napisał(a) piekara114 » 17.06.2014 17:28
Witam
Olisia i
ARTUR_KOLNICAARTUR_KOLNICA napisał(a):Fajne opisy, liczę że wrzucisz jakieś fotki.

Oczywiście, że będą, odrobinę cierpliwości
Już popołudnie, więc czas na następny odcinek:
Niedziela 14.07.Na mapie Podgory nad kortami był zaznaczony kościółek. Na forum ktoś wspomina o dzwonach tego kościoła. Jak to przeczytałam to od razu Panu M. powiedziałam, ale i zapomniałam. I przypomniałam sobie właśnie w niedzielę. O 6 rano

Na wczasach

A my śpioch jesteśmy

Dzwony biły, bimbały dobry czas. Ale przestały. To na boczek i śpimy dalej. Ale jest godz. 7 i dzwony znowu bimbają. I o 8 i o 9. Jeśli będą tak codziennie to padnę.

Trzeba wstać. Łóżko też niewygodne, a raczej materac, oboje z Panem M. śpiąc staczamy się do środka. Tak było jeszcze ze 2 noce, po czym materac zdemontowaliśmy i podłożyliśmy w nierówność koce z szafy. Potem już spało się jak w bajce. W tym wypadku ziarnko grochu było dziurą. Nie myślicie, że to był znak, że jestem królewną

Trzeba by w drzewie genealogicznym pogrzebać
Jak już wstaliśmy o niemiłosiernie wczesnej porze, śniadanko (Młoda już dawno wcina jajecznicę) i na plażę. Dziś plażujemy na całego z całym kramem, maskami itp. Oczywiście plaża upatrzona w PL. Tam, gdzie dzień wcześniej. Czas zlatuje nam do popołudnia szybciutko. Zbieramy się. Jakiś obiadek na szybkiego – zanim pozbędziemy się soli z siebie, jakiś ryż czy makaron jest gotowy. Młoda olewa gerbera od mamy i obiad zjada z wujostwem.
Po 17 udajemy się na spacer po okolicy. Są schodki w dół, pierwsza mała partia, a po prawej widać fragment naszego tarasu:

Wchodzimy na dach app., gdzie jest parking i stoją auta na polskich blachach

W tle nasza foczka…

…widok na Biokovo…

…i kościółek z bimbającymi dzwonami

I z bliska z dalszej części spaceru

