nowalijka napisał(a):... A chciałabym poznać (w jakimś tam zakresie, może tylko teoretycznie)... Naturystę spotkałam na plaży tylko raz w życiu i to jako dzieciak i w sumie nie było to obojętne. Coś jakby "szok"? Naturystki nie spotkałam nigdy, jedynie panie opalające się topless...
Jeżeli był to samotny pan, przechadzający się nago po plaży, gdzie wszyscy inni byli w strojach, mógł to być szok dla dziecka.
Nie każdego, kto się rozebrał nazywamy naturystą. Niektórzy to ekshibicjoniści. Ta granica jest wyraźna i czytelna.
Chociaż na plażach naturystycznych ekshibicjoniści też się pojawiają i na pierwszy rzut oka trudno ich odróżnić od samotnych naturystów, to gubią się w tłumie, nie zwracają na siebie uwagi, a więc nie osiągają swojego celu i szybko zmieniają miejsce pobytu.
Nam też nie przeszkadzają, chyba, że swoim zachowaniem ujawniają swoje preferencje, ale takich szybko wypraszamy, to naprawdę margines na plażach naturystycznych.
Naturyzmu poznać teoretycznie nie można ... i nie potrzeba.
Trzeba spróbować.