Rady na nocną jazdę...

walp napisał(a):
Powiedzcie lepiej, w jakie napoje izotoniczne i energetyzujące zaopatrzyć się do nocnej jazdy.

Termos z mocną kawą, red bull i jakieś batony- snickers czy mars

Kofola czeska i wio ..( nabyta razem z winietka)...
A tak poważnie - dobra Yerba Mate i cała trasa na raz.

walp napisał(a):
Powiedzcie lepiej, w jakie napoje izotoniczne i energetyzujące zaopatrzyć się do nocnej jazdy.

Ja osobiście od wszelkich izotoników trzymam się z daleka.

Dobra kawa w termosie i miętowa guma do żucia - i całą nockę mogę jechać

Baribal_76 napisał(a):Jedziesz w nocy i nic nie widzisz z tych pięknych krain tak odmiennych od naszej Polandii. My wyjeżdżamy z Wawy skoro świt,..

Naogladałem się widoków podczas dziennych jazd do i z cro chyba podczas pieciu wyjazdów. Od 6-go do praktykuje nocą i żałuję ze tak późno na to wpadłem

Podczas jazdy w nocy obawiam się głównie opadów deszczu. W związku z tym mam pytanie do osób używających żółtych okularów dla kierowców. Czy one rzeczywiście pomagają w zupełnych ciemnościach? Czy mają polaryzację i czy podczas jazdy w deszczu nocą widać jakąś znaczącą poprawę? Chodzi mi o taki efekt jaki zapewniają polaryzacyjne okulary słoneczne, kiedy jedzie się po mokrej drodze w słoneczny dzień.

Czy żółte okulary pomagają w zapełnych ciemnościach to bym nie powiedział, światła MUSISZ mieć włączone a tak na serio wszystko zależy od jakości. Takie za 3 zł to nie licz na poprawę kontrastu widzenia, jedynie mogą przed dmuchającą w oczy klimą osłonić. Bo to po kilku godzinach jazdy też może być problem. Jak okulary mają filtr to coś więcej widać z nocnych zakamarków, nie działają jednak tak jak słoneczne bo nie ma słońca a światła mają inną długość fali itd. Ja jadąc nocą wkładam i jestem do tego bardzo przyzwyczajony.

Chodziło mi o to, czy likwidują refleksy odbitych świateł samochodów jadących z naprzeciwka, kiedy droga jest mokra. A zupełne ciemności, to znaczy kiedy niebo jest czarne. Zakładałem takie okulary na próbę, ale w dzień. Rzeczywiście jest wrażenie rozjaśnienia. Czy jednak w nocy, kiedy mamy do dyspozycji wyłącznie swoje reflektory, to taki efekt też się pojawia? W rzeczywistości to filtr, który jakąś część światła raczej "zabiera".

Przede wszystkim trzeba się wyspać, choć zdaję sobie sprawę, że adrenalina nie pozwala ) )
Po drugie, jeśli macie klimę dwustrefową, ustawić na siebie spory nawiew i temp max 17 stopni,
Po trzecie, jeśli pijecie energetyki, to pamiętajcie, że ona wypłukuje z organizmu min. magnez, więc dobrze zaopatrzyć się w tabliczkę gorzkiej czekolady. W gorzkiej jest go więcej, a po drugie mleczna podwyższa poziom glikemii, ten z kolei powoduje senność,
Po czwarte co max 3h robić przerwę i wyjść koniecznie z auta na 10-15 minut, dobrze jest się przespacerować choćby do automatu z kawą/wodą czy wykonać kilka przysiadów,
Kolejna sprawa nie najadać się za bardzo przed wyjazdem i w trakcie - też z uwagi na poziom glikemii.
Jeśli się jedzie na min. 2 auta dobrze jest raz na jakiś czas zadzwonić do drugiego drivera i pogadać, ew zaopatrzyć się w CB czy zwykłe walkie talkie
Jestem w miarę niezłym kierowcą, kręcę ok 60-70 tyś rocznie (osobówką) i Cro robię na raz. Choć w tym roku też mam obawy bo mój szanowny współtowarzysz "wywozi" nas aż do Żuljany
pozdrawiam serdecznie.

cooleczka napisał(a):Po drugie, jeśli macie klimę dwustrefową, ustawić na siebie spory nawiew i temp max 17 stopni

w moim przypadku + kilka innych osób, to bankowo przeziębienie gotowe na urlopie

cooleczka napisał(a):Po trzecie, jeśli pijecie energetyki, to pamiętajcie, że ona wypłukuje z organizmu min. magnez, więc dobrze zaopatrzyć się w tabliczkę gorzkiej czekolady. W gorzkiej jest go więcej, a po drugie mleczna podwyższa poziom glikemii, ten z kolei powoduje senność,

tu pełna zgoda,
w tym roku postawiłem na kawę Espresso mrożoną lub po prostu zimną, można przyrządzić samemu lub kupić w marketach (na stacjach drogo); jak na razie się sprawdza...
i najlepiej ok. 4-6g na ranem zrobić drzemkę
wszystko jednak zależy od organizmu

Witam

Wyjazd do Chorwacji 12 raz. Jadę do Breli koło Makarskiej. Ruszam zawsze w piątek.
Jadę bez noclegu jako jeden kierowca.
Wyjeżdżam o godz. 9.00 z Poznania jako wypoczęty kierowca. Dalej na Wrocław i obwodnicą na autostradę do Rybnika i Gliwic. Tankowanko i do przodu na Mikulov. Najgorze to wydostać się z naszego polskiego grajdoła.
O godz. 16.00 spokojnie i bez pośpiechu wjeżdżam do Czech i lecę na Brno i Wiedeń. W Wiedniu jestem ok. 20.00 dalej na Maribor. Słowenia autostrada choć droga ale szybko i wygodnie.
Wezęł Lućko zaliczam o godz. 0.00. to pozwala uniknąć potwornych korków. W zeszłym roku o północy na Lucko było tylko ok. 30 samochodów na 1 bramkę. Potem była masakra i korki po kilka kilometrów.
Po zaliczeniu Lućko wpadam na autostradę i lecę na Split.
Ogodz. 3.00 - 6.00 śpimy. Dalej do buła z miodem. Piękny poranek wspaniałe krajobrazy i super jazda.
Na miejscu jestem ok. 8.00-9.00
Jak widzicie tempo nie jest szaleńcze ale kontroluje organizm i swoje mozliwości.
JEST BEZPIECZNIE I MOI NAJBLIŻSI TEŻ SĄ BEZPIECZNI.
Postoje średnio co 4 godziny i ten w Chorwacji 3 godzinny na spanko i relax.
Zawsze tak jeżdże i nigdy nic mi się złego nie przytrafiło.
Rady ???? : postoje i wyjście z auta na 10-15 min, coś wypić coś zjeść i realnie oceniać swoje możliwości i aktualną formę organizmu. W RAZIE SENNOŚCI NATYCHMIAST ZJECHAĆ NA PARKING NIE JECHAC NA SIŁE.
Brać pod uwagę że ruch na autostradzie w Chorwacji ogromny i wystarczy mały błąd......
SZEROKOŚCI NA TRASIE I DO ZOBACZENIA NA WSPANIAŁEJ ZIEMII CHORWACKIEJ.

cooleczka napisał(a):Po trzecie, jeśli pijecie energetyki, to pamiętajcie, że ona wypłukuje z organizmu min. magnez, więc dobrze zaopatrzyć się w tabliczkę gorzkiej czekolady. W gorzkiej jest go więcej, a po drugie mleczna podwyższa poziom glikemii, ten z kolei powoduje senność,

Zgadza się. Należy jeszcze pamiętać, aby nie przesadzić z ilością "energertyków".
Podobnie jak kawa, mocna herbata, napoje energetyzujące z kofeiną, mają działanie odwadniające, dlatego trzeba pić wodę.

Szerokości i bezsenności (w czasie jazdy)

..tylko że picie wody po kawie hamuje jej działanie. Jak Cię "telepie" nieraz po mocnej czarnej pije się właśnie wodę. Już chyba kiedyś pisałem..na mnie orzeźwiająco działa tabliczka czekolady, duża porcja energii i jedziemy dalej ..choć ostatnimi czasy staram się unikać jazdy nocą, no pesel się łokrutnie postarzał..oczy nie te..a bezpieczeństwo moje i osób ze mną jadących najważniejsze. Trzeci wyjazd był już z międzylądowaniem, tuz przed chorwacka granicą... za nocleg ze śniadaniem 200 złotych (4 osoby) to nie majątek.

garbowski napisał(a):..tylko że picie wody po kawie hamuje jej działanie. Jak Cię "telepie" nieraz po mocnej czarnej pije się właśnie wodę. Już chyba kiedyś pisałem..na mnie orzeźwiająco działa tabliczka czekolady, duża porcja energii i jedziemy dalej ..choć ostatnimi czasy staram się unikać jazdy nocą, no pesel się łokrutnie postarzał..oczy nie te..a bezpieczeństwo moje i osób ze mną jadących najważniejsze. Trzeci wyjazd był już z międzylądowaniem, tuz przed chorwacka granicą... za nocleg ze śniadaniem 200 złotych (4 osoby) to nie majątek.

2 x jechałem z noclegiem pod Krapiną. W tym roku na raz. Bardzo mnie denerwuje pobudka na noclegu i konieczność dalszej jazdy, a nie np. kąpiel w Jadranie

SingSing74 napisał(a):Chodziło mi o to, czy likwidują refleksy odbitych świateł samochodów jadących z naprzeciwka, kiedy droga jest mokra. A zupełne ciemności, to znaczy kiedy niebo jest czarne. Zakładałem takie okulary na próbę, ale w dzień. Rzeczywiście jest wrażenie rozjaśnienia. Czy jednak w nocy, kiedy mamy do dyspozycji wyłącznie swoje reflektory, to taki efekt też się pojawia? W rzeczywistości to filtr, który jakąś część światła raczej "zabiera".

Nie działa to niestety tak jak za dnia, trochę "tłumi" i nic poza tym. Ja aby nie męczyć oczu podczas wymijania nie patrzę na światła a na linię po prawej stronie, jak jest

Ok. Dzięki za odpowiedź.