa Ruxi

Wakacje2016 (1152).JPG

Fajne to Sa Ruxi! (ale oni maja te nazwy!)

Spiaggia di Solanas też fajnie wygląda z góry

... chwilkę mnie nie było, a tutaj takie wspaniałości - muszę tylko okulary przeciwsłoneczne założyć bo nieźle daje po oczach ... ...
Pozdrawiam.

Ale rewelacyjne kolorki... Pozdrawiam

Franz napisał(a):

Mikeee napisał(a):piękny wąwóz Gorropu. Gdybym tylko miał więcej czasu na wyspie...

Byliśmy u jego wylotu. Imponujący.

już z samej drogi robi niesamowite wrażenie

kulka53 napisał(a):Nam się bardzo podobało Villasimius, nie tyle samo miasteczko przez które jedynie przemknęliśmy nie widząc zbyt wiele, ale cała okolica jest niewątpliwie atrakcyjna.

Otóż to. Okolica jest piękna, ale jeśli chodzi o samo miasto, to tak jak napisałem tiwie-Krzysztofowi nie zdobyło mego serca

marze_na napisał(a):Na plażach rzeczywiście pełnia sezonu .

nie ukrywam, że wybierając wrzesień liczyłem na mniejszy ruch turystyczny niż w lipcu, czy sierpniu.

maxredaktor napisał(a):

marze_na napisał(a):Jestem bardzo ciekawa stolicy wyspy.

Ja również.

niestety z uwagi na późną porę, skupiliśmy się jedynie na spacerze po starym mieście

tony montana napisał(a):Cala Goloritze

I szok mimo wszystko, że tak okupowana, choć "z drogi" w sumie niełatwo dostępna

Jak sądzę, częśc z tych turystów przypłynęła jednak od strony wody tutaj

zgadza się, ale myślę, że jednak większa część zeszła tutaj z płaskowyżu, biorąc pod uwagę ilość aut na parkingu Su Perteddu

tony montana napisał(a):Fajne to Sa Ruxi! (ale oni maja te nazwy!)

sardu (język sardyński) jest przez wielu uważany za dialekt włoskiego, choć dla mnie podobieństwo nie jest aż tak oczywiste. Sardyńskie nazwy miejscowości, lub innych lokalnych miejsc kojarzyły mi się bardziej z jęz hiszpańskim, szczególnie w regionie Alghero. Poza włoskim, sardyński czerpał właśnie z hiszpańskiego, katalońskiego (poprzez obecność Aragończyków na wyspie), a także z arabskiego, lub greckiego. Generalnie Sardyńczycy są dwujęzyczni (włoski i sardyński), ale wciąż są wioski na Sardynii, gdzie dzieci uczą się włoskiego dopiero w szkole.

kmichal napisał(a):... chwilkę mnie nie było, a tutaj takie wspaniałości - muszę tylko okulary przeciwsłoneczne założyć bo nieźle daje po oczach ... ...

ajdadi napisał(a):Ale rewelacyjne kolorki...

rzeczywiście sardyńskie wybrzeże daje po oczach...


pozdrawiam,
Michał

OS6 cd - Cagliari

Do stolicy Sardynii docieramy dopiero po godz 16:00.
Cagliari – to miasto założone już przez fenicjan w VIII w. p.n.e. jako Karalis i tak na prawdę od tej pory jest to najważniejszy ośrodek gospodarczy na wyspie. Ze względu na swe strategiczne położenie na Morzu Śródziemnym, przez wieki Cagliari przechodziło z rąk do rak: kolejno miasto zdobywane było przez Kartaginę, Rzym, Wandalów, Bizancjum, Gotów, Maurów, Pizę, Królestwo Aragonii, później Cagliari zostało stolicą królestwa Sardynii pod rządami Dynastii Sabaudzkiej, wreszcie w 1861 roku wraz z całą Sardynią weszło w skład Królestwa Włoch, a podczas II Wojny Światowej zajęte przez Niemców, ale pod koniec wojny wyswobodzone przez walecznych i zajadłych partyzantów sardyńskich.

Do dziś Cagliari jest ważnym portem w basenie Morza Śródziemnego i najważniejszym ośrodkiem pozyskiwania soli z wody morskiej we Włoszech.
Miasto podobnie jak Rzym, Lisbona, Ateny, czy choćby nasz Lublin położone jest na siedmiu wzgórzach, z których każde tworzy dzielnicę. Z uwagi na znaczne ograniczenia czasowe, decydujemy się jedynie na beztroski spacer po najstarszej dzielnicy obecnego miasta – Castello, wzniesionej w XIII w. przez pizańczyków na 100 metrowym wzgórzu.
Jest niedziela, więc parkujemy za darmo na Via Regina Margherita i idziemy w miasto

kościół św Rozalii. Nieczynny







dochodzimy do Bastione di Saint Remy (bastion Św. Remigiusza), pierwszego piemonckiego wicekróla Sardynii po 400-letnim panowaniu Hiszpanów.



idziemy kawałek wzdłuż murów zamkowych



Mikrofon?

















dochodzimy do jednej z dwóch wind, którą dostajemy się na górę. Nowoczesna konstrukcja na średniowiecznych murach...





z góry roztacza się panorama na całe miasto

Właściciel lub właścicielka tego samochodu usuwa brud chyba papierem ściernym. Każdy szanujący się lakiernik dostałby chyba spazmów na taki widok



brniemy w uliczki w stronę katedry Santa Maria Assunta di Castello





Katedra wzniesiona w XIII w., ale z tamtych czasów zachowała się jedynie dzwonnica. Przednią fasadę przebudowano na początku XX w. w stylu neoromańskim inspirując się pizańską katedrą.



w katedrze akurat odbywa się ślub i nie ma wejścia. Decydujemy się zatem na dalszy spacer, chcą wrócić tu chwilę później



przykatedralny Piazza Palazzo





Porta Arsenale





Porta Cristina



Torre dell'Elefante (Wieża Słoniowa)







tu widać ewidentnie, że są to Włochy. Południowe Włochy

wracamy pod katedrę, ślub trwa dalej. W oczekiwaniu na finał delektujemy się lodami, kupionymi nieopodal



zaglądam do kościoła, para młoda przyjmuje jeszcze życzenia, więc czekam cierpliwie przed katedrą, podobnie jak eleganccy goście.






za chwile jednak młodzi wychodzą, chwilę przyglądam się tej wyniosłej chwili...
wszyscy biją brawo, sypią ryżem, jest wesoło i panuje wszechobecne szczęście







wchodzimy do środka





wnętrze świątyni jest ciekawsze









ciekawe są kamienne ambony znajdujące się nad wejściem głównym przedstawiające sceny z życia Chrystusa, wykonane przez Gugliema z Pizy w 1159 r, jako jedna ambona przeznaczona początkowo dla katedry pizańskiej, ostatecznie trafiła jednak do Cagliari, a w 1600 r została podzielona na dwie części



Pora udać się w stronę samochodu







przechodzimy jeszcze przez Lwią Bramę (Porta dei Leoni)



I tylko tyle widzieliśmy w Cagliari. Najstarsza część miasta bardzo nam się podobała. Oczywiście w kwestii zabytków, mimo bujnej historii nie reprezentuje klasy toskańskich pereł, Rzymu, czy miast północnej Italii, ale można poczuć tu klimat włoskiego miasta. Nasz ukochany, typowy włoski rozgardiasz i chaos na pewno bardziej byłby zauważalny w tygodniu, ale naszym zdaniem, mimo wszystko warto było tu przyjechać

Mikeee napisał(a):spacer po najstarszej dzielnicy obecnego miasta – Castello

Oj też bym sobie pospacerowała

Mikeee napisał(a):

Zdecydowanie mój klimat