Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rady na nocną jazdę...

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
marcel232
Croentuzjasta
Posty: 263
Dołączył(a): 20.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcel232 » 23.04.2012 23:28

Pytanie bylo o 'sposoby na nocna' jazde.

Ja robie tak:
Wyjezdzamy z domu okolo 13-14.
Okolo 20 przekraczamy granice Niemiec w Kostrzyniu. Co pare godzin przerwa na przyslowiowe sikanie. Jesli chodzi o spanie to w razie potrzeb jest drzemka typu 'Power Nap'. Pijemy kawe ewentualnie Red bull'a i idziemy spac. Kawa obudzi nas po kilkudziesieciu minutach zanim zapadniemy w gleboki sen. Najgorszy jest faktycznie moment switania ale tez nie zawsze.
Czasami przejade 2000km bez spania a czasami sa 2-3 drzemki po drodze.
Ja lubie jezdzic a z racji wykonywanego zawodu jestem przyzwyczajony do 'pracy' w roznych 'glupich' godzinach i strefach czasowych. Skoro firma pozwala mi nawigowac VLCC na ktory wsiadam w Singapurze prosto po 18h podrozy i zmianie czasu o 7 stref czasowych to chyba dam rade swoim autkiem dojechac na wakacje :)
Kazdy robi jak uwaza za stosowne trzeba tylko wiedziec na ile mozna sobie pozwolic. Kiedys juz pisalem, ze jesli by sie chcialo do Cro jechac 'bezpiecznie' to trzeba by wziac pod uwage max czas pracy kierowcow ciezarowek. Wtedy dojazd do Cro trwalby 3 dni w jedna strone.
PETERENZO
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4042
Dołączył(a): 30.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) PETERENZO » 23.04.2012 23:57

Dudek2222 napisał(a):- pamiętaj, jeździ się głową, nie dupą
- na drodze myśl tak, jakby wszyscy pozostali chcieli cię zabić.
Myślę, że są to stwierdzenia uniwersalne i ponadczasowe.


Trochę podpytam, bo mam wątpliwości? O ile pierwsze stwierdzenie jest jasne jak słońce i z nim nie dyskutuję, o tyle drugie nie. Czyli jak myśleć i co robić?

Bardziej się nadaje - oczy w doopie, dookoła głowy, przezorność i rozsądek...
I jak tak dzisiaj jechałem to widziałem takich cudaków:
- jeden boi się, że żyje i jedzie tak, aby jakimś cudem dojechać, schowany pod dywanik... (bo każdy go może zabić),
- drugiego wyprzedzisz, to rzeczywiście Cię zabije bo go tym poniżyłeś i skrzywdziłeś... (bo przecież chcesz go zabić)...
- trzeci cokolwiek nie zrobisz, chce Cię zabić, bo tak...
Mam zgodnie z zasadą, albo schować się w bagażniku, albo przywdziać zbroję i walczyć? O to chodzi?

PS.
Mnie zawsze ojciec tłumaczył jedną prostą zasadę:
"Jechać wolno - nie zawsze znaczy bezpiecznie i jechać bezpiecznie - nie zawsze znaczy wolno!"

A moje sposoby tutaj:
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=105 ... &start=180
pzkfv
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 22
Dołączył(a): 07.04.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) pzkfv » 24.04.2012 00:28

Witam
Pozwolę sobie podzielić moimi doświadczeniami z nocnej jazdy na wakacje.
Zalety :)
1. Często pusto na drogach i autostradach, co przekłada się na przemieszczanie.
2. Dzieci śpią, mniej siku itp.
Wady :(
1. Jak kiepska pogoda, to szału nie ma, męczymy się bardziej i jedziemy wolniej.
2. Jak nie jesteś wypoczęty, to prosisz się o wypadek. I te hipnotyzujące wentylatory w tunelach, zwiększają szanse rozsmarowania się na przeszkodzie.
Niestety, realia często zmuszają do wyjazdu, pod wieczór. W ten sposób zaliczyłem
Hiszpanię pierwszy etap Szczecin Miluza.
Chorwację pierwszy etap Szczecin Zell am See
Bułgarię pierwszy etap Szczecin Budapeszt
To wszystko były nocne wyprawy na raz, z chwilowymi postojami. Nie polecam. O wiele przyjemniej jedzie się w dzień i coś widać. Ale największa głupota, jaką zrobiłem to jazda z Włoch do Polski na raz z maksymalnie 1 godzinnym postojem. Z miejscowości San Marco di Castellabat do Szczecina około 2000km, wyjazd około 9.00 dojazd do Szczecina przed 7.00 ale życie mnie zmusiło.
Jak już musicie jechać w nocy to kilka wskazówek z moich doświadczeń
1.Dobrze jechać, w co najmniej dwa auta, to się kontrolujesz.
2.Przydaje się CB, można zagaić o drogę itd.
3.Red Bule itp. się przydają, ale o 4-5 rano to nic nie pomogą, czasem trzeba odsapnąć.
4.Jak wszyscy w aucie zasną, to robi się nużąco, dobrze obniżyć temperaturę.
5.Przy najmniejszych oznakach znużenia, zatrzymać się wysiąść i zrobić jakiś wysiłek, pobiegać wokół auta lub jakieś pompki, może głupio brzmi, ale pobudza na jakieś 30-60min.
6.Co do oznak znużenia, to ja się często z gębę łapię i wiem, że będzie zaraz gorzej.
7.Krótki postój i drzemka na 15minut jest lepsza niż 3 redbule.
8.Starajcie się nie wyziębić na zewnątrz auta, bo ciepło w środku usypia.
9.Absolutnie po nocnej jeździe, odradzam, bez chwili oddechu na świeżym powietrzu, wjazd do karawankentunelu.
10.Droga powrotna jest znacznie bardzej nużąca.
11.No i najważniejsze rozsądek. Lepiej dojechać dzień później, niż nie dojechać wcale.
Powodzenia
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 24.04.2012 04:43

W Peterenzo, tradycyjnie, odezwał się wojownik.
Zbroja - raczej nie, chyba, że masz zamiar jechać do Chorwacji np. czołgiem.
Po prostu zasada ograniczonego ( do zera ! ) zaufania, innymi słowy - być czujnym jak ważka.
W moim przypadku, a nocnych jazd do Chorwacji, i nie tylko, trochę się przez ponad 30 lat za kierownicą uzbierało.
Może w przypadku innych też zadziała.
Truizmem jest, rzecz jasna, stwierdzenie, że jazda na siłę, kiedy oczy się zamykają, jest wręcz zbrodnią, popełnianą na sobie i innych.
Ostatnio edytowano 24.04.2012 07:54 przez Dudek2222, łącznie edytowano 1 raz
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 24.04.2012 07:48

Dudek2222 napisał(a):W Peterenzo, tradycyjnie, odezwał się wojownik.
Zbroja - raczej nie, chyba, że masz zamiar jechać do Chorwacji np. czołgie.
Po prostu zasada ograniczonego ( do zera ! ) zaufania, innymi słowy - być czujnym jak ważka.
W moim przypadku, a nocnych jazd do Chorwacji, i nie tylko, trochę się przez ponad 30 lat za kierownicą uzbierało.
Może w przypadku innych też zadziała.
Truizmem jest, rzecz jasna, stwierdzenie, że jazda na siłę, kiedy oczy się zamykają, jest wręcz zbrodnią, popełnianą na sobie i innych.


Dudku - Tobie to powiedział instruktor, ja usłyszałam od taty - kierowcy doświadczalnego "nie sztuka nie dupnąć, sztuką nie zostać upolowanym" :)
My zawsze jeździmy w nocy, zmiana za kierownicą co parę godzin. blisko mamy :)
Przy okazji mając dzieci - spokojnie można oduczyć się spać :)
Ostatnio edytowano 24.04.2012 09:37 przez Bea.ta, łącznie edytowano 1 raz
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 24.04.2012 07:53

Szczęśliwa, masz małe dzieci.
Moje, te , które chcą jeszcze jeździć ze staruchami, są całkiem duże i raczej śpią.
I nie ma mnie komu zmienić, sam, biedna sierota, powożę. :cry:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 24.04.2012 07:55

Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 24.04.2012 08:01

Dudek2222 napisał(a):Szczęśliwa, masz małe dzieci.
Moje, te , które chcą jeszcze jeździć ze staruchami, są całkiem duże i raczej śpią.
I nie ma mnie komu zmienić, sam, biedna sierota, powożę. :cry:


No coraz mniej małe :)
ale daleko im do prawa jazdy :)
Jedyny z prawem jazdy za chwilę - już z nami nie jeździ, zresztą na zasadzie ograniczonego zaufania ...wolę sama powozić ;)
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 24.04.2012 08:18

I tu możemy sobie podać ręce.
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 24.04.2012 08:45

Co pare godzin przerwa na przyslowiowe sikanie.


a jak brzmi przysłowie o sikaniu? ;@)))
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 24.04.2012 08:49

Kto rano wstaje, ten leje jak z cebra.
fleischman
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 245
Dołączył(a): 20.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fleischman » 24.04.2012 09:41

Krystof napisał(a):
Co pare godzin przerwa na przyslowiowe sikanie.


a jak brzmi przysłowie o sikaniu? ;@)))


Na pochyłe drzewo... nawet Salomon nie naleje ;-)
Amikol
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 447
Dołączył(a): 18.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Amikol » 24.04.2012 09:58

no to mamy .............nowe " na pochyłe drzewo .....nawet Salomon nie naleje " fajne
dejavu032
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 74
Dołączył(a): 24.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dejavu032 » 24.04.2012 11:39

witam
w zeszłym roku jechałam do Północnej Walii autem z Poznania w 2 kierowców
wyjechaliśmy w piątek o 6 rano ... o 24 dotarliśmy do Dunkierki (godzinny postój na niemieckiej autobanie zrobił swoje i odpoczeliśmy trochę) o 6 mieliśmy prom do Dover ... i 3-4 godzinki snu były w zapasie ... ja na promie nie spałam, ale moja druga połowa po śniadanku się drzemnęła ... i potem w 8 godzin dojechaliśmy jadąc pod prąd do Walii ... podróż nie była aż tak męcząca i dało się wytrzymać ... ale postoje i posiłek i ciepła herbatka zrobiły swoje :)

ale co do drogi powrotnej ... o ile Walia - Dunkierka była ok ... to tyle potem podróż po niemieckich autostradach była masakrą ... postój średnio co 2-3 godziny ... ale w pewnym momencie wiedziałam, że nie dam dłużej rady a że zaraz miał być parking to zjazd, zamknięcie drzwi ... i kima bodajże 2-godzinna ... ale jaki człowiek się czuł się rześki po tej drzemce


więc wniosek jeden nie warto naginać, zeby dojechać szybciej... jak się nie da to trudno ... jest jedno wyjście wyjechać 2-3 godziny wczesniej zawsze ma się coś w zapasie
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 24.04.2012 20:25

PETERENZO napisał(a):Mnie zawsze ojciec tłumaczył jedną prostą zasadę:
"Jechać wolno - nie zawsze znaczy bezpiecznie i jechać bezpiecznie - nie zawsze znaczy wolno!"


Święta prawda... Często jest tak, że zawalidrogi i "niedzielni" powodują większe zagrożenie swoim toczeniem się niż co niektórzy "rajdowcy" z ciężką nogą.

Co do nocnej jazdy, to chyba najwięcej zależy od organizmu. Mój jest taki, że nikt mnie nie przekona do jazdy w upalny lipcowy dzień w piekącym słońcu. Mój organizm się wtedy szybko męczy i musze robić częste postoje, a nawet drzemki. Ktoś tu wspomniał o niebezpieczeństwach przy jeździe w tunelach - ale chyba największe jest ono właśnie w pełnym słońcu, kiedy wzrok musi się przestawić na inne oświetlenie (wyjazd z długiego tunelu to praktycznie pierwsze kilkadziesiąt metrów na ślepo, bo ni cholery w słońcu nie widać!).

Za to od 20tej mogę jechać non-stop prawie bez przystanków. Chłodniej, luźniej (często prawie puste autostrady), widoki nie rozpraszają, bo ich nie ma, pasażerowie śpią i nikt nie marudzi (poza Krzysiem czy Mariolką z GPS-a, ale ich można łatwo uciszyć :wink: ) - pełen komfort! Sposoby na sen standardowe: kawa (nieprawda, że z czasem ma odwrotny skutek!), żadnyh Red Bulli, postoje co 2-3 godziny, dobra muzyczka - i to wystarcza. Jeśli chce się spać - zjazd na drzemkę.

Gdybym miał koniecznie jechać z noclegiem, to wolałbym przespać się w ciągu dnia! Tak więc wszystko zależy od organizmu...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Rady na nocną jazdę... - strona 16
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone