napisał(a) anakin » 25.04.2012 10:11
Dudek2222 napisał(a):- na drodze myśl tak, jakby wszyscy pozostali chcieli cię zabić.
Ani krzty przesady w tym nie ma.
Świat jest pełen idiotów,również za kierownicą..
W zeszłym roku jakieś 25 km przed Lućko (w drodze powrotnej) mały zator.
Jedno autko na boczku z rozpieprzonym boksem i klamotami po całej jezdni.
Pomoc drogowa,lewy pas zajęty,ruch puszczany powoli prawym.
Pasażerowie samochodu obok,więc chyba nic się nikomu nie stało.
Mijamy to więc powoli...
Kiedy jesteśmy jakieś 200-300 z przodu ,nagle jak coś nie pierd....!
Byliśmy jednymi z ostatnich samochodów,którzy minęli zator bez problemów.
Co się stało?
Nie wiem....
Podejrzewam,że jakiś idiota zasnął albo się zagapił i wbił się w sznur samochodów próbujący ominąć miejsce kolizji.
Jadąc dalej widzieliśmy na przeciwległym pasie samochody pomocy drogowej jadące w tym kierunku.
Do samej niemal granicy z H nie jechał za nami żaden samochód.
Nie wiem jak długo była zablokowana autostrada,mam też nadzieję,że nic nikomu się nie stało...
Nawet nie chcę myśleć coby było gdybyśmy jechali kilka minut później...