napisał(a) piekara114 » 26.06.2014 18:27
W przyziemu znajdują się duże sale, które mogą być wykorzystana na bale…
…lub imprezy sportowe
Z pomieszczeń tych, poprzez zacienione arkady można wejść do hotelowego ogrodu.
Może dzięki pracy ogrodników i architektów zieleni uda się tu stworzyć riwierskie arboretum, takie jak
to lub
to.
Miejsce na kuchnię też jest. Białe kafelki, stal nierdzewna, wielkie kuchenki i obowiązkowo wielki grill, aby rybki i inne zwierzątka morskie mogły zostać odpowiednio dla naszych gości przygotowane. I piec do peki trzeba też w rogu wybudować.
A propos jedzonka. W arkadach przy naszym baseniku trzeba urządzić przybasenowy barek: drinki, Tomislav, Ożujsko, Karlovacko, a dla dzieci minicavapeci, frytki, lody i pyszna chorwacka pizza. Pieczarki do tej ostatniej dostarczę osobiście, mam ich nadmiar
(w kwietniu trułam panu M. głowę, aby u kolegi zamówił grzybnię. Grzybnia początkiem maja pojawiła się w piwnicy. Systematyczne podlewanie, spryskiwanie i początkiem czerwca są. Małe, piękne białe. Pierwsze cieszą oczy i podniebienie, drugie też, ale po 3 tygodniach mam ich już serdecznie dość. Codzienna miska grzybów to min. godzina straty na ich oporządzenie. Pieczarki już mi się prawie śnią. A końca nie widać )A wizja zagranicznego inwestora nie bardzo mi się podoba. A Wy co o tym myślicie?