Wróciłam wczoraj! Było wspaniale
Chętnie zostałabym trochę dłużej (a byłam 2 tygodnie), bo mam niedosyt. Samo Rafailovici jest typowo turystyczną miejscowością z wielojęzycznym tłumem (oczywiście rosyjski przede wszystkim) wieloma hotelami, pensjonatami, kwaterami, reastauracjami, kafejkami, stoiskami itp. nieodzownymi dla przemysłu turystycznego przybytkami). Ale sąsiednie Becici (nie mówiąc o bliskiej Budvie) jest bardziej zatłoczone. Plaże w Rafailovici są różnorodne - wąskie, szerokie, żwirkowe i piaszczyste. Miejsce do nurkowania jest miłe przy skałkach. Na plażach leżaki, parasole, rowery - co kto chce. Pełna oferta wycieczek przy deptaku.
Pokój, wktórym byłam całkiem znośny - z łazienką, dużym balkonem (na którym spaliśmy), bez klimatyzacji, ale z widokiem na góry i morze (15euro)
A tak w ogóle to przekleję, to, co napisałam na innym forum:
Na razie porządkuję zdjęcia, gażdżty i wspomnienia. Wszystko opiszę, ale na to potrzeba czasu... Teraz tylko telegraficzny skrót:
1. Zobaczyłam: Kotor, Budvę, Stary Bar, Cetinje, Ostrog, Lovcen, Jezioro Szkoderskie, byłam na raftingu na Tarze, no i bazę mieliśmy w Rafailovici - Becici.
2. Niestety nie udało mi się pojechać w Durmitor, ani dotrzeć do Ulcinja (zawróciliśmy w połowie drogi! (nic jednak straconego, kolejne wakacje czekają Wink
3. Mapy jednak można dostać w Czarnogórze - na wszystkich turystycznych stoiskach. Tudzież akcesoria pływackie, które są znacznie tańsze niż w Polsce (to tak a propos tego, o co pytałam na tym forum)
4. Nie mogłam się nachwalić Pana na wysokościach, że nie pojechaliśmy autem - podziwiam bohaterów, którzy nie boją sie wąskich serpentyn i szalonych, trąbiących kierowców mających w nosie przepisy i chodniki Wink
5. Nie wiadziałam, że Czarnogórcy są tacy wysocy! Co za piękne miejsce, gdzie sięgam facetom do ramienia (przy moich 174cm), a nie patrzę na nich z góry! Wink))) No i ten bliski kontakt - zdecydowanie mniejszy dyskans międzyludzki Smile
6. Jedzenie może i ma amatorów, dla mnie jedynak było mało przyswajalne - wszyscy się kolejno przechorowali na żołądek (my, oraz nasi znajomi) - hitem okazał się Nifuroksazyd (jak powiedział miejscowy lekarz te sensacje są na skutek wymiany bakterii polskich na czarongórskie)
7. Turystów jest dużo, ale w kurortach; tak jak mówiliście, można znaleźć i ciche, spokojne miejsca, gdzie widać bardziej prawdziwe życie.
8. Warunki naturalne Czarnogóry są straszliwe - morze gór - podziwiam, że mimo tego kraj się rozwija. Bardzo trzymam więc kciuki, aby turystyka przyniosła jak największe profity, chociaż z drugiej strony obawiam się, żeby komercja nie spowodowała zatracenia lokalnego charakteru Czarnogóry.
9. Jak dla nas było dosyć drogo, ale może powodem tego było miejsce i termin pobytu.
10. A mimo wszystko było cudnie, wspaniale, niepowtarzalnie, żal mi było wyjeżdżać. Uważam te wakacje za jedne z najwspanialszych z dotychczasowych!
pozdrawiam