wojtas_gt napisał(a):Dodam, że jak na google earth przeglądam wąskie czeskie dróżki krajowe i widzę jak ciężko się tam minąć czasem - zaczyna mi świtać też plan B, w którym jadę przez Czechy, Austrię "normalnie" płatnymi, Słowenia przez Lenart Ptuj i potem w samej Chorwacji omijam od Zagrzebia A1 jadąc jedynką i oszczędzam połowę czyli jakieś 250 PLN w obie strony na opłatach (195kn w każdą stronę i troszkę na paliwie), a tracę około 2-2,5 h czasu w stosunku do autostrad - jeśli będą normalnie przejezdne (nie tylko wiatry przeszkadzają, czasem też wypadki). Dodatkowym plusem jest czas jazdy, wjazd do Zagrzebia "prawie" o brzasku więc jazda jedynką nie po nocy, jeśli wyjadę koło 20.00 z domu. jest tam na co popatrzeć, jeśli już znudziły się trochę komuś tunele i autostradowe widoki, ale dzieciom może się robić niedobrze czasem, dużo szybkiego skręcania
Co o tym myślicie? Warto? Czy dać sobie spokój i jechać "jak cywilizowani ludzie" bo i tak omijam weekend szerokim łukiem?
Od kilku lat jeżdżę bardzo podobnie, Czechy autostradą, Austria autostradą do Ilz i potem B66 do Mureck i dalej objazdem przez Lenart i Ptuj, Chorwacja autostradą do Karlovac i potem D1 do Splitu.
Normalnie (z objazdem autostrady w Słowenii) trasa ma 1097km i kosztuje w CRO 222Kn
"Moja" trasa ma 1011km i kosztuje w Cro 48Kn
https://goo.gl/maps/agaS9s1PXf22