Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rab - mały raj dla rodzin z dziećmi

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 28.09.2011 21:15

Po drugiej stronie jest znacznie spokojniej no i wielkim plusem jest o wiele szybsza droga dotarcia do Ciganki, Dubacu i Sahary, zgadzam się. Jednak Lopar jest ogólnie żaden. Totalnie beznadziejny :? Jeśli go traktować wyłącznie jako punkt, przez który trzeba się przebić, by dotrzeć na plażę - owszem. Wyjścia nie ma :wink: Ale żeby tam stacjonować? Never. Nawet kosztem szybszego doracia do dziewiczych plaż.
Wiadomo, że jak się ma czym, można docierać tam z Rabu czy spod Rabu. Żadna odległość przecież :D

Marsallah, widzę, że 'popełniłeś' relację z Korčuli :D Jak się nieco obrobię, zajrzę do Ciebie. To w końcu moja ulubiona część Cro.
Ostatnio edytowano 28.09.2011 22:25 przez mahadarbi, łącznie edytowano 1 raz
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 28.09.2011 22:25

I jeszcze trochę migawek z dzikiej Mirine w pobliżu Pudaricy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Błądząc w krzaczorach w poszukiwaniu zejścia do naszej zatoczki, przeżyliśmy chwile grozy. Powracająca z plaży niemiecka para tak wymachiwała kosturami tnąc powietrze i czubki krzaków, że o mało nie oberwaliśmy w głowę :!: :roll: Ponieważ krzaki stawały się coraz większe i gęstsze, widoczność była dość ograniczona. Kiedy spostrzegli w naszych oczach zdumienie 8O , opowiedzieli nam historię z dnia poprzedniego. O... wężu, który rzekomo zaczajony w tych krzakach poluje na nic nie przeczuwających piechurów :twisted: Nie to, żeby ich zjadał w całości, ale 'lepiej mieć w ręku kijaszka i uderzać w gałęzie, wtedy się spłoszy'.
Nie chcę nawet myśleć, czy to prawda czy nie. Wystraszyli nas tak skutecznie, że za kilka dni każde z nas uzbrojone było w kij. Nie, nie, nie aż tak skutecznie, żeby tam nie wracać :lol:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tutaj też jest dziecku dobrze...
Obrazek
Obrazek

Wieczorem zamarzy nam się wyjście do banjolskiej konoby Dado. Podawali tam calkiem niezłe lignje na žaru i hrobotnice :wink:
Dado nie dorobiło się strony w necie, ale jakieś zdjęcie znalazłam.
Obrazek

Żeby dojść do Banjol trzeba iść w odwrotną stronę niż do Rabu. Chodźmy!
Obrazek

Nasza villa prezentuje się zacnie w świetle zachodzącego słońca (tu od strony Rabu).
Obrazek
Obrazek

A tu w tle już Banjol.
Obrazek

Szerokość naszej mini promenadki nie przyprawia może o zawrót głowy, ale z wózkiem się mieścimy :lol:
Obrazek
Obrazek

Nad miastem 'czterech wież' dogasa słonce.
Obrazek
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 29.09.2011 11:34

Witaj mahadarbi :D

Nasze "maleństwo" już nieco podrosło (ma 6 lat).

Rab to do dziś nieznana mi wyspa.
Chociaż ... kiedyś wysłałam na nią mego brata z rodzinką.
Wrócił "zawiedziony" :oczko_usmiech: i pytał ... gdzie są te skałki i kamyki z chorwackich plaż, o których mu opowiadałam :lool: .

Więc ... jestem tu, bo ciekawiło mnie, co tym razem (czytałam greckie wspomnienia 8) ) napiszesz ... o Chorwacji.

P.s. też mogłabym mieć taki widok ... "za kratami" :oczko_usmiech:
P.s.2 widzę, że kryterium wyboru miejsca w opcji "z małym dzieckiem" wcale nie musi wynosić: jak najbliżej do plaży. Przykład: wasze wędrówki a'la uchodźcy :oczko_usmiech: do "miejsc czarownych".

Pozdraviam
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 29.09.2011 11:58

Witaj a to ja!

Brat nie przeczytał, że Rab to jedyne miejsce w Cro gdzie jest piasek? :D No to mógł się zawieść, nie dziwię się :wink:

Kryteria zależą od nas samych. Nasze preferencje przenosimy na dzieci, bo wydaje nam się, że tam gdzie my - dorośli czujemy się szczęśliwi, tam i one będą. I to w zasadzie podstawowe kryterium, jakim ja się kieruję. Mnie odstraszają tłumy na plaży, nie czuję się dobrze, kiedy pani wsadza mi łokieć w ucho, a pan otwiera mi puszkę piwa nad głową :wink: Zakładam, że i mojemu dziecku nie byłoby tam dobrze.
Dlatego uciekamy jak najdalej od takich miejsc. Mało tego, hasło: 'będziemy jak najbliżej plaży' budzi we mnie lęk :wink: Bo oczyma wyobraźni widzę te tłumy właśnie. I koło się zamyka. Przewrotnie więc może trochę pokazuję te rabskie plaże mniej znane lub w ogóle nie znane a nie ten loparski kombinat :D


Pozdrawiam Cię bardzo i cieszę się, że wpadłaś!
a_nula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 219
Dołączył(a): 13.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) a_nula » 29.09.2011 19:38

mahadarbi napisał(a):Jednak Lopar jest ogólnie żaden. Totalnie beznadziejny :? Jeśli go traktować wyłącznie jako punkt, przez który trzeba się przebić, by dotrzeć na plażę - owszem. Wyjścia nie ma :wink: Ale żeby tam stacjonować? Never. Nawet kosztem szybszego doracia do dziewiczych plaż.
Wiadomo, że jak się ma czym, można docierać tam z Rabu czy spod Rabu. Żadna odległość przecież :D

Marsallah, widzę, że 'popełniłeś' relację z Korčuli :D Jak się nieco obrobię, zajrzę do Ciebie. To w końcu moja ulubiona część Cro.


Zdecydowanie się z tobą zgadzam, Lopar architektonicznie jest paskudny, jednak ma to "coś", tą dzikość której brakuje innym miejscom. I choć sama poznając inne zakątki Chorwacji zdecydowanie wolę mieszkać w miejscu miłym dla oka i dojeżdżać na plaże, jak to uczyniliśmy w tym roku w Korculi, to jednak Rab wspominam baaardzo dobrze, inna sprawa, że mieliśmy bardzo niechorwacką pogodę, było zimno i wiało, że spacerowaliśmy w swetrach. i dzięki temu też na plażach zwykle nie było poza nami żywego ducha. My upodobaliśmy sobie Dubać, a dokładniej plażyczkę po jego prawej stronie przy skałkach, bo to było chyba jedyne miejsce na całym Loparze osłonięte od wiatru i można było sweter zrzucić :)
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 29.09.2011 21:01

Ja upodobałam sobie wyjątkowo Pelješac, i tam, moim zdaniem, jest najbardziej klimatycznie z miejsc, które w Cro odwiedziłam. Taka senna mieścina Trpanj... To jest dopiero perełka! 8O Niby nic się nie dzieje, nuda, ale ma taki czar, że o maaamo :roll:

Rab jest kapryśny, jeśli chodzi o pogodę, fakt. Chociaż na dwa wypady 4-tygodniowe nie mogliśmy na nią narzekać. Smagające go co chwila bora nie odpuszczają i czasem dają się nieźle we znaki. Ale chyba dlatego tworzy się tak doskonały mikroklimat, jakiego brak gdzie indziej w Cro. Dlatego ludziska żyją tam najdłużej 8O

Dubac jest u mnie na trzecim miejscu. Mętna woda to u mnie dyskwalifikacja :wink: Choć zdjęcia na tle bajkowych skał wyszły rewelacyjnie (w dalszej części będą). Może byliśmy pod tymi samymi skałami? :wink:

Pozdrawiam!
Ostatnio edytowano 29.09.2011 23:18 przez mahadarbi, łącznie edytowano 1 raz
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 29.09.2011 21:14

Kolejne śniadanie w jakże uroczych okolicznościach przyrody. Choć, jak wspomniałam na początku, w willi mieszkali jeszcze inni, śniadania jadaliśmy praktycznie sami na tym ogromnym dziedzińcu. Perfekcyjnie, jednym słowem :hearts:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

FKK Sahara

Sprawdziłam wczoraj dokładnie. Na Rabie byliśmy po raz pierwszy w 2004 roku. Wtedy odkryliśmy nasze zupełnie dzikie wtedy jeszcze nagie plaże. Docieranie do nich w pocie czoła tak nam zapadło w pamięć, że nie mogliśmy sobie odpuścić powrotu na Rab bez odwiedzenia ich raz jeszcze. Tym bardziej że, umówmy się, na Rabie nie ma fajniejszych plaż :wink:

Loparu nie nazywam plażą, choć paradoksalnie to raj dla rodzin z dziećmi. Ilość campów i apartamentów przypadających na metr kwadratowy, przeraża 8O :roll: :evil: Samo przez się, nie może być czysto i kameralnie. No ale, co kto lubi...
To, co jest wokół samego Rabu to też żadne plaże. Betonowe płyty nad zatoczką, tudzież żwirkowo-kamieniste paseczki wąskie jak w stringach :wink: ulokowane w cieniu pinii. Nic poza tym.

Część wyspy od Barbatu do Kamporu to nędza przeokropna. Druga strona, od Supetarskiej Dragi, Suhej Punty po punkt widokowy pod Loparem to kolejna nędza :wink: Ale w tej nędzy można znaleźć takie cuda, jak ta perełeczka koło Puradicy na przykład. Odkrywanie takich miejsc bardzo raduje. Ale na to trzeba mieć dłuższą chwilę. Dlatego z Nadią nie odkrywaliśmy już tego, co odkryliśmy wcześniej, bo to, co już odkryliśmy bardzo nas zadowalało :lol: :D

Pokażę Wam więc Saharę. Kolejną nagą plażę, o wiele większą niż nasz klimatyczny Stolac.
Obrazek

Ciganka nie ma serduszka, bo nie byliśmy tam z Nadią. Plaża tektoniczna, jak ją nazywam, głazo-płyty wbijające się w morze wyglądają obłędnie, ale ona chciała na Stolac i już :wink:

Dojazd do Sahary można wykonać na dwa sposoby, podobnie jak na Stolac. Albo od San Marino (nasz azymut na Stolac), albo z drugiej strony, od mini porciku. Droga szutrowa wiedzie przez leśny labirynt (są miejsca, że zwęża się niemiłosiernie i tylko znak dźwiękowy może nas ustrzec przed 'czołówką' :roll: Jeden leśny parking, kolejny, następny...Omijać :!: Jechać dalej :lol:
Las się kończy, zaczyna przestrzeń, dolina, powiew wiatru. Samochód zostawiamy na górze, schodzimy w dół, i tak idziemy dobre 35-40 minut :lol: Obrazek
Obrazek

Oczywiście idziemy taszcząc nasz skromny kram (góra 30 kilo :x )
Obrazek
Obrazek

Podrasowana przez kogoś w necie, wygląda tak:
Obrazek

Ja jednak nie znoszę takich zabiegów (to nieuczciwe, moim zdaniem) i w moich oczach wygląda po prostu tak:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Szeroki pas piaszczystego półksiężyca leżący nad zatoką Samarić na północnym wybrzeżu Loparu jest czysty i wolny od ludzi :hearts: Wszyscy wiedzą, że to miejsce na nudystów, więc katastrofa w postaci dzikich tłumów odpada. Na plaży jesteśmy tylko my i para Włochów. O, wolności! Trwaj! :D Obrazek
Obrazek
Obrazek

Niczym nie zmącona cisza przerywana jest czasem odgłosami przepływającej motorówki czy innej łódeczki.
Obrazek
Obrazek

Sahara nie bez powodu nazwana jest Saharą. Leży się tam jak patelni, zero cienia, nie ma się gdzie schować, parasol niezbędny! Do dziś mam ciarki, kiedy przypomnę sobie, jak uciekaliśmy z niej oboje w 2004, bo w momencie nadeszła chmura jak z katastroficznego filmu, zerwał się wiatr a do domu daleko :!: 8O Uciekaliśmy drugą drogą (bo dwie prowadzą do plaży), przez las. W dali widzieliśmy parking, ale zanim dobiegliśmy, zaczęła się prawdziwa apokalipsa. Niebezpieczeństwo więc jest spore, a odległości duże. Trzeba o tym pamiętać na tych dzikich plażach.
Obrazek
Obrazek

Nadii oczywiście tam się podobało :D No ale jej podoba się wszędzie.Obrazek

Wieczorem spacerkiem do Rabu.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 30.09.2011 14:02

mahadarbi napisał(a):Sahara była czyściusieńka, kiedy tam byliśmy, zero śmieci, zero ludzi. Zresztą na FKK z reguły jest mało ludzi a plaże są o niebo piękniejsze niż te dla tekstylnych. Poza tym widok naprawdę piękny, czuć było przestrzeń. Trochę księżycowo z tą równiną dookoła, pagowo nieco. Najbardziej mętny był Dubac, więc zupełnie odmienne mamy odczucia :D My byliśmy w 2008 roku, więc wrażenia możemy mieć inne.


Myśmy też byli w 2008 :D

Dojazd do plaż, tak jak pisałaś - asfaltem do końca, potem szutrówką i parkowanie na górze i drałowanie na plażę. Jak sprawdzałem dokąd da się (wzdłuż plaż) pojechać tą drogą (od wysokości Dubaca do Sahary), w pewnym momencie natrafiliśmy na szlaban, przejechać się nie dało. Można było tylko odbić na dół, w stronę Loparu - wyjeżdżało się gdzieś między rondem a San Marino.

Krajobraz Ciganki faktycznie nieziemski, za tymi skałami chroniliśmy się przed burą :D
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 30.09.2011 14:07

Może miesiąc w takim razie miał znaczenie? :wink: Jestem wyjątkowo przeczulona na punkcie czystości i Sahara spełniła wszystkie moje wymogi. Ciganka tym bardziej, no ale tam są płyty.
Ciekawa jestem czy na Dubacu wylądowaliście w tym samym miejscu pod pofalowanymi skałami? :D

Bez względu jednak na wszystko to Stolac nosi laur zwycięstwa i nie sądzę, by na Rabie coś go przebiło.

Doczytałam Waszą Korculę. Świetna relacja!
kjedi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 985
Dołączył(a): 19.04.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) kjedi » 30.09.2011 17:00

dla nas prześwietna była Kadalora -vis-a-vis miasta Rab. Wszystko czego trzeba - i cień, i skałki i nawet w siatkę zagrać można było :lol:
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 30.09.2011 17:36

Że w sensie Kandalora? :wink: No podobna do tej w samym Banjolu, skałki, trochę żwirku, jak wszędzie. Jednak te za Loparem to insza inszość :wink:

Pozdrawiam!
a_nula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 219
Dołączył(a): 13.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) a_nula » 30.09.2011 18:59

mahadarbi napisał(a):Może miesiąc w takim razie miał znaczenie? :wink: Jestem wyjątkowo przeczulona na punkcie czystości i Sahara spełniła wszystkie moje wymogi. Ciganka tym bardziej, no ale tam są płyty.
Ciekawa jestem czy na Dubacu wylądowaliście w tym samym miejscu pod pofalowanymi skałami? :D

Bez względu jednak na wszystko to Stolac nosi laur zwycięstwa i nie sądzę, by na Rabie coś go przebiło.

Doczytałam Waszą Korculę. Świetna relacja!


Pewnie miał, gdyż my byliśmy w 2 połowie wrzesnia, czyli te smieci to pewnie spuscizna całego sezonu który się przez sahare przewalił.

Na dubaću upodobaliśmy sobie to miejsce:
Obrazek
i widok w stronę morza:
Obrazek
Tu akurat odpływ, zwykle woda zasłaniała to gliniaste dno.
Skałek od tej strony nie mam sfotografowanych, mam je z następnej plażyczki, do której można było dojść tylko po skałkach w wodzie:

Obrazek
Za tą wysuniętą w morze skałą znajduje się Dubać.

i tu widok w drugą stronę:
Obrazek

Ona była urocza, bardzo klimatyczna i bezwietrzna, miała bardzo ładny piasek, jednak tam dobijali rybacy, musieli gdzieś patroszyć ryby, albo cos w tym stylu, bo latało mnóstwo os..
Jednak jak tak patrze na te zdjęcia, to jednak myślę, że nie ma to jak otoczakowe plaże... ;)
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 30.09.2011 19:23

No to z naszej perspektywy wyglądało to tak:
Obrazek

Po stromym zejściu z lasu, szliśmy wodą do pasa i mościliśmy się w takim otoczeniu. Bajkowo, ale gliniane dno ma poważną wadę - woda nie wygląda ładnie, choć jest czysta.

Byliśmy tam przełom czerwca/lipca, kiedy dopiero zaczęły powoli napływać dzikie tłumy. My wtedy wyjeżdżaliśmy :wink:

P.S. Uroczo z tym nosidłem :D Rozwala mnie taki widok... :cry:
a_nula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 219
Dołączył(a): 13.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) a_nula » 30.09.2011 21:08

ojej w ogole nie kojarzę takich skałek!
wodą do pasa?? kurcze, jak my byliśmy, to tam było bajoro po kolana :) żeby było jeszcze ciekawiej, ciotka męża, która jeździ do loparu co rok od kilkunastu lat, wlasnie ze względu na te dzikie plaże, mówiła nam, że na dubacu płynie rzeka... a ja łaziłam główną plażą dubaca w te i we wte usypiając dziecię w nosidle i zadnej rzeki nie było, susza jakaś czy co? :)

na dowód mych słów woda do kolan:
Obrazek

ps. bez nosidła tam byśmy zginęli ;)
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 30.09.2011 21:16

No może przesadzam, że do pasa :lol: Powyżej kolan z pewnością. Dubac jest spory, wszystko zależy z której strony do niego się przedzieraliście. My zawsze wychodziliśmy z lasu na strome zbocze i z niego dopiero pikowaliśmy w dół, podając sobie dziecko 8O A potem wpław, do skałek :lol: W tym brodziku, znaczy.

Generalnie na każdej z FKK płytko (choć w porównaniu z Rajską w Loparze to i tak głębiny :lol: ), Ciganka głębsza o wiele, a Stolac najbardziej. I to też pracowało na jego korzyść :D

O, właśnie znalazłam potwierdzenie Twych słów, że faktycznie do kolan :lol:
Obrazek

My się właśnie z tej strony cypelka ukrywaliśmy :wink:
Obrazek

Wy pewnie siedzieliście za nim :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Rab - mały raj dla rodzin z dziećmi - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone