Odradzam ładowanie sprzętu w pomieszczeniach socjalnych typu łazienka,kuchnia- w ten sposób w Cro straciłam komórkę (starą nokię nie żeby jakiś full wypas, ładowarkę do baterii i akumulatorki (szczerze pisząc tam gdzie byłam na campach itp. - nawet w Polsce - tak robiłam i nic się nie stało a w Cro spotkał mnie taki zawód ). Co do przyłącza to na większości campów potrzebna jest ta specjalna wtyczka (co dla mnie też było wielkim novum bo we Włoszech radziliśmy sobie na zwykły przedłużacz) - zwykła wtyczka zdarzyła nam się chyba raz lub dwa (na pewno gdzieś pod Szybenikiem).
A co do czajnika to dobry pomysł - nawet jak nie ma prądu przy namiocie to można pójść do łazienki i wodę ugotować.