Przyczepa

Camperowcy zazwyczaj wybierają campingi w bezpośrednim sąsiedztwie miasta żeby zwiedzając nie ruszać campera z miejsca
ponieważ nie wszędzie wjedziesz camperem brak parkingów dla takiego typu pojazdów w miescie
Jeżeli wybierzesz się na wycieczkę musisz zwijać cały majdan wracasz a twoje miejsce zajęte
Jeżeli znajdujesz inne miejsce to fajnie ale jak kiepsko z miejscami to się wkurzasz
Campingi przy dużych czy popularnych miejscach zazwyczaj przelotowe a więc głosne bardzo zatłoczone takie na 1 lub 2 noce
Camperem jedziesz szybciej masz wszystko pod ręką jak pada deszcz nie musisz rozkładać nóżek
Camper czy przyczepa tyle za jak i przeciw a tak naprawdę to trzeba polubić taką formę wypoczynku nie liczyć kosztów w miarę rozsądku
W tym roku przejechaliśmy wybrzeże od Helu aż po Łebę i nie spodziewałam się takich tłumów polaków na campingach w przyczepach
Koszt pobytu na campingu jest dużo mniejszy niż na kwaterze tak dla ciekawości 5 osób + pies duża przyczepa przedsionek prąd woda ciepła 24 h w cenie 30dni -1800 zł analogicznie kwatera 30 dni 6000 zł
Jeżeli czułabym się źle na campingu czy jadąc z przyczepą to nic by mnie nie przekonało do spędzania tak urlopu
pozdrawiam

ziomek napisał(a):Koszt pobytu na campingu jest dużo mniejszy niż na kwaterze tak dla ciekawości 5 osób + pies duża przyczepa przedsionek prąd woda ciepła 24 h w cenie 30dni -1800 zł analogicznie kwatera 30 dni 6000 zł

Tyle że w Chorwacji te obliczenia są o kant d... roztrzaskać

Tak ale ja podałam tylko dla przykładu Bałtyk
W Chorwacji można sobie wynająć kwaterę po przyjeździe tak jak w Polsce i być może nie warto ciągnąć ogona za sobą ale jest nie tylko Chorwacja a zjeździliśmy już z ogonem trochę europy i uwierz że łatwiej jest znaleźć camping niż kwaterę
Dla naszej 5 Szwajcaria 30 e nocleg,Austria-30 e ,Hiszpania 45e ,Włochy pn 55e camp z basenem ,Włochy pd 40e ,Holandia 28e ,Francja pn 55e camping z kompleksem basenów a taki zwykły 30e,camping ok 40km od Paryża - 25e nocleg
I cały czas podkreślam to trzeba lubić
pozdrawiam

Dużą zaletą posiadania "przewoźnej kwatery" jest możliwość wyjazdu ze zwierzakiem (zwłaszcza większym psem).
Na kwaterach "stacjonarnych" nie zawsze właściciele chcą psa przyjąć - i wcale się temu nie dziwię

Tak to prawda zabieram psa bez stresu bo to tylko zwierzę nie zawsze potrafi się znaleźć w nowych warunkach nie zawsze można go zostawić na kwaterze a w przyczepie tak
Ja chociaż mam psa też się nie dziwię że nie chcą przyjmować z psami

Pozwólcie,że w tym miejscu podzielę się swoimi pierwszymi uwagami. W Chorwacji byliśmy w tym roku po raz pierwszy i od razu z przyczepą. Pierwszy tydzień pobytu na campie Strasko **** na Pagu od 13/08 a więc szczyt sezonu. Camp olbrzymi ale i komfortowy. Mielismy rezerwację parceli ok.30-40 od plazy. Parcela ze wszystkimi wygodami:własny prąd, woda, odpływ brudnej wody i TV sat. Za kpl. samochód, przyczepa, 4osoby (2+2) za tydzień ok. 1300zł. Drugi tydzień na Istrze camping *** z basenem, ale parcela tylko z pradem ( pkt. elektr na 8 parceli) i w naszym rzędzie akurat bez wody - trzeba było nosić ok.50m z umywalni. Pierwszy tydzień tzw. półsezonu czyli trochę taniej: za nasz kpl. 700zł. Do tego droga przez Węgry ( bardzo polecam dla aut z LPG bo gaz jest na co drugiej stacji a nie jak w Austrii - 1 stacja) w obie strony koszt ok.1200 zł łącznie z opłatami za winiety i autostrady. Czyli podsumowując ok.3200 zł za pobyt 2 tygodniowy w Cro z dojazdem. Nikt mi nie powie, że można taniej spędzić wakacje na kwaterach. Myślę że koszt jest porównywalny z wyjazdem nad Bałtyk, tyle że za pobyt na polskich kempingach o podobnym standardzie zapłaciłbym sporo drożej.
W tym miejscu podziękowania dla wszystkich forumowiczów za cenne wskazówki i rady, bo w dużej mierze na nich się opieraliśmy przed pierwszym wyjazdem do Cro.

Fantom4 napisał(a):Czyli podsumowując ok.3200 zł za pobyt 2 tygodniowy w Cro z dojazdem. Nikt mi nie powie, że można taniej spędzić wakacje na kwaterach.

Zivogosce Porat. Kwatera dla 8 osób (w naszym przypadku 3 rodzin 2+1; 2+1 i 2+O) = 100E z taxem, kilkoma flaszkami domacego i kolacją dla wszystkich w gratisie. 100E x 4,2 x 13 noclegów = 5460PLN co po podzieleniu na 3 rodzinki daje 1820. Dalszy dojazd kosztuje mnie około 700 - 800 PLN. Łącznie 2620. Prąd, woda, odprowadzenie ścieków w gratisie. Dolicz amortyzację dużej luksusowej przyczepy przynajmniej ze 2tyś PLN na rok i wynik porównania kosztów idzie się paść

Rysio napisał(a):

Fantom4 napisał(a):Czyli podsumowując ok.3200 zł za pobyt 2 tygodniowy w Cro z dojazdem. Nikt mi nie powie, że można taniej spędzić wakacje na kwaterach.

Zivogosce Porat. Kwatera dla 8 osób (w naszym przypadku 3 rodzin 2+1; 2+1 i 2+O) = 100E z taxem, kilkoma flaszkami domacego i kolacją dla wszystkich w gratisie. 100E x 4,2 x 13 noclegów = 5460PLN co po podzieleniu na 3 rodzinki daje 1820. Dalszy dojazd kosztuje mnie około 700 - 800 PLN. Łącznie 2620. Prąd, woda, odprowadzenie ścieków w gratisie. Dolicz amortyzację dużej luksusowej przyczepy przynajmniej ze 2tyś PLN na rok i wynik porównania kosztów idzie się paść

Atmosfera i klimat na kempingu bezcenne za resztę zapłacisz Karta M........

szarlotka napisał(a):Atmosfera i klimat na kempingu bezcenne za resztę zapłacisz Karta M........

Tyle że nie jest to atmosfera i klimat Chorwacji, lecz klimat kempingowego bigosu jaki tworzy wielonarodowościowa sieczka która go zaludnia

Tyle że nie jest to atmosfera i klimat Chorwacji, lecz klimat kempingowego bigosu jaki tworzy wielonarodowościowa sieczka która go zaludnia





Rozumiem, że jeżdzisz w miesiącach zimowych i unikasz tej międzynarodowej sieczki, tego bigosu? Masz słuszną rację w tych miesiącach faktycznie jest prawdziwy klimat i atmosfera Chorwacji. W miesiącach w których my jeżdzimy cała Chorwacja to międzynarodowa sieczka, jeden wielki bigos. Cóż możemy tylko pozazdrościć poznania tej typowej Chorwackiej atmosfery.

W Chorwacji prawdziwej chorwackiej atmosfery zostało może z 20% z tego co zastałem tam w 1997 roku będąc pierwszy raz. Najwięcej ostało się na wyspach np w "zatunelowym" Hvarze, parę zadupi na Cresie, wrześniowe Loviste na Peljesacu czy też kilka mieścin położonych wzdłuż "starej drogi" ale to tylko w podróży do i z.

Klimat jaki ja sobie cenię to taki że mogę usiąść z gospodarzami i przyjaciółmi na prywatnym tarasie, napić się wina, porozmawiać na ile pozwala wzajemna znajomość języka i elokwencja rąk a kiedy mam ochotę pójść na prywatną plażę i posiedzieć z dala od ludzi i wsłuchać się w szum fal. Na Kempingu wszędzie i zawsze było sporo ludzi, których nie zawsze miałem ochotę spotykać. OT wsio

Rysio napisał(a):W Chorwacji prawdziwej chorwackiej atmosfery zostało może z 20% z tego co zastałem tam w 1997 roku będąc pierwszy raz. Najwięcej ostało się na wyspach np w "zatunelowym" Hvarze, parę zadupi na Cresie, wrześniowe Loviste na Peljesacu czy też kilka mieścin położonych wzdłuż "starej drogi" ale to tylko w podróży do i z.

Klimat jaki ja sobie cenię to taki że mogę usiąść z gospodarzami i przyjaciółmi na prywatnym tarasie, napić się wina, porozmawiać na ile pozwala wzajemna znajomość języka i elokwencja rąk a kiedy mam ochotę pójść na prywatną plażę i posiedzieć z dala od ludzi i wsłuchać się w szum fal. Na Kempingu wszędzie i zawsze było sporo ludzi, których nie zawsze miałem ochotę spotykać. OT wsio

Popieram. Tylko i wyłacznie kwatery. O dziwo cena kwater równa się częstokrotnie cenie campingu. Dziwne ale sprawdzone w realu na przykładzie znajomych i rodziny. Na kwaterze cisza, niezależnośc, wygoda, prywatność, bezruch samochodów i brak wycieczek do toalety (zwłaszcza nocą), tudzież z garkami. Jak ktoś lubi camping, proszę bardzo, ja wolę kwaterę z klimą oraz spokój, spokój, spokój, taras, wino, rakija, piwo, ryba, burek, krafne, oliwę, pogawedki z gospodarzami, gośćmi, gril, lody, morze no i chorwackie dziewuchy - oczywiście tylko popatrzeć co nieco - szefowa pilnuje.

Każdy ma prawo spędzać urlop tak jak lubi. Dla mnie jak narazie wielką frajdą jest spędzanie urlopu na campingu. Jest to dział dla miłośników campingów i nie bardzo rozumię osób, które piszą między innymi o mnie "międzynarodowa sieczka" "bigos". Na campingach mieliśmy okazję poznać wspaniałych uśmiechniętych ludzi, gotowych w każdej chwili przyjść z pomocą. Było to towarzystwo międzynarodowe, byliśmy przez nich zapraszani, jak również my zapraszalismy ich do nas. Ten klimat i atmosfera Chorwacji skojarzył mi się z gospodynią w ludowym stroju chorwackim, gospodarz oczywiście również w takim stroju częstujacy nas swoimi wyrobami. Wieczorem jakieś miejscowe koło gospodyń wiejkich śpiewające pieśni i tańczące obok naszego tarasu. Sąsiedzi za ścianą oczywiście mówiący tylko po chorwacku, no i oczywiście ich dziecko też płaczące po chorwacku. Co do cen, oczywiście zgodzę sie w 100% że camping, szczególnie ten dobry kosztuje wcale nie mniej niz kwatera, w naszym przypadku nawet był droższy. Swiadczy to chyba o tym że jeżeli ktoś wybiera camping to wcale nie ze względów finasowych a poprostu dlatego że lubi tak spędzać urlop.

SUPER !!!!!! POMYSŁ !!!!!

Świetna alternatywa na wspaniałe spędzanie wakacji.

Jeden warunek - wszyscy uczestnicy to akceptują, a nie tylko Ty (zwłaszcza żona ??? lub a najlepiej jakby było )

AdamSz napisał(a):SUPER !!!!!! POMYSŁ !!!!!

Świetna alternatywa na wspaniałe spędzanie wakacji.

Jeden warunek - wszyscy uczestnicy to akceptują, a nie tylko Ty (zwłaszcza żona ??? lub a najlepiej jakby było )

W naszym przypadku jest 2x A tylko 2 bo jeżdzimy z mężem sami