napisał(a) mucha » 04.06.2014 20:28
Każdy kto w Rabaci był wie , że Rabac super miasteczkiem jest:)Szczególnie przed sezonem .Od naszego hotelu do centrum miasteczka idzie się spacerkiem 10-15 minut ładną promenadą wzdłuż morza .Widać , że sezon dopiero się rozpoczyna , jest czynnych parę knajpek , kawiarni i lodziarni ,miejscowi dopiero powolutku rozkładają swoje straganiki , na których można kupić wszystko tzn mydło i powidło -od lawendy w różnych przetworzonych postaciach po winko , aż po koszule , majtki i inne części garderoby:)Zwiedzamy stare kąty, a następnie udajemy się do naszego pokoju i zasiadamy na balkonie z winkiem zakupionym w miejscowymi markecie .Ach jak pięknie pachnie -wiosna w Chorwacji to cudowne zapachy -wszystko budzi się do życia te zapachy nie są już , takie intensywne w lipcu , sierpniu a nawet we wrześniu..Raj na ziemi..Na 19 zbieramy się na kolację i tu kolejne zaskoczenie ..jedzenie jest pyszne , urozmaicone , w życiu mówiąc brzydko się nie "obżarłam" tak jak na tym wyjeździe -są mięsa różnego rodzaju , sałatki , zupy , ryby, owoce morza, makarony , ciasta , lody i czego dusza zapragnie .Wbrew wcześniejszym przypuszczeniom wcale nie jest pusto -restauracja jest pełna -dużo Słoweńców , Francuzów , Włochów a przede wszystkim silna grupa z Polski ok 200 osób tzw Party Camp
Nie wiem czy wam to coś mówi , ale taki Party Camp to jest jedna wielka imprezownia -od 18 lat nawet do 50 może jechać każdy kto lubi się bawić - jest to wyjazd zorganizowany , mają swojego przewodnika , fotografa , dj i non stop piją , szaleją i imprezują .Dali się wszystkim we znaki , ale da się przeżyć choć naprawdę byli głośną i non stop pijaną ekipą