Przygotowanie auta do drogi - żeby potem bez niespodzianek.

Choć cybanty są stosowane w większości w układach wydechowych generalnie na rurach metalowych.

Jednorazowe opaski zaciskowe ....są z plastiku.

Natomiast opaski metalowe... można używać wielokrotnie.
Tak myślę

kleeberg napisał(a):Jednorazowe opaski zaciskowe ....są z plastiku.

Natomiast opaski metalowe... można używać wielokrotnie.
Tak myślę

E tam szczegóły wróćmy do tematu co jeszcze z autem przed wyjazdem, przypomnaiło mi się że pompuję zamiast książkowych 2,2 Atm - 2,4 przy pełnym obciążeniu.

W zeszlym tygodniu miale przeglad OT-2 gwarancyjny,wiec jade spokojny...zawsze przd jazda na wakacje,robie przeglady w ASO...

Warto jeszcze sprawdzić układ wydechowy , chociaż tak pobieżnie czy cosik się nie poluzowało czy też nie przepaliło.
Wiadomo z małej dziurki po przejechaniu 2000 km może zrobić się locha.

Szkoda by było stracić jeden z tłumików gdzieś np. Jadrance.

Rysio napisał(a):

maciek1956 napisał(a):...przeglądy robione w odpowiednim czasie, a nawet z wyprzedzeniem

Zdecydowanie z wyprzedzeniem szczególnie jeśli zostawiamy samochód w serwisie gdzie nie mamy znajomości (szczerych). Przegląd na kilka dni przed wyjazdem może skutkować banalnymi awariami w trasie jak choćby odkręcenie się korka czy filtra oleju, pęknięciu całkiem nowego a jednak felernego fabrycznie paska klinowego czy rozrządu albo brakiem klimy bo ruszony zaworek okazał się szczelny tylko na kilka dni i nasz czynnik poszedł w atmosferę. Zdarzały się też awarie nowych tarcz hamulcowych (pogięcie jakiś trefnych założonych nawet przez serwis bo woleliśmy tańsze), rozszczelnienia instalacji wodnych bo mechanik założył po raz drugi jednorazowy cybant itp, itd ...

Szerokości

...albo coś znajdą i nie ma części na miejscu i muszą tę część zamawiać. A tu do wyjazdu kilka dni. Mam znajomy serwis i tak mi poradzili aby z przeglądem nie czekać na ostatnią chwilę. Przegląd 2 lata / 30 tys km robiłem w ASO i myślę że powinienem mieć do ASO zaufanie, w końcu to ASO Pozostanie tylko dokładne umycie auta łącznie z wytarciem szyb od środka, odkurzeniem (jak ja nie cierpię podróżować brudnym autem), napompowanie kół do ciśnienia zalecanego przy obciążeniu maksymalnym (gdzie ja znajdę sprawny kompresor w Kraku ), segregacja akcesorii w bagażniku (np. pozostawienie w aucie linki holowniczej a wywalenie skrobaczki do szyb) i... w drogę! Jeszcze tylko 5 dni Przyczepności!

wlasnie - opaska zaciskowa po naszymu CYBANT widac ze swoj chlop tp pisol

kleeberg napisał(a):

Rysio napisał(a): jednorazowy cybant ...

Nie bardzo skumałem
Cóż to za "cynkwajs jest"???

Takie cosie, tyle że teraz w samochodach stosuje się podobne tyle że nie skręcane a zagniatane specjalnymi kleszczami. Niektórzy próbują je zakładać wielokrotnie

Edit: Adikos, linka mam wklejonego od goroli

Rysio napisał(a):

kleeberg napisał(a):

Rysio napisał(a): jednorazowy cybant ...

Nie bardzo skumałem
Cóż to za "cynkwajs jest"???

Takie cosie, tyle że teraz w samochodach stosuje się podobne tyle że nie skręcane a zagniatane specjalnymi kleszczami. Niektórzy próbują je zakładać wielokrotnie

Edit: Adikos, linka mam wklejonego od goroli

Określenie cybant jaki znam to pręt wygięty w "c" z nagwintowanymi końcami. Stosowany np. jako uchwyt masztu przy uchwycie antenowym do komina. A to co w linku to zwykła opaska zaciskowa

Rysio napisał(a):Takie cosie

No i wszystko jasne.

Dziękuję za objaśnienie.

Moim zdaniem na takie podróże rady jednej i prawdziwej nie ma.
Jeżeli samochód robi problemy w drodze do pracy no to wiadomo, że wywinie nam numer w tak długiej podróży.
Jeżeli przez cały rok robiąc 10000-20000km nic się nie dzieje to na te 3000km na wakacje się nie przygotujemy specjalnie - wysiąść może dosłownie wszystko.

Jedynym dla mnie możliwym do przewidzenia elementem jest zadbanie o to aby przy ew. porażce na trasie nie popaść w rozpacz i kończyć wakacje zanim na nie dojedziemy.
Posiadanie sprawnego ubezpieczenia AC, NNW, Assistance, które w razie nieprzewidzianych i niepożądanych zdarzeń pozwoli nam utrzymać portfel odpowiedniej grubości jak najbardziej wskazane.

A tak to tylko rutynowe sprawdzenie poziomu płynów i to wszystko.

podszywacz napisał(a):

Rysio napisał(a):

kleeberg napisał(a):

Rysio napisał(a): jednorazowy cybant ...

Nie bardzo skumałem
Cóż to za "cynkwajs jest"???

Takie cosie, tyle że teraz w samochodach stosuje się podobne tyle że nie skręcane a zagniatane specjalnymi kleszczami. Niektórzy próbują je zakładać wielokrotnie

Edit: Adikos, linka mam wklejonego od goroli

Określenie cybant jaki znam to pręt wygięty w "c" z nagwintowanymi końcami. Stosowany np. jako uchwyt masztu przy uchwycie antenowym do komina. A to co w linku to zwykła opaska zaciskowa

hehe dla jednych zwykla opaska dla drugich CYBANT

podszywacz napisał(a):(gdzie ja znajdę sprawny kompresor w Kraku )

U mnie w garażu

Proponuję rzut oka tu:
forum/viewtopic.php?t=28215&start=105
Z tego wątku jak do tej pory wynika, że najwięcej problemów ( nie licząc mechanicznych) może być z przegrzaną elektroniką i częściami z gumy (paski klinowe czy inne podobne).

Serce w pasy napisał(a):

podszywacz napisał(a):(gdzie ja znajdę sprawny kompresor w Kraku )

U mnie w garażu

Mam się czuć zaproszony? A w garażu pewnie kilku ziomali po szalu? I nici z wyjazdu