napisał(a) Roxi » 16.09.2013 08:16
Piątek: Dolphin House cdWszystko co dobre szybko się kończy.
Przyszedł czas na pakowanie całego majdanu i powrót na ląd.
Kiedyś marzył mi się wyjazd na nurkowe safari. Tydzień na łodzi i nic tylko nurkowanie.
Teraz wiem, że taka forma wyjazdu raczej się nie sprawdzi. Pływanie promami nie robi na mnie większego wrażenia, nawet przy sporej fali... ale mniejsze jednostki, takie jakimi właśnie wypływa się na nurkowania, to już całkiem inna historia
Dopadła mnie taka choroba morska, że jak usiadłam w jednym miejscu, to już nawet ręką ani nogą ruszyć nie mogłam. Straszne chwile
Było mi trochę raźniej, bo Ahmed przeżywał to samo
Podróż była męką… przerwaną przez delfiny
Jak pojawiały się gdzieś w falach, to „marynarz” stojący za sterem oznajmiał to syreną. Delfiny się z nami zwyczajnie bawiły. Odpływały, ale na dźwięk syreny lub gwizdania wracały
Ciężko było uchwycić je na zdjęciach, bo są strasznie szybkie i nigdy nie wiadomo gdzie wyskoczą, ale widok był niesamowity.
Tutaj widać tylko ogonek
Odpłynęły... ni ma
Przed nami ostatni dzień Egiptowa
Nurkowanie sobie odpuściliśmy
, ale za to będzie trochę pustyni. Zapraszam