Przystanek Woodstock, Kostrzyn n/Odrą

mutiaq napisał(a):Skoro słuchałaś Fasolek i Kukulskiej, jesteśmy w podobnym wieku

30+, ale to plus to takie baaaaaaaaaaardzo malusie .

No, to prawie ja trochę mniej.
Ale do 30tki bliżej niż dalej

majeczka napisał(a):...szczerze mówiąc robicie wielkie zamieszanie. W ubiegłym roku z trudem mogliśmy przejechać główną arterię. W tym mam nadzieję, że z podobnymi ekscesami, się jednak nie spotkam

W 2009 roku z Kostrzyna wyjeżdżaliśmy 4 h xD wszyscy powyłączali silniki i raz na 10-15 min przepychali auta o jakieś paredziesiąt metrów
W 2011 wjazd zajął nam jakieś 3 h, z wyjazdem było o dziwo nieźle.
W każdym razie, z korkami trzeba się liczyć

Proszę, proszę samochodami na woodstock się Państwo rozbijają .

My zawsze pociągiem. Dojazd jeszcze jako tako. Ale powrót - masakra. Dostać się do pociągu to była sztuka .

tam zawsze pociągiem, zawsze pierwszym podstawianym, często impreza jest lepsza niż na polu

wyjazd - od dwóch lat staram się do kogoś dopiąć na auto - człowiek zmęczony po niemal tygodniu i nie ma już ochoty walczyć o miejsce stojące i przepychać się do kibla tym bardziej, że kolej jakby z każdym rokiem chciała bardziej, aby ludzie poczuli się śledziowato

w tamtym roku wyjeżdzałem chyba z 2-3 godziny, ale byli tacy co i 6. Gdyby policja zajęła się tym, do czego ją tam przysłali, czyli kierowaniem ruchu, korki można było znacząco skrócić... a tak wyjechanie z podporządkowanej graniczyło z cudem...

wszyscy powyłączali silniki i raz na 10-15 min przepychali auta o jakieś paredziesiąt metrów

przysłuchując się w tamtym roku rozmowie dwóch inteligentnych policjantów, oni uznali, że przepychanie się aut było głównym powodem korków w Kostrzynie nie ilość samochodów, nie brak reakcji z ich strony, ale właśnie pchanie

HHhahahahah! No to musiało dobrze wyglądać z tym pchaniem
No my też autem byliśmy, bo braliśmy młodszego brata męża, to w pociągu chyba na smyczy musiałby być, żeby się nie zgubić

Woodstock już niedługo, więc jeżeli ktoś się wybiera i ma ochotę na Croplowe piwko na miejscu, można pisać do mnie na mutiaq[małpa]interia.pl
My jedziemy 1 sierpnia, planujemy być na miejscu koło godziny 16.
Wracamy w niedzielę, po śniadaniu.
Pozdrawiam!

Zaglądam co jakiś czas do tematu i mimo tego, że sama się nie wybieram, to z chęcią zobaczę Waszą relację po powrocie

Bawcie się dobrze i wracajcie cało

Dzisiaj jechałem przez pole Łódstokowe i już scenę przywieźli.Kriszna tez zaczyna się rozkładać ogólnie widać ,że coś ruszyło konkretnie.Jest nawet kilka namiotów ze dwa chyba .Co do pociągów ciekawe jak w tym roku to rozwiążą bo dworzec jest zamknięty.jak i którędy będzie się można dostać i wydostać z peronu nie wiem.Dobrze ,że mam blisko jakieś 1,5km.

ponoć zamknięty ma być tylko budynek dworcowy, perony normalnie chyba muszą funkcjonować. Ludzie mają wysiadać na peronach i od razu na ulicę z drugiej strony już widzę jak będzie zwielokrotniony burdel przy próbie kupienia biletu powrotnego..

Może coś wymyślą ale na pewno będzie dym jak co roku zwykle. .Trzeba zrobić zapasy i czekamy.Oj bedzie się działo

zapasy to raczej robię czegoś innego niż biletów... choć jeśli prohibicja będzie wprowadzana tak jak ostatnio, to jeszcze we wtorek zrobię je na miejscu

U mnie wstępnie zapasy poczynione.2 litry rogacicy 2 litry białego 2 litry czerwonego i 3 literki rakiji.Może wystarczy na dwa dni.

Z tymi biletami to można tak zrobić, że będą rozkłady niebawem i można od razu powrotny kupić (przy zakupie biletu w tamtą stronę).
Poza tym co roku jest "buda" pkp z biletami na Woodstocku i tam też można kupić. (Pomijam oczywiście kolejki

Roxi napisał(a):Zaglądam co jakiś czas do tematu i mimo tego, że sama się nie wybieram, to z chęcią zobaczę Waszą relację po powrocie icon_smile.gif

Bawcie się dobrze i wracajcie cało icon_wink.gif

Roxi szkoda, że nie jedziecie,byłoby super
Relacji przynajmniej z mojej strony nie będzie
ale jakieś zdjęcia, które będą się nadawały do pokazania - pokażę
A może jednak skusilibyście się na taki wyjazd?

tomasz781 napisał(a):
U mnie wstępnie zapasy poczynione.2 litry rogacicy 2 litry białego 2 litry czerwonego i 3 literki rakiji.Może wystarczy na dwa dni. icon_lol.gif

No taka rakija to sama przyjemność
My niestety nie mamy żadnych CROzapasów, także jedynie smakołyki z polskich monopoli wchodzą w grę.

Jeszcze 15 dni

mutiaq napisał(a):Z tymi biletami to można tak zrobić, że będą rozkłady niebawem i można od razu powrotny kupić (przy zakupie biletu w tamtą stronę).

to mało praktyczne, bo nigdy nie wiem, czy będę wracał pociągiem czy do kogoś autem. Raz zresztą bilet powrotny zgubiłem, co okazało się już na dworcu w momencie wyjazdu