napisał(a) majkik75 » 30.08.2019 11:00
Dokładnie, jak to zostało napisane - co kierowca i możliwości to będzie inaczej.
My pierwszy raz jechaliśmy tylko na dzień - masakra. Głownie korki + ... dzieci. Wiadomo, jeść, kupa, siku, "a jak długo jeszcze"
Mnie na noc się jeździ dobrze, co więcej lubię w nocy jeździć.
Także od 3 lat już schemat taki sam: w dzień wyjazdu od rana wszystko spakowane, po obiadku drzemka 3-4h, po "wstaniu" mocna kawka i z reguły około 19-20 wieczorem wyjazd. Ja prowadzę sam, żona w razie czego mnie może zmienić, ale to w sumie zdarzyło się raz. Potem około 3 w nocy krótki postój, redbull i dalej w drogę. Koło 7 rano jak się wszyscy budzą
dłuższy postój na śniadanko i jazda dalej. W zależności od tego jak jest daleko, od mniej więcej 10 do 14 jesteśmy na miejscu. I prawie "cały" dzień zostaje dla nas.
Ale każdy niech jedzie tak, by dojechać szczęśliwie
pozdrawiam, Michał